W wyścigu o GP Belgii jedynie dwóch kierowców czołowej piątki dojechało do mety na punktowanych pozycjach. Dzięki trzeciemu zwycięstwu w sezonie, liderem został Lewis Hamilton, który ma obecnie 35 punktów przewagi nad Jensonem Buttonem. Drugi w klasyfikacji, Mark Webber, powiększył przewagę nad Sebastianem Vettelem do 28 oczek.
Rosnąca przewaga lidera i wicelidera klasyfikacji generalnej zrodziła pytania o zasadność rozpoczęcia wspierania kierowcy, którego szanse na zdobycie mistrzowskiego tytułu w porównaniu z zespołowym kolegą są większe. Jak zapewniają szefowie Red Bull Racing oraz McLarena, na tego typu działania jest zdecydowanie za wcześnie.„Do zdobycia pozostało jeszcze 150 punktów. Dwaj kierowcy odskoczyli nieco reszcie rywali, ponieważ pozostała trójka kandydatów tym razem nie zdobyła punktów” - mówił Christian Horner, szef Marka Webbera i Sebastiana Vettela.
„Myślę, że jest za wcześnie na myślenie o wspieraniu jednego z kierowców. Cała piątka nadal liczy się w walce o tytuł, a biorąc pod uwagę sposób w jaki rozdawane są punkty, różnice pomiędzy kierowcami mogą okazać się mylące. Pomimo faktu, że wyglądają na dość duże, w rzeczywistości mogą zostać zniwelowane bardzo, bardzo szybko. Zostało 150 punktów do zdobycia, więc trochę za wcześnie na takie rozmowy”.
Podobne zapewnienia padły ze strony szefa ekipy McLaren, który twierdzi, że sytuacja Jensona Buttona, tracącego do swojego zespołowego partnera 7 punktów więcej, niż Sebastian Vettel do Webbera, może ulec błyskawiczne zmianie.
„Rozmawiałem w nocy z obydwoma moimi kierowcami, Jenson powiedział do Lewisa: Jestem 35 punktów do tyłu, ale nadal muszę cię dogonić. Tak właśnie powinno to wyglądać” - przekonywał Martin Whitmarsh, szef ekipy z Woking.
„To się zmienia, ale według mnie Jenson miał naprawdę wielkiego pecha. Myślę, że powinien był zdobyć punkty i znaleźć się wysoko. Sytuacja może zmienić się bardzo szybko w ciągu najbliższych wyścigów”.
31.08.2010 13:58
0
Webber i tak jest lepszy niż Vettel jak na Webbera na 2kierowce w teamie to on jest najlepszy ale Hamilton zmienił się dojrzał i macje racje ma wsparcie zespołu
31.08.2010 16:09
0
35. haha dobrze pomarzyć ale bez przesady. Szanse mają już tylko kierowcy z pierwszej piątki
31.08.2010 16:21
0
ciekawe czy Lauda jest nadal przekonany że mistrzem świata 2010 zostanie Vettel .
31.08.2010 19:31
0
No cóż, szefowie ekip doskonale wiedzą na co "stać" ich podopiecznych. W RBR obydwaj kierowcy jeżdżą bardzo nieregularnie, tym bardziej biorąc pod uwagę klasę bolidu jaką mają. Dwa lub trzy genialne wyścigi Vettela (a stać go na to), tyle samo gorszych Webbera i sytuacja się odmieni. W McL sytuacja jest chyba lepsza, bo Hamiton jest ostatnio szybszy od Buttona i nie podpala się już tak bardzo (chociaż zdarzyło się to ze dwa razy w tym sezonie), a Button chyba nie będzie robił problemów z wspieraniem kolegi. Ale i tutaj sytuacja może się odmienić, Button to jednak ostoja spokoju a u Hamiltona pomimo widocznej większej dojrzałości wciąż może się wszystko zdarzyć, tym bardziej gdy z końcem sezonu liczył się będzie każdy punkt i Lewis swoim zwyczajem spali się w kilku ostatnich wyścigach. Także ja na miejscu szefów ekip po cichu (nie mówiąc o tym kierowcom) stawiałbym na lidera ale liczyłbym się z tym, że sytuacja może się zmienić.
01.09.2010 19:13
0
Oby walka o tytuł roztrzygneła się w ostatnim wyścigu w Abu Dhabi.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się