WIADOMOŚCI

Perez: nieukończone wyścigi zniszczyły mój sezon
Perez: nieukończone wyścigi zniszczyły mój sezon
Kierowca z Guadalajary po raz kolejny zabrał głos na temat swoich szans na wywalczenie mistrzostwa świata w 2022 roku. Meksykanin przyznaje, że wciąż jest to możliwe, ale jego sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby nie kosztowne, nieukończone zmagania.
baner_rbr_v3.jpg

Sergio Perez jest niewątpliwie jednym z kierowców, którzy zyskali na wprowadzeniu nowych przepisów technicznych do F1. Meksykaninowi pasuje nowy styl jazdy w zmienionych bolidach i potwierdzają to jego tegoroczne rezultaty. Do tej pory sześciokrotnie stawał na podium, zgromadził już 173 punkty i dzięki nim plasuje się na 3. miejscu w klasyfikacji kierowców.

W pewnym momencie wydawało się nawet, że 32-latek na dobre włączy się do walki o mistrzowską koronę. Głównie mówiono o tym po zwycięskim dla niego GP Monako, po którym zbliżył się do Charlesa Leclerca oraz Maxa Verstappena. Niestety, kolejne wyścigi mocno osłabiły jego dorobek, co było spowodowane nie tylko problematycznym kierunkiem rozwoju obranym przez Red Bulla, ale przede wszystkim nieukończonymi rywalizacjami.

Perez nie ujrzał flagi w szachownicę w Kanadzie (awaria skrzyni biegów) oraz Austrii (uszkodzenia uniemożliwiające odpowiednią jazdę). Dodając do tego DNF z inauguracji sezonu w Bahrajnie (kłopoty z pompą paliwową), to stracił on trzy okazje do solidnego zapunktowania. Meksykanin bardzo żałuje tych zmarnowanych szans:

"To nadal długi sezon. Jeśli mam być jednak szczery, to moją pierwszą połowę zmagań, zniszczyły po prostu nieukończone wyścigi. Bez nich moja sytuacja w mistrzostwach wyglądałaby zupełnie inaczej niż teraz. Natomiast ogólnie można wyciągnąć wiele pozytywów z tej części sezonu", mówił popularny "Checo", cytowany przez Motorsport.

Perez został też poproszony o ocenienie swoich tegorocznych poczynań na torach F1 w porównaniu z poprzednimi sezonami:

"Dosyć wysoko. Moim zdaniem była to po prostu bardzo dobra pierwsza połowa sezonu. Przede wszystkim kompletna. Dobre wyścigi, dobre wyniki i dobra konsekwencja. Dzięki temu mistrzostwa wciąż są sprawą otwartą."

Warto przypomnieć, że obecnie Meksykanin do lidera w zestawieniu kierowców, czyli Verstappena, traci obecnie 85 punktów. Z kolei w klasyfikacji konstruktorów jego team, Red Bull, wyprzedza drugie Ferrari aż o 97 "oczek". Zawodnik z Guadalajary nie chce jednak mówić o tym, że losy zespołowych mistrzostw zostały już rozstrzygnięte:

"Wszystko jest otwarte. Musimy dalej naciskać. Ferrari było bowiem nieco szybsze w kilku ostatnich rundach, więc musimy naciskać. Wszystko przecież może się zdarzyć."

"Gdy już wrócimy ponownie do rywalizacji, sezon będzie mijać bardzo szybko. Po trzech lub czterech wyścigach po powrocie z letniej przerwy zobaczymy, czy wszystko jest na swoim miejscu. Liczę na to, że do tego momentu uda mi się zmniejszyć tę stratę."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

36 KOMENTARZY
avatar
QuatrusPL

15.08.2022 01:28

0

@17 Póki jest kierowcą nr 2 (i raczej pozostanie, jeśli nie wydarzy się cud lub dopóki sam Perez nie odejdzie), nie można liczyć na wygrane Pereza czystym tempem, no chyba ze Max z DNF lub z pokaźnymi uszkodzeniami bolidu jak na Silverstone lub na Hungaroringu ubiegłego roku.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu