Sebastian Vettel powiedział, że nie interesują go wysokie zarobki, a jedynie konkurencyjny samochód, dzięki któremu będzie w stanie sięgnąć po wygraną w wyścigach Grand Prix.
Niemiec, który po udanym debiucie w BMW w 2006 roku przeszedł do Scuderii Toro Rosso, ma na swoim koncie jedynie 17 wyścigów. Pomimo tego jest typowany na jedną z gwiazd przyszłości. Po odejściu Coultharda na emeryturę jest jednym z głównych kandydatów do fotela w Red Bull Racing.21-letni Sebastian powiedział ostatnio, że jest zadowolony z obecnej sytuacji, ale przyznał, że chciałby być w zespole, który pozwoli mu na wygrywanie wyścigów.
"Jestem bardzo zadowolony z tego z kim teraz jestem, ale jestem głodny sukcesu. Chcę osiągnąć więcej. Jestem zadowolony z sytuacji, ale moim celem jest bycie w konkurencyjnym samochodzie i walka o wygrane. To priorytet. Póki mam co jeść i mogę iść do restauracji w pewne wieczory, najważniejsze jest ściganie się."
"Powiedzmy to tak. Jeśli miałbym wybrać pomiędzy dużą ilością pieniędzy i średnim samochodem, a brakiem pieniędzy, spaniem w namiocie, myciem zębów butelką wody i posiadaniem najlepszego samochodu w stawce zdecydowanie wybrałbym najlepszy samochód w stawce."
16.07.2008 09:59
0
z wypowiedzi przede wszystkim. No i nie ciezko sie nie domyslec skoro transmisje f1 rozpoczeto w Polsce po udanym debiucie R. Kubicy. Od dwoch lat w Polsce BMW lepiej sie sprzedaje a w artykulach jest wiele bledow w tlumaczeniach, niekiedy tylko same sekwencje ukazuja sie w prasie, stad wiele niedopowiedzen. Ktos kto nie zna jezykow obcych (niemiecki i angielski to podstawa) czerpie informacje tylko z polskiej prasy lub telewizji. Kiedys byly transmisje f1 w polskiej telewizji 1977-79. Przypomne ze byly to czasy Niki Laudy. I to juz cala przygoda z f1 dla wiekszosci stad wiedza cieniutka, czytajac posty az pali w oczy, co wiecej niektorzy maja jeszcze powazne problemy z pisownia wiec sorry wielkie ale konserwatywnie obstaje przy swoim, choc 90% to nawet chyba za malo. Przezywamy teraz "Kubicomanie". Gdyby jezdzil w MCLarenie FIA byloby cacy a Hamilton fajny koles, ale Robert jest w BMW wiec tradycyjnie "niemcy nas draznia". Nikt nie zdaje sobie sprawy, ze Robert moze szybko skonczyc jak Montoya, bardzo zle sie stalo, ze trafil do grona najmocniejszych stajni, do tej pory jedynie czytam ze BMW mu utrudnia zycie a nikt nie poruszyl do tej pory wazniejszej kwestii, ja przemilczam, bo nie widze sensu rozmowy o tym bo musialbym zrobic wyklad. Sam Kubica juz mruczy, ze w f1 nie zostanie dlugo i ja mu przyznaje racje, wcale mnie to nie dziwi. Pozdrawiam.
16.07.2008 17:48
0
darecky3 jednak nie znasz polskiej mentalności. Gdyby jeździł w Makówkach to Hamilton nie byłby cacy, a jeszcze gorszy wróg niż teraz. Gdyby jeździł w Ferrari to najgorszym kierowcą i mendą okazałby się np Kimi.
17.07.2008 20:27
0
2008-07-16 09:59:57 darecky3 -transmisje w polsce w tv4 były już w 2004roku na dwa lata przed 'kubicomanią":-}
18.07.2008 08:31
0
czyli TV4 pralo muzgi juz troche wczesniej, "nie skorzystalem" na szczescie
18.07.2008 09:36
0
2008-07-18 08:31:00 darecky3 żałuj ,tobie kolego wydaje się że po drugiej stronie Odry to ludziska nie mają własnego zdania i polsat pierze mózgi tym niekumatym ćwokom no to gratuluję ci światopoglądu
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się