Nieudane GP Węgier dla ekipy Williamsa
Zespół Williams nie zanotuje GP Węgier do najbardziej udanych. Zarówno Nico Rosberg, jak i Kazuki Nakajima mieli problemy w wyścigu i ostatecznie ukończyli wyścig na 14 i 13 pozycji.„To był bardzo trudny wyścig dla nas. Zmieniliśmy moją strategię na jeden postój, co było prawidłowym posunięciem, za co należą się podziękowania dla zespołu. Potem jechałem z dużym obciążeniem i miałem problemy na miękkiej mieszance opon, więc musiałem walczyć o tempo. Wtedy miałem kontakt z Fisichellą i straciłem pozycję. Szczęśliwie byłem w stanie ją odzyskać gdy on zjechał na ostatni pit stop. To było wszystko co mogliśmy dzisiaj zrobić, a teraz musimy zobaczyć co się stało i starać się poprawić na następny wyścig.”
Nico Rosberg
„Moje pierwsze okrążenie nie było wspaniałe. Byłem na złym miejscu i straciłem kilka pozycji. Potem, podczas mojego pierwszego pit stopu, coś poszło nie tak z ramieniem tankującym, co kosztowało mnie kilka decydujących sekund i sprawiło, że znalazłem się za Fisichellą. Moja strategia była przekreślona. Jeżeli chodzi o upał to nie miałem z nim problemu; z pewnością mieliśmy gorsze wyścigi w tym roku.”
Sam Michael, dyrektor techniczny
„Na torze takim jak w Budapeszcie niezmiernie trudno jest wyprzedzać, zwłaszcza gdy utknie się za kimś. Nie mieliśmy dobrego pierwszego okrążenia i oba bolidy straciły pozycje. Mieliśmy również problem z ramieniem tankującym bolid Nico, co sprawiło iż spadł on za Kazuki, którego strategię zmieniliśmy. Trudny wyścig, ale czekamy już na następny. Podczas przerwy przed następnymi wyścigami balansujemy pomiędzy rozwojem bolidu na sezon 2009, a poprawę tegorocznego modelu, ale nadal będziemy mocno pracować nad FW30, aby poczynić postęp w pozostałych wyścigach.”
komentarze
1. owadd
Nico Rosberg-"Jeżeli chodzi o upał to nie miałem z nim problemu; z pewnością mieliśmy gorsze wyścigi w tym roku.” OK:) Niby mieli, ale wiele gorzej już być nie może bo efekt ten sam-0pkt.
2. Leeloo
williams poszedł w ślady BMW i odpuściki ten rk konstrukcyjnie
3. owadd
Ja bym powiedział raczej że to BMW poszło w ślady williamsa.
4. sivshy
a ja bym powiedział że Williams i BMW poszli w ślady Hondy , która zresztą chodzi tą ścieżką już od kilku sezonów ;] W tym sezonie cienizna Williamsa sięgnęła dna, ale przerzucenie prac na przyszłoroczną konstrukcję daje nadzieję, że za rok powrócą do dawnej formy, chociaż w ostatnich latach, zespoły "prywatne" mają dużo utrudnione zadanie, bo bajery takie jak kers niestety faworyzują koncerny motoryzacyjne, więc raczej zespół Franka Williamsa nie da rady przebić zespołów, za którymi stoją koncerny, czyli BMW, Honda, Toyota, czy Renault. Niestety rozłąka z BMW potwierdza, że "prywatne" zespoły nie mają szans w starciu z gigantami. W końcu każdy widzi jak nisko upadł Williams. Zresztą, większość czołowych teamów ma za sobą giganta-Ferrari: Fiat, McLaren:Mercedes. BMW:wiadomo :], Toyota-wiadomo, Renault-wiadomo. Jedynie Honda cienko wypada.
5. owadd
No nie myślę że tak źle jeszcze nie jest i nie ma co porównywać BMW do Hondy, która powoli idzie do przodu, aczkolwiek na przykładzie tego zespołu wyraźnie widać jak ciężko wygrzebać się z kiepskiej formy. A jak będzie z tym całym Kersem??- tzn czy Williams sam musi go skonstruować czy zostanie im dostarczony przez Toyote?? Pytam bo niedawno były takie informacje że Force India ma propozycje od Hondy aby Ci dostarczali im silniki razem z Kersem(taniej niż ferrari, w zamian mieliby tylko zatrudnić Sato),a więc czy prywatne zespoły dostaną jej wraz z silnikami czy nie?
6. TOTTI
Williams siegnal dna w tym sezonie i uwazam ze ich obecnosc w F1 powoli zanika, oni byli wielcy tylko do 1997 roku i od momentu rezygnacji z silnikow Renault, Williams jest bardzo nieustabilizowany wzgledem miejsc w wyscigach. Jak mieli silniki BMW to uwazano je za najmocniejsze jednak Williams podobno po prostu nieudolnie probowal zbudowac bolid gwarantujacy mistrzostwo. W 2006 roku, kiedy uzywali silniki Cosworth bylo po prostu tragicznie, poza GP Bahrajnu (6-ty Webber, 7-my Rosberg, ktory pokazal wielka klase ustanawiajac najszybsze okrazenie i wyprzedzajac oba Red Bulle pod koniec wyscigu a na 1-szy postoj zjechal juz na 1 kolku po kolizji na starcie) nic nie osiagneli i sie tam tulali w drugiej polowie stawki wyscigu. Tamten rok byl niezly (tym razem z silnikami Toyoty) zwlaszcza postawa Rosberga pod koniec sezonu, ale od GP Malezji tego roku prezentuja sie slabiutko i nie wiem czy przetrwaja ten wielki kryzys skoro najwyrazniej odpuscili sobie rozwijanie tegorocznego bolidu jak BMW i szukaja cudow na przyszly rok.
7. owadd
Czasy kiedy williamsy były napędzane silnikami Bmw ogólnie były całkiem niezłe-nawet jeśli nie wygrali to przynajmniej od czasu do czasu zaburzali sielankową atmosferę w Ferrari i chociaż troszkę psuli krew Szumiemu na którego (na Ferrari) nie było wtedy mocnych.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz