Nieudane kwalifikacje Toro Rosso
Zawodnikom Toro Rosso wyprzedzić udało się dziś jedynie kierowców trzech najwolniejszych ekip. Jaime Alguersuari odpadł już w pierwszej części czasówki, a Sebastien Buemi – po problemach związanych z wstrzymaniem sesji – nie zdołał ustanowić czasu pozwalającego na zajęcie pozycji lepszej niż siedemnasta.„W Q2 nie było łatwo. W pierwszej części kwalifikacji pokonałem bardzo dobre okrążenia i znalazłem się na P10, więc wszystko wyglądało dobrze, ponieważ znajdowaliśmy się przed naszymi rywalami. Potem, w Q2, poczekaliśmy dość długo i dokładnie w chwili, kiedy planowaliśmy wyjazd na tor, czerwone flagi wstrzymały sesję co pokrzyżowało nieco nasze plany. Ostatecznie zabrakło mi dwóch dziesiątych sekundy, które straciłem w ostatnim sektorze, a które kosztowały mnie cztery pozycje. Jestem rozczarowany, ale nadal nie mogę doczekać się jutra, ponieważ udało nam się przynajmniej oszczędzić kilka kompletów opon, co pomoże nam w wyścigu”.
Jaime Alguersuari
„To były dla mnie trudne kwalifikacje – nie pomógł również fakt, że nie mogłem jeździć podczas drugiego wolnego treningu, co oznaczało, że brakowało mi danych na temat opon. To one są tu kluczowe, ponieważ między miękką a średnią mieszanką różnice czasowe są ogromne. Na moim pierwszym okrążeniu, na którym osiągi opon zawsze są najlepsze, spotkałem na torze spory ruch i nie mogłem ustanowić dobrego czasu. Spróbowałem po raz kolejny na następnym kółku, ale miałem dużo nadsterowności, ponieważ opony nie były już w najlepszej kondycji. Szkoda, bo chciałbym spisać się lepiej. Przynajmniej skorzystaliśmy z zaledwie jednego kompletu opon, co stawia nas w dobrej pozycji przed wyścigiem”.
komentarze
1. Ananas
Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2011)
Buemi - Alguersuari
Kwalifikacje
7 - 1
Można już chyba powiedzieć, że regułą jest niewchodzenie do Q2 kierowców nowych ekip i Jaime Alguersuariego. Hiszpan ten sezon ma słaby, nawet Borowczyk coś wspominał, że może on nie utrzymać swojego miejsca w zespole do końca sezonu. Buemi jeszcze jakoś daje rade, choć dzisiaj miał trochę pecha.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz