#1 trening: Russell najszybszy przy niecodziennym składzie stawki

Patrząc po tabeli wyników pierwszego treningu część kibiców mogłaby się zastanawiać czy na torze Yas Marina na pewno rozpoczął się weekend wyścigowy Formuły 1. Aż 9 ekip zmieniło bowiem swoje składy, a na torze mieliśmy 10 "debiutantów", którzy nie mają na swoim koncie więcej jak dwóch startów w Grand Prix.

Wszystko za sprawa wymogów regulaminowych, które nakazują zespołom sprawdzenie w dwóch piątkowych treningach młodych zawodników.

O tym, że w Abu Zabi zaroi się od młodych talentów wiadomo było nie od dzisiaj. Napięty harmonogram drugiej części sezonu i niekorzystny układ kalendarza sprawiał, że większość ekip zostawiła sobie spełnienie swojego obowiązku na ostatni weekend wyścigowy.

Najbardziej ekstremalnie swój plan realizował Red Bull, który w piątek rano pozostawił obu swoich kierowców podstawowych w garażu.

Jedynym zespołem, który pozostał przy swoim składzie i już wcześniej wywiązał się z obowiązków testowych młodych kierowców było AlphaTauri.

Treningi w Abu Zabi mimo iż stanowią ostatni możliwy dzwonek do przetestowania młodych kierowców w trakcie sezonu, idealnie wpisują się w tę ideę. Pierwszy i trzeci trening na torze Yas Marina zawsze są mniej miarodajne ze względu na porę dnia w jakiej się odbywają.

Pełne słońce i tor rozgrzany do granic możliwości nie odpowiada warunkom, jakie będą panowały podczas czasówki, wyścigu i drugiego treningu, które rozpoczynają się o zachodzie słońca.

Kierowcy nie zwlekali z wyjechaniem na tor i od razu na torze rozpoczęło się testowanie maszyn, także pod kątem przyszłego sezonu. Już po pierwszych okrążeniach w użyciu były wszystkie rodzaje dostarczonych do Abu Zabi mieszkanek opon - C3, C4 i C5, czyli trzech najbardziej miękkich z gamy P Zero.

Szybko jednak okazało się, że najchętniej jeżdżono na średniej mieszance, aby pod koniec sesji stopniowo przechodzić na najszybszą, miękką gumę.

Sesja przebiegła bez większych problemów, ale nie obyło się bez incydentów. Wielu zawodników, młodych i doświadczonych, miało spore problemy z opanowaniem swoich maszyn na wyjściu z ostatniego zakrętu. Wszystkim udało się jednak uniknąć utraty panowania nad maszynami, a kibice mogli cieszyć swoje oczy efektownymi uślizgami.

Nieco niebezpieczniej w tym samym miejscu zdobiło się w połowie sesji, gdy jadący na szybkim kółku Jack Doohan natknął się na jadącego wolno Logana Sargeanta. Gdy zawodnik Alpine zjechał już na wewnętrzną część toru, Amerykanin wykonał unik o mały włos nie doprowadzając do poważnego wypadku.

Incydent ten nie umknął uwadze sędziów, którzy przyjrzą się mu już poza kończeniu sesji.

Przez całą sesję widać było wyraźny podział między "debiutantami" i doświadczonymi kierowcami. Ci pierwsi dbali raczej o nierozbicie swoich aut przez co zaliczali słabsze czasy. Ostatecznie do czołowej dziesiątki udało się wejść jedynie Felipe Drugovichowi (Aston Martin), który był drugi, oraz Robertowi Szwarcmanowi (Ferrari), który zajął ósme miejsce.

Najszybszy po 60- minutach zmagań na Yas Marina był George Russell z Mercedesa. Drugi jak już wspomnieliśmy był Drugovich, a czołową trójkę uzupełnił Daniel Ricciardo.

Czwarty był Valtteri Bottas przed Lancem Strollem, Oscarem Piastrim oraz Carlosem Sainzem. Czołową dziesiątkę zamykali: Szwarcaman, Gasly i Tsunoda.

Druga część tabeli okupowana była przez nowe dla F1 nazwiska wśród których zaplatali się 11. Logan Sargeant oraz 19. Kevin Magnussen.