Nico Rosberg jest bardzo optymistycznie nastawiony przed kolejnym GP w Bahrajnie. Po świetnym występie w Australii, gdzie Nico zajął najniższy stopień podium, zespół Williamsa nie spisał sie na miarę oczekiwań. W Malezji Rosberg wystartował dopiero z 16 pozycji, a wyścig ukończył na 14.
Co było przyczyną tak poważnego spadku formy przez Williamsa?"Naszym największym problemem w Malezji był dobór opon. Nie mogliśmy dobrać właściwej mieszanki, by uzyskać przyczepność na nowo położonej nawierzchni, pomimo wysokich temperatur toru"- oświadcza Rosberg.
"Wygląda na to, że McLaren borykał się z podobnym problemem, także nie byliśmy odosobnionym przypadkiem."
"Bridgestone zabiera do Bahrajnu te same mieszanki opon, których używaliśmy w Australii, co jest dobrą wiadomością. Wprowadziliśmy też kilka usprawnień do bolidu, także nie mogę się już doczekać kolejnego startu."- dodaje Rosberg.
Nico wierzy więc, że powrót do średniej i miękkiej mieszanki opon których używali w Melbourne rozwiąże problem.
"Na razie musimy skoncentrować się na Bahrajnie by powrócić znowu na tor"- kończy Rosberg.
27.03.2008 15:33
0
Raczej odrodzenia nie będzie. Co do sondy Kubica jescze lepiej 72.23% a Heidfeld tylko 12.45% :)
27.03.2008 17:52
0
[...TerrorVision...] a czytałeś dopisek ? "[dla nie znających angielskiego ;) ) " ale miło że się pochwaliłeś że znasz angielski, gratuluje :)
27.03.2008 19:38
0
Jak czytam komenty, że Williams zdobył 3 miejsce w Australii to mi się słabo robi xD Ludzie przecież pierwszy stin Rosberg spokojnie trzymał Heidfelda za sobą, 2 i 3 stin jechał spokojnie za Nickiem nie popełniając błędów bardzo dobrym równym tempem. Czego wy od chłopaka chcecie ? Dostał się do F1 z papierami ojca fakt ale nie jest to tuzinkowy kierowca. Następnie mówicie fart to samo można powiedzieć o Robercie w Malezji. Głupota Hamiltona i Kovalainena 5 miejsc do tyłu, Trulli wywozi Nicka kolejny fart. Ale tego się nie nazywa szczęściem to są kolejne momenty na które składa się sukces. A żeby wygrywać trzeba umieć to wykorzystać. Zaraz ktoś mi wystrzeli, że w 1996 w Monako Panis fuksem wygrał... Jeszcze co do Williamsa. Frankowi Williamsowy życzę, aby wrócił do czołówki bo mu się to poprostu należy. Williams został wręcz jako jedyny prywatny zespół w F1. Póki przemysł tytoniowy nie został zakazany to Rothmans, czy wcześniej Camel bardzo mocno finansował yten zespół i było z czego budować świetne bolidy. Teraz niestety muszą walczyć o sponsorów co nie jest łatwe, gdy np. za Ferrari, McLarenem, Bmw, czy Renault stoją ogromne marki które nie martwią się o pięniądze. Tyle odemnie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się