FIA wszczęła śledztwo w sprawie błędu Felipe Massy na starcie do wyścigu o Grand Prix Belgii. Brazylijczyk, który ruszał z szóstej pozycji, po okrążeniu formującym zatrzymał się wyraźnie za wyznaczonym polem, co oznaczało złamanie regulaminu.
Jednak niewłaściwa pozycja Felipe Massy nie została zgłoszona dyrektorowi wyścigu, Charliemu Whitingowi. Nie zadziałały również czujniki, które powinny wychwycić niewłaściwe położenie F10 Brazylijczyka.W niedzielną noc wyniki GP Belgii zostały potwierdzone i stały się oficjalne, więc kierowca Ferrari z całą pewnością uniknął kary. FIA obiecała jednak przyjrzeć się całemu incydentowi.
„Problem nie został zgłoszony dyrektorowi wyścigu zarówno przez porządkowych, jak i automatyczny system wykrywający falstarty. Tym samym, niemożliwe było nałożenie stosownej kary” - mówiła rzeczniczka prasowa FIA.
„Ponieważ przed publikacją oficjalnych wyników w niedzielną noc nie otrzymaliśmy żadnych informacji ani skarg, klasyfikacja Grand Prix Belgii pozostanie niezmieniona. FIA bada przyczyny awarii w celu uniknięcia powtórzenia podobnej sytuacji”.
Poniżej przedstawiamy amatorskie nagranie na którym wyraźnie widoczne jest niewłaściwe ustawienie F10.
04.09.2010 20:03
0
35. Jakbyś dokładnie przeczytał newsa, to wiedziałbyś, że już w niedzielną noc (kiedy wyniki stały się oficjalne) Massie nie groziła kara. Przeczytaj chociaż to, co powiedziała rzeczniczka prasowa FIA...
04.09.2010 22:52
0
32. mariusz-f1 - dzięki za wyrozumiałość ;-))). I zgadzam się, ten sezon zdecydowanie Ferdek ( przynajmniej jak do tej pory ) nie może zaliczyć do udanych. Na pewno część winy za jego rozczarowujące wyniki można zgonić na błędy zespołu, ale fakt faktem, że Hiszpan w tym roku również popełnia błędy, których nie powinien robić tej klasy kierowca ... Jednak lepiej, jak tego tematu bardziej nie będę rozwijać ... - z sympatii dla jego fana, bo w tym przypadku " jesteśmy po dwóch różnych stronach barykady " ;-). Tylko dodam, że ostatnio miałam okazję przeczytać komentarze czytelników " Gazzetta dello Sport " na temat dotychczasowej jazdy Ferdka dla Ferrari i powiem tak - krytyka Alonso na naszym forum, to tylko " maleńkie mięsko " w porównaniu z " mięchem ", którym Włosi obecnie obrzucają Hiszpana ... Więc tutaj wcale nie jest tak źle ;-) Pozdrowionka :-) 33. Marti - również uważam, że jeśli ktoś w ogóle poniesie konsekwencje tego " ustawienia Massy ", to chyba tylko ten " nieprzytomny " porządkowy ... Chociaż ja bym tam chętnie przesunęła Felipe na starcie do tyłu na Monzy ;-))). Pozdrówki i również miłego weekendu ( a właściwie to niedzieli, bo sobota już nam się kończy ) :-) 34. grzes12 - tutaj akurat o numerki chodzi ;-)). Massa został przez swoje umiejętności ( i zespół ) w tym sezonie oddelegowany na kierowcę nr 2. A oczywistym jest, że ci słabsi zawodnicy i ich błędy nie wzbudzają aż tylu emocji i kontrowersji co błędy kierowców nr 1 - tych z najwyższej półki, po których z góry oczekuje się czegoś więcej, niż od przeciętniaka ... I nie zgodzę się, że to nie Ferdek jest problemem, tylko bolid. Po pierwsze - niektórych jego błędów nie da się podciągnąć pod ( nawet najsłabszy ) bolid np. rozbicia na treningach przed Monako, nie oddania pozycji Kubicy natychmiast po nieprzepisowym wyprzedzeniu w W.Brytanii, czy rozbicia bolidu w SPA ( sam Alonso przyznał, że to była jego wina ) Po drugie - Fernando jest znany ze swoich zdolności rozwijania bolidu, więc ... Przecież Ferrari nie ma kłopotów finansowych, wszystkie usprawnienia są natychmiast wprowadzane do bolidu i to pod kątem Alonso, ... więc kto i gdzie tutaj robi błąd ... Pozdrawiam :-)
05.09.2010 08:38
0
37 elin A mi się wydaje , że jednak nie o numerki ;) A o całokształt Massy ... i tego że się nie dorobił jeszcze zagorzałych przeciwników ;) Bo jak by nie patrzeć : Schumiemu ustępował drogi ...., podarował tytuł dla Kimiego ....a teraz ustępuje Alonso .... Tylko że w tym ostatnim przypadku , z samego początku , nie sprostał dla Fernando szybkością na torze ... A Alonso ... już nagrabił i tu i tam ( w zasadzie była już o tym mowa wcześniej , więc nie ma co się powtarzać ) - stąd te negatywne emocje ;-P A co do samej jazdy Alonso - To być może nie jest najlepszy sezon w jego wykonaniu ....ale i tak osiągnął , tym bolidem co ma do dyspozycji , niezły wynik (mimo błędów ) w porównaniu do Felipe , czy też kierowców Merca którzy do pewnego czasu .... dysponowali podobnymi bolidami pod względem osiągów . Skąd ta pewność , że poprawki wprowadzane są pod kątem Alonso ? Bo mi się wydaje że wcale nie musi tak być , a być może jest odwrotnie ... bo jednak FM ostatnio się rozkręca ...więc być może wprowadzane poprawki bardziej idą pod jego styl jazdy ? I tutaj umówmy się , nie przeceniajmy roli kierowcy w pracach nad rozwojem bolidu , bo to jest jednak rola inżynierów , a kierowcy co najwyżej mogą przekazywać swoje wskazówki i sugestie .... Problemem Czerwonych , co się przekłada na dzisiejsze wyniki , było mocowanie silnika ( a ściślej mówiąc , awarie tym spowodowane ) ... Bo później trzeba było coś z tym ( awariami) zrobić ... co się przełożyło i jeszcze przełoży ,na ogólne osiągi bolidu na przestrzeni całego sezonu ... Pozdrówki ;)
05.09.2010 10:50
0
38. Massa ustepowal drogi Schumiemu? No masz ty fantazje .....:))
05.09.2010 14:26
0
38. grzes12 - numerki lub nie, ale w gruncie rzeczy o to samo nam chodzi ;-). Są kierowcy z najwyższej półki, typu : Schumacher, Raikkonen, Alonso, Hamilton, którzy wzbudzają kontrowersje, o ich błędach się dyskutuje i toczy " boje " na forach. A są tacy jak np. Massa, których się lubi lub nie, ale ... jakiś silniejszych reakcji u fanów nie wywołują ( i chyba nie będą wywoływać ). Skąd pewność, że poprawki wprowadzane są pod Alonso : - pewność chyba dostaliśmy podczas GP Niemiec. Nie po to zespoł ryzykował tak " widocznym " TO, żeby teraz nagle wspierać Felipe. - Alonso jest " oczkiem w głowie " Montezemolo, który nie po ściągał do Ferrari Hiszpana, żeby teraz stawiać na Felipe. - tego życzy sobie Santander, a jego wpływy w Ferrari nie ograniczają się tylko do wpłacania na konto zespołu ustalonej kwoty. Szefuńcio banku praktycznie na każdym wyścigu towarzyszy Fernando. I nie przeceniam roli kierowcy w pracach nad rozwojem bolidu. Zawsze uważałam, że kierowca to tylko kierowca, a mity na temat zdolności Alonso w tym zakresie, są znacznie przereklamowane ... Po prostu w tym punkcie odniosłam się do " legendy ", która w ostatnich latach była tworzona przez media ( i fanów ) wokół Hiszpana, a która teraz jest weryfikowana przez rzeczywistość ... Na koniec nasz " ulubiony " temat - Kimi ... Wiedziałam, że nie odpuścisz " kopniaka " dla mnie i tym razem ;-))). Ale, niech będzie. Jeśli Massa podarował tytuł dla Kimiego ..., to Kimi oddał jemu te punkty w Chinach 2008 ( a nieświadomie, jeszcze np. we Francji i Belgii ), więc rachunki został wyrównane ;-). Pozdrówki serdeczne :-)
05.09.2010 15:21
0
To mu sie dostanie.
05.09.2010 20:22
0
40 elin Oczywiście że topowi kierowcy są i będą na ostrzu noża i o nich zawsze będzie się mówić więcej , a tematy z nimi związane będą wzbudzać kontrowersje . Ale zawsze opinia o danym kierowcy będzie zależała od tego czy jest ogólnie lubiany , czy też nie jest ;) A Felipe chyba jest ;-P Przynajmniej nie odczułem aby ktoś tutaj z góry miał do niego złe nastawienie , właśnie dlatego o czym pisałem wyżej ..... Bo to przepuści MSC [ ( USA 2006 ) , tam to się odbyło w białych rękawiczkach ], albo Kimiego w Brazylii , kierowców którzy walczyli o MŚ , bez strzelania focha .... I tutaj dodam , że nie jest moim zamiarem " kopać " Ciebie i roztrząsać tej kwestii z Tobą ( w ogóle jak mnie możesz posądzać o coś takiego ... he he ) , ale przekonać Cię że Felipe nie zrobił nic aby narazić się kibicom Schumachera czy Kimiego lub innych topowych kierowców , w przeciwieństwie do Alonso , który to jednak z różnych względów naraził się ... ( wiem że masz inne zdanie ) przez co ma sporą liczbę antyfanów , i nie da się ukryć że opinie pod newsem w którym to Alonso, na przykład ( temat zaczął kolega Mariusz ) , przekroczyłby linię startu były by bardziej ostre , i domyślam się że co u FM było przekroczeniem , u Alonso już byłoby przestępstwem ... A może to ja po prostu jestem nieco przewrażliwiony , albo piszę tego posta ze zbyt wielką dawką alkoholu .... I naprawdę bym nie przeceniał roli banku Santander w poczynaniach zespołu Ferrari , mimo tego że jego prezesa można spotkać na niemal każdym wyścigu , bo jak spojrzeć w przeszłość , zespól McLarena zbytnio się z nim nie liczy i robił swoje .... ;/ I na koniec , poczekajmy do kolejnego sezonu aby ocenić czy Fernando zasługuje na miano kierowcy który potrafi współpracować z zespołem i wraz z nim rozwijać bolid , a wszelkie niepowodzenia zwalić na pierwszy rok wspólnej pracy z zespołem ... Pozdrawiam równie serdecznie ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się