Wydawało się, że dwa tygodnie temu po przegranej na domowym torze Monza, Ferrari nie może spotkać już większa tragedia. W Singapurze jednak zrealizował się najbardziej czarny scenariusz zespołu z Maranello. Już na starcie wyścigu wyeliminowani zostali obaj jego kierowcy. Sebastian Vettel na sześć wyścigów przed końcem sezonu traci w mistrzostwach aż 28 punktów do Lewisa Hamiltona, a to oznacza, że dzisiejsze wydarzenia mogą wymiernie przekreślić jego szanse na tytuł mistrzowski w tym roku.
Kimi Raikkonen, DNF"Świetnie ruszyłem z miejsca, a potem zostałem uderzony; to był koniec naszego wyścigu. Nie sądzę, że mogłem zrobić cokolwiek, aby uniknąć tego, poza tym, że mogłem źle wystartować i znaleźć się w innym miejscu. Szkoda, za taką rzecz zapłaciliśmy wysoką cenę. Bez względu na przyczynę tego wypadku, nie można niestety zmienić już jego skutków. Jedziemy na kolejny wyścig przygotowani i zmotywowani do walki."
Sebastian Vettel, DNF
"Miałem średni start i odbiłem nieco w lewo starając się bronić mojej pozycji przed Maksem. Potem zostałem uderzony z boku przez bolid Kimiego. Nie wiem co się tam wydarzyło. Obróciło mnie w trzecim zakręcie toru, ale było to spowodowane uszkodzeniem auta. Dzisiaj znaleźliśmy się po złej stronie toru, a to nam nie pomaga. Teraz już nic nie możemy na to poradzić i musimy jakoś przełknąć tę gorycz. Szkoda, że nie mogliśmy pokazać dzisiaj naszego tempa. Mamy jednak jeszcze kilka wyścigów przed nami i jestem pewny, że pojawią się przed nami jeszcze jakieś okazje."
18.09.2017 09:47
0
@10-devious-kłamca numer trzy a raczej kłamca numer jeden przez duże "J" to TY !!!!!!! Verstappen tylko i wyłącznie odpowiada za to zdarzenie, skręca w lewo uderza w Kimiego Kimi w Vettela i po zawodach.
18.09.2017 11:24
0
Gratulacje dla Ham - Tytuł ma chyba w kieszeni. Odnośnie wypadku na początku myślałem, że znów Max narozrabiał, ale tym razem no cóż - Vet mógłby ciut odpuścić. Widać presja jest ogromna,
18.09.2017 19:42
0
To był jeden z niewielu torów w kalendarzu, na którym Ferrari miało potencjał na wygranie i pokonanie Merca. Srebrni, nie oszukujmy się jednak, nadal są z przodu a na szybkich obiektach wyraźnie dystansują czerwonych. Ich silnik to nadal niedościgniony wzór. Wierzę jednak, że w kolejnym sezonie nadrobią straty do Merca i ostatecznie ich pokonają. Dość już tych tłustych lat Stuttgartu i Brackley. Pora ma Maranello. :)
19.09.2017 09:03
0
Myślę, że każdy po trochu ma rację. Natomiast najbardziej poszkodowanym jest Alonso dla którego mógł to być wynik sezonu. Pod warunkiem, że silnik nie wyzionął by ducha.
19.09.2017 10:02
0
10. devious Aha wina Kimiego. Jak widzę takie komentarze to ręce opadają, co miał zrobić zwolnić bo wyprzedził Maxa ? a może wjechać na bok na farbę i stracić przyczepność ? Wina niczyja w tym jest. Vettel namieszał, on sprowokował ten incydent wyścigowy.
19.09.2017 15:08
0
Vettel jest pod wewnętrzną presją zdobycia tytułu z Ferrari. Wie, że cztery dotychczasowe majstry to efekt kojarzony w większym stopniu z kosmicznym dociskiem Made in Newey, niż jego bądź co bądź dużymi umiejętnościami. Ten oddalający się tytuł jest truskawką na torcie. Od strony emocjonalnej ma około 12 lat (mam materiał porównawczy w domu).
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się