Bernie Ecclestone uważa, że nowy, zaproponowany system punktacji powodujący, iż mistrzem F1 zostanie kierowca z największą liczbą zwycięstw w sezonie wejdzie do Formuły 1 w 2010 roku. System ten miał pojawić się już w tym sezonie, jednak po licznych sprzeciwach pomysł został odłożony, gdyż jak przyznała FIA, potrzebne jest pełne poparcie.
Ecclestone przyznał, iż wprowadzenie takiego systemu jest kwestią czasu i w 2010 roku odpowiednie zapisy znajdą się już w regulaminie Formuły 1:„To zostanie wprowadzone w przyszłym roku. Będzie to wspierane przez FIA, znajdzie się w przepisach. Więc kiedy ludzie przystąpią do mistrzostw, takie będą przepisy” – stwierdza Ecclestone.
„To logiczne – popatrzmy na zawody lekkoatletyczne, kiedy są biegi na 100 metrów, nie patrzysz na tego, kto jest drugi, patrzysz na zwycięzcę. W większości sportów patrzy się na zwycięzcę.”
„Aby dokonać jakiejś zmiany, kiedy stawka jest już zamknięta, potrzebna jest pełna zgoda wszystkich uczestników. Wygląda na to, że niektóre zespoły nie popierają tego pomysłu. W całym tym pomyśle nie chodzi o wygranie mistrzostwa, ten pomysł powstał po to, aby zapewnić ludziom, iż kierowcy walczą o wygraną w każdym wyścigu, a nie zbierają punkty za trzecie czy czwarte miejsce.”
24.03.2009 10:11
0
Bernie jak coś może porównać do 100m ze sportów motorowych, to tylko dragi.
24.03.2009 10:18
0
@marekjaz Jak sam napisałeś, kierowca jadący na drugim miejscu będzie stawał na uszach by zostać liderem, w myśl zasady wszystko albo nic - i to jest jedna z wad tego pomysłu. Sam praktycznie nie będzie miał wiele do stracenia, za to wiele do zyskania, w konsekwencji obaj mogą zakończyć wyścig przedwcześnie. A FIA będzie mogła znowu się popisać wskazując winowajcę.
24.03.2009 10:23
0
@masaj W tym tez jest racja ale są jeszcze potrzebne punkty dla zespołu więc może "stawanie na uszach" nie będzie aż takie silne. W sumie dobrze, że się wycofali z tego pomysłu w tym sezonie. Za dużo innych zmian nastąpiło i rok na przemyślenie bardziej tematu jest IMHO potrzebny,
24.03.2009 14:00
0
...,a nie dojdzie czasami do konfliktu interesów?W interesie zespołu jest,by obydwaj kierowcy zdobywali pkt. do klasyfikacji MŚ Konstruktorów , natomiast w interesie jednego,jak i drugiego z kierowców będzie wygrać wyścig,zmierzając do tytułu MŚ.Co będzie ,kiedy na czele wyścigu będą kierowcy tego samego zespołu? Dojdzie do walki ,czy polecenie "team order" ? ...,a jak dojdzie do walki i będzie "dzwon" (0pkt.)??? Podsumowując, moim skromnym zdaniem ,to sprawdza się taka życiowa prawda ,że (z całym szacunkiem!) starsi ludzie (a B.E. z pewnością już do takich się zalicza) dziecinnieją ! Berni mówi ,ja chcę i już! ,i tłumaczenie mu, na nic się zdaje, on tupie nogami i się zapiera ,a co najgorsze ma wpływy i w sumie FIA oraz WMSC-Światowa Rada Sportów Motorowych (niczym rodzice) ulegają ,by w końcu Berniś się uśmiechnął i był szczęśliwy. ...niedługo zacznie sikać w majtki
24.03.2009 18:59
0
@Niespokojny-pięknie wchodzi, dzięki, jest na tym forum (7 lub 8 strona). Jeszcze raz powtarzam swoja opinie: POMYSŁ BERNIEGO JEST BEZNADZIEJNY!!!
25.03.2009 19:00
0
Mister BE nie może mieć już nic do powiedzenia w sprawach regulaminowych do tej pory co mógl popsuć to zrobił z nawiązką. Jeżeli jego pomysł dotyczący ,,systemu medalowego" zostanie wprowadzony odejdę od pasjonowania się tym pięknym sportem, sądzę z wieloma setkami tysięcy kibiców.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się