Zespół Ferrari po dwóch dobrych występach w Spa i na Monzy, w Singapurze ponownie słabo wypadł. Ani Kimi Raikkonen, ani Giancarlo Fisichella nie byli w stanie wykorzystać problemów rywali, żeby zdobyć choćby jeden punkt.
Kimi Raikkonen„Nie mogłem lepiej pojechać. Bolid ślizgał się wszędzie, a ja nie miałem przyczepności. W ostatniej części, na miękkich oponach, sytuacja nieco poprawiła się, ale wtedy było zbyt późno. Zbliżyłem się do Nakajimy i kilka razy próbowałem zaryzykować manewr wyprzedzania, ale tutaj naprawdę ciężko jest wyprzedzać jeżeli ktoś przed tobą nie popełni błędu. Nie spodziewam się, że sytuacja będzie znacząco różniła się na Suzuce: to bardzo wymagający tor dla bolidu, z aerodynamicznego punktu widzenia, a my kulejemy w tym obszarze. Mimo to, dam z siebie wszystko.”
Giancarlo Fisichella
„To był bardzo trudny wyścig zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Nie mieliśmy tempa według standardów Ferrari i musieliśmy sobie z tym poradzić. Miałem problemy z utrzymaniem bolidu na torze z powodu braku przyczepności. Pod koniec, na miękkich oponach, prowadzenie bolidu poprawiło się i mogłem wykręcić kilka dobrych okrążeń. Przyspieszyliśmy mój pierwszy pit stop, aby ominąć tłok na torze, gdyż utknąłem za Sutilem, ale potem gdy wyjechał samochód bezpieczeństwa zabieg ten nic nie dał. Tutaj KERS miał mniejsze znacznie niż na Monzy: na starcie zdołałem wyprzedzić jeden bolid, a potem przydawał się jedynie do obrony pozycji. Teraz jedziemy na Suzukę, prawdziwy tor: biorąc pod uwagę jak układają się rzeczy w tym roku, gdzie bolidy podczas jednego wyścigu są szybkie, a podczas drugiego słabe, ciężko jest robić jakieś przewidywania.”
Chris Dyer
„To był bardzo trudny wyścig, zarówno dla Kimiego, jak i Giancarlo. W przeciwieństwie do tego co się działo w ostatnich wyścigach, nie byliśmy w stanie wykorzystać wszystkiego na starcie, co było jednym z naszych mocnych punktów w tym roku. Byliśmy dalej w stawce na stracie i to od razu skomplikowało naszą sytuację, zwłaszcza że wyprzedzanie jest tutaj prawie niemożliwe. Dzisiaj kilka bolidów nie ukończyło wyścigu lub miało problemy z hamulcami, ale nie byliśmy w stanie wykorzystać tego żeby przynajmniej zdobyć punkty. Jeżeli chodzi o formę opon, bardziej miękka mieszanka, w ostatniej części wyścigu okazała się lepsza pod względem stabilności niż spodziewaliśmy się, ale nie było to wystarczając oczywiste, aby użyć ją na drugim przejeździe, który był najdłuższy. Łatwo jest mówić po fakcie, ale naprawdę sądzę, że dokonaliśmy prawidłowego wyboru.”
28.09.2009 12:54
0
Troche sie dziwie że Ferrari nie rozwija już bolidu. przyszłoroczne kostrukcje poza większym zbiornikiem paliwa nie będą sie wiele różniły więc rozwijając obecny bolid pracują jednoczesnie nad przyszłorocznym. Jeżeli jak to mówią skupili sie na pracy na sezon 2010 to czemu nie wykorzystają obecnego na testy dla nowych elementów?
29.09.2009 21:06
0
mariusz-f1
30.09.2009 15:59
0
Poza tym, ze schodza w dol stawki, po prostu ten obiekt im nie pasowal. Wierze, ze na Suzuce bedzie lepiej!!! :))
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się