Alonso: ryzyko się nie opłaciło
Fernando Alonso i Felipe Massa zgodnie przyznają, że dzisiejszy wyścig o Grand Prix Kanady był punktem zwrotnym dla włoskiego zespołu. Hiszpan stanął w obronie Ferrari, przekonując, że podjęcie ryzyka było konieczne do odniesienia zwycięstwa. Rozczarowany błędem w pierwszym zakręcie szóstego okrążenia jest Felipe Massa, który linię mety pokonał na dziesiątej pozycji.„Staraliśmy się wygrać dzisiejszy wyścig, ale ryzyko związane z jednym postojem nie odpłaciło. Gdy Hamilton zjechał na swój drugi pit stop, podjęliśmy naszą decyzję. Teraz oczywiście łatwo powiedzieć, że powinniśmy postąpić inaczej, ale to oznaczałoby, że niczego nie spróbowaliśmy i równie dobrze moglibyśmy stracić pozycję na rzecz Vettela.
Ostatnie okrążenia były bardzo długie. Opony nagle straciły osiągi, a ja byłem zbyt wolny, aby bronić pozycji. Mój inżynier mówił mi, żebym utrzymał ich za plecami, ale to nie było możliwe. Prawdziwym problemem była degradacja opon, z pewnością nie była nim strategia, która kosztowała nas najwyżej jedno miejsce. Nie zapominajmy jednak, że właśnie dzięki tej strategii udało się nam znaleźć przed Vettelem po pierwszym postoju.
Samochód był konkurencyjny praktycznie przez cały wyścig. Nie był najszybszy, ponieważ tak jak się spodziewaliśmy, bardzo szybki był tutaj McLaren. Nam z całą pewnością udało się jednak wykonać krok naprzód pod względem osiągów. Teraz musimy popracować nad zmniejszeniem zużycia opon, na które wpłynąć mogą naprawdę błahe czynniki, jak nieco tylko wyższa lub niższa temperatura, choć tutaj prawdopodobnie po prostu ich żywot dobiegł końca. To nie są oponiarskie mistrzostwa świata, ale każdy detal musi być dokładnie przeanalizowany, aby walka o zwycięstwo była możliwa.
Po raz pierwszy w tym roku nie ograniczaliśmy się do minimalizowania strat, a celowaliśmy w zwycięstwo. To pozytywny znak, który musimy potwierdzić w Walencji i na Silverstone. Wracamy do domu zdecydowanie bardziej pewni naszych szans, ponieważ to był najbardziej znaczący krok naprzód, jaki od dłuższego czasu udało się nam wykonać pod względem rozwoju samochodu”.
Felipe Massa
„Jestem na siebie wściekły za błąd popełniony w pierwszym zakręcie. Straciłem kontakt z najszybszą grupą, a moje opony zaczęły zbyt mocno wibrować, co oznaczało, że musiałem wcześniej zjechać do alei serwisowej. Potem starałem się jak najbardziej wydłużyć kolejny przejazd, licząc nawet na to, że uda się z niego zrezygnować. Niestety w końcówce musiałem zjechać jednak na stanowisko, ponieważ opony były zdarte niemal do samego płótna. Może przesunięcie ostatniego postoju do przodu pozwoliłoby mi znaleźć się przed Kobayashim, ale potem i tak wiele by się nie zmieniło.
Jestem rozczarowany, ponieważ udowodniliśmy w starciu z naszymi głównymi rywalami, że jesteśmy konkurencyjni. Jesteśmy teraz z przodu i walczymy z nimi, a jeszcze kilka wyścigów temu tak nie było. Dziesiąte miejsce z pewnością nie odzwierciedla naszego potencjału. Teraz ważne będzie kontynuowanie prac w tym samym kierunku. W trakcie tego weekendu cały czas walczyliśmy o czołowe lokaty i poprawiliśmy się w każdym obszarze. To powinno dodać nam pewności siebie przez resztą sezonu”.
komentarze
1. Kalor666
SZKODA ALE JEST OK. U MASSY BŁĄD A U ALONSO BŁĘDNA STRATEGIA. CAŁE SZCZĘSCIE, ŻE AUTO JEST JUŻ NA TYLE SZYBKIE, ŻE EKIPA WALCZY W CZOŁÓWCE.DADZĄ RADĘ!!!
2. Gosu
Ferrari wyraźnie poprawiło samochód. Są w stanie utrzymywać tempo czołówki co dobrze rokuje dla Alonso. On by walczyć o majstra nie potrzebuje najlepszej maszyny, ale za tą strategię to bym kogoś powiesił za jaja. Kiedy zjechał Lewis na swój drugi pit, Alonso wykonał 2 okrążenia w bardzo dobrym tempie, i nie trzeba być geniuszem by zjechać po gumy i wyjechać przed lub bardzo blisko Anglika.
Później zjechał Vettel, a SF z uporem maniaka wierzyło, że ich hero dowiezie pudło do mety.Byłem zdziwiony, że GRO i PER dali rade pojechać przyzwoitym tempem drugi stint do mety, za co szacun.
3. ForzaFerrari
Okrutny błąd Ferrari.
Mieli pewne podium,ale zaryzykowali i chcieli wygrać.
Ryzyko się nie opłaciło,a szkoda,bo mieli szybki samochód.
I tak jednak Alonso wie po tym weekendzie,że auto jest konkurencyjne,zawiodła tylko strategia.
Co do Massy ogromna szkoda tego błędu,mógł powalczyć o dużo wyższe miejsce,być może nawet dojechałby przed Alonso.
Jako fan Ferrari jestem zawiedziony,bo mieli świetne kwalifikacje i początek wyścigu,ale później zawiodła strategia.
4. ArcyZ
Szkoda straconych punktów przez strategie i spin Massy ,bo odkąd Button cieniuje to dobra szansa na przeskoczenie McLarena w WCC.
5. be_rcik
Można sobie gdybać. Ale jak się zna wyniki.
6. Tomasz Kowalczy
Kto nie ryzykuje ten nie ma tym razem okazało się to błędem !!! Świetna postawa Fernando może dać mu w tym roku tytuł jeżeli będzie tak dalej jeździł !!!
7. Greek
"Prawdziwym problemem była degradacja opon, z pewnością nie była nim strategia, która kosztowała nas najwyżej jedno miejsce. "
Ferdek, proszę Cię, nie kręć. Wszyscy widzieliśmy jak było. Zamiast bać się Vettela, można było spokojnie pokusić się o pierwsze miejsce.
HAM przed swoim 2gim zjazdem miał ok 3 sekundy przewagi nad Fernando, pitstop trwał 5 sekund. Ferrari mogłoby go wykonać w spokojnie 1,5s szybciej. Przyjmując, że okrążenie wyjazdowe Hamiltona (niedogrzane opony) i okrążenie pokonywane w tym momencie przez Alonso (zużyte opony) byłyby takie same (czyste kółka), warto zwrócić uwagę że HAM na wyjazdowym dublował dwóch kierowców. Strata przy tych manewrach + strata w pitstopie mogłaby z dużym prawdopodobieństwem dać ALO wyjazd na 1szym miejscu. Czy by je utrzymał - nie wiadomo, ale byłaby to bardzo bezpieczna strategia.
Warto również zauważyć, że 2gi zjazd Felipe też był spóźniony o jakieś 5 okrążeń.
8. ForzaFerrari
7.
Prawdziwym problemem była degradacja opon,ale wynikała ona z fatalnej strategii.
Ja myślę,że po prostu w oficjalnych wypowiedziach Alo nie chce krytykować zespołu,bo wściekły jest na pewno.
Miałby pewne podium gdyby zjechał.
9. negocjatorek
Ja mimo ze nie jestem fanem ferrari ciesze się, że Massa podniósł się ze swojego dołka. Też nie z sympatii ale po prostu przykro było patrzeć jak Alo walczy o czołowe lokaty a Masssa jest na pozycji 10+.
10. FAster92
Strategia katastrofa, patrząc na świetne rozpoczęcie weekendu i na zakończenie go byłam pewna, ze Ferrari wyjedzie z Kanady z dużą zdobyczą punktową. Skończyło się jak w Abu Zabi, nie wiem jak mogli sobie pozwolić na taką strategie wiedząc, ze Fernando ma pewne podium i realne szanse na zwycięstwo. Jak Alonso stracił 4 pozycje przez kilka okrążeni, a kierowcy zbliżali się 4 sek. na okrążeniu to aż mi się płakać chciało. Jedynie dobrze, że Fernando nie stracił dużo pkt. w klasyfikacji i bolid jest w stanie walczyć o P1.
11. Skoczek130
Początkowo wydawało się, że ta strategia może się opłacic. Degradacja była jednak zbyt mocna - szkoda, ale co poradzic... ;/ Ferrari jednak wyraźnie poprawiło maszynę, a Felipe spisuje się dużo lepiej. Powodzenia! :))
12. zibi75
Ferrari dało ciała!!! Ta strategia to nie strategia . Vetel też miał nie zjeżdzać , a mimo to ściągneli go na zmianę i przytoczył się na 4 pozycji . Myślę , że gdyby Alonso ziechał w tym czasie co Hamilton pozycja byłaby na pudełku . Szkoda :(
13. belzebub
Cóż, dzisiaj zawaliła strategia u Ferrari, ale i Hamilton też na tym ucierpiał w przynajmniej jednym poprzednim wyścigu. Ważne, żeby zespół wyciągnął z tego na przyszłość wnioski, bo inaczej Alo będzie ciężko walczyć o majstra. Wracając do wyścigu, mocno się zdziwiłem, że z trójki Ham, Alo i Vet, na drugi pit-stop zjeżdża tylko ten pierwszy, szczególnie że jechali dosyć agresywnie. Potem zjechał Vet, ale tu też zawaliła strategia bo ściągnęli go za późno, no a potem zastanawiałem się kiedy zjedzie Alonso. A on uparcie jechał dalej, ale no cóż, szkoda bo bolid mają w końcu konkurencyjny i mogą nim wygrywać.
14. Jahar
Ferrari okropnie dało się ograć. Moim zdaniem zapatrzyli się co robi Vettel a szkoda bo ten nie stanowił zagrożenia. Cóż można powiedzieć, chyba tylko tyle że nie popełnia błędów ten co nic nie robi. Była realna szansa na wygraną bo jak widać mechanicy Mclarena są słabi.
15. wist13
Przeszarzowali.
16. arturro777
Powinien zjechać okrążenie po Lewisie a tak to 5 miejsce...
17. kodor
Było widać tą różnicę, gdy Vettel i Alonso trzymali się razem, a Lewis był po zmianie opon. Byłby dobry wynik, gdyby nie błąd strategiczny, bo z dobrymi oponami Alonso miał szansę na podium, bądź zwycięstwo.
18. Jaro75
Kurczę , Massa gdyby nie ten obrót to kto wie.
Alonso zaryzykował ale czy nie mógł powalczyć na równo z Lewisem ? Ja byłem zdziwiony że nie zmienia,czy Oni faktycznie myśleli że te opony wytrzymają jeszcze tyle kółek? Przykro było patrzeć jak Go wszyscy mijają.A nie zasłużył na to.
19. lechart
Szkoda Alonso. Gdyby zmienił opony w tym czasie co Hamilton, to był by co najmniej drugi. Widać jednak, że jest na najlepszej drodze do trzeciego MŚ. Massa powoli dochodzi do formy. Jeszcze kilka wyścigów i ........
20. bedes1999.99
ja pszestałem kibicowac masie po gp monako znowu kibicuje alonso moim zdaniem bedzie jezdzic do bani a massa bedzie nathniony the end
21. fanAlonso=pziom
taak szkoda wyścigu ale ja wierzę że stałość w osiągach w przypadku Fernando zaprowadzi go do upragnionego celu
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz