Podczas gdy kierowcy Formuły 1 przygotowują się na torze do Grand Prix Wielkiej Brytanii, w padoku F1 nie ustają spekulacje i decydujące o przyszłości sportu rozmowy.
Christian Horner, szef zespołu Red Bull, uważa że mimo wydanego dzisiaj w nocy oświadczenia FOTA, w którym poinformowano o stworzeniu nowej serii wyścigowej bez udziału FIA oraz Berniego Ecclestone’a, sytuacja może jeszcze zostać uratowana przez właściciela praw komercyjnych F1.„Bernie jest w sytuacji, w której jego kluczowy majątek mówi, że nie może dalej przystępować do mistrzostw. Jeżeli ktoś może doprowadzić do rozwiązania tej sytuacji, sądzę że jest to jedyna osoba, która jest w stanie do tego doprowadzić. Na to się jednak nie zanosi.”
Część kierowców, w tym zawodnicy Ferrari i McLarena już zapowiedziało, że podążą śladem swoich pracodawców, podczas gdy inni, m.in. Robert Kubica nie chcą zaprzątać sobie głowy zawirowaniami politycznymi i chcą koncentrować się na bieżącym sezonie.
Jutro FIA ogłosi kolejną ostateczną listę startową na sezon 2010. Czy zabraknie na niej wszystkich ośmiu zespołów tworzących FOTA i czy będziemy mieli dalsze negocjacje z pewnością dowiemy się wkrótce.
Jak donoszą plotki z padoku istnieje jeszcze kilka możliwości wyjścia z impasu. Jedną z nich jest głosowanie Światowej Rady Sportów Motorowych nad przyszłością Maxa Mosleya i ewentualne jego wydalenie z organizacji i przyjęcie żądań FOTA.
19.06.2009 16:33
0
35. mkente mi też
19.06.2009 16:36
0
Aby uzyskać pożądaną formułę, należy posiadać wymagane składniki, brak większej części z nich (8), może uniemożliwić uzyskanie formuły. TYLE W TEMACIE.
19.06.2009 21:34
0
No Bernie, pora naprawic swój wizerunek i pójśc śladem FOTA. A FIA natychmiastowo powinna wydalic Mosleya i na jego miejsce posadzic jakąś rozsądniejszą osobistośc. I burdel posprzątac.
02.03.2010 00:01
0
super fota..
02.03.2010 08:58
0
alonso
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się