
Hamilton o przejściu do Ferrari: nie mam wątpliwości, że podjąłem dobrą decyzję
Siedmiokrotny mistrz świata udzielił kilku ciekawych wypowiedzi po premierowych jazdach w nowej maszynie Ferrari. Brytyjczyk nie ma żadnych wątpliwości co do słuszności swojego transferu, podkreślając, że Scuderia ma wszystkie elementy do tego, by wywalczyć tytuł.Lewis Hamilton stał się minionej zimy bohaterem jednego z największych transferów w historii F1. Po 12 latach opuścił ekipę Mercedesa, aby dołączyć do najbardziej utytułowanego zespołu w stawce, czyli Ferrari. Nic zatem dziwnego, że ten transfer generuje olbrzymie zainteresowanie środowiska serii, co było już zauważalne podczas testów Brytyjczyka starszymi bolidami Scuderii.
Wszystko przebił jednak wczorajszy debiut w tegorocznym SF-25. Potężna liczba kibiców zgromadziła się na torze w Fiorano, aby zobaczyć premierowe przejazdy tej maszyny. Hamilton - tak samo jak Charles Leclerc - pokonał w niej 100 kilometrów, a później podzielił się kilkoma ciekawymi wnioskami. Wprost przyznał m.in., że właściwie postąpił, przechodząc z Brackley do Maranello:
"100%. Nie mam żadnych wątpliwości. Znajduję się we właściwym miejscu w odpowiednim czasie. To wielki zaszczyt, że mogę dołączyć do tego teamu i pracować ze wszystkimi, by spróbować stworzyć i kontynuować świetną jego tradycję", powiedział 40-latek, cytowany przez Motorsport i The Race.
"Każdy dzień jest ekscytujący. Nawet ta noc [w czasie prezentacji F1] i chodzenie po scenie w czerwonym kombinezonie było dla mnie czymś nowym, a możliwość spotkania się z kibicami to coś zupełnie innego, gdy robi się to to jako przeciwnik i jako kierowca Ferrari. Przez rozpoczęcie tej podróży stałem się praktycznie oniemiały."
Hamilton jednoznacznie dał też do zrozumienia, że Ferrari już teraz może walczyć o najwyższe laury:
"Tak. Pracowałem już z dwoma zespołami wygrywającymi mistrzostwa świata. Wiem, jak wygląda i spisuje się taki team. Pasji, jaka tutaj jest, nie można porównywać z niczym innym. Mają absolutnie wszystkie elementy do tego, by zdobyć mistrzostwo świata. Trzeba je tylko złożyć w jedną całość."
"Mamy świetnego lidera w osobie Freda [Vasseura, szefa Ferrari], Johna [Elkanna, prezesa Ferrari] oraz Benedetto [Vigny, CEO Ferrari]. Wszyscy zachowują spokojne i rozsądne podejście. Nikt nie twierdzi, że jesteśmy idealni. W każdym obszarze podkreślają, że musimy się rozwijać. Dołożą wszelkich starań, by spróbować to zrobić."
Brytyjczyk poruszył także wątek swojej aklimatyzacji, sugerując, że może ona nieco się wydłużyć, zważywszy na pierwszą w swojej karierze zmianę silnika. To poniekąd wkomponowywałoby się w niedawną teorię Davida Coultharda dotyczącą wypadku Lewisa pod Barceloną:
"Jest zupełnie inaczej. Myślałem, że to będzie po prostu kolejny bolid F1. Przechodząc z McLarena do Mercedesa, istniały pewne podobieństwa. Wciąż to był silnik Mercedesa, więc dźwięk czy wibracje były podobne bądź nawet takie same. Oczywiście nieco różniły się charakterystyki bolidów. Tutaj natomiast wszystko jest zupełnie inne, choć to naprawdę ekscytujące doświadczenie."
"Czerpię frajdę z próby zrozumienia tego, co dotyczy zwłaszcza ustawień i różnych ich sposobów oraz używanej przez nich terminologii. To wymaga przyzwyczajenia. W Mercedesie minęło sześć miesięcy, zanim odniosłem pierwsze zwycięstwo. Nie wiem, ile teraz zajmie mi ten proces, ale robię wszystko, by być w pełni przygotowany na pierwszą rundę."
komentarze
1. giovanni paolo
Fernando Alonso też tak słodził gdy Aston Martin dał mu kasiorę i bolid, który nie był totalną zakałą.
2. mm27m
ciekawe że kiedyś po przyjściu do MCL z GP2 nic mu od początku nie przeszkadzało żeby jeździć na równi z Alonso :D
3. mm27m
i przy całym szacunku do HAM za osiągnięcia i bycie TOP przez tyle lat (nie lubię go poza torem i w teamradio):
to było by naprawdę coś jeśli zdobyłby majstra z Ferrari.
bardzo liczę że ten sezon będzie od samego początku megaciekawy mając na uwadze końcówkę poprzedniego i wyrównany poziom w samej czołówce.
wszyscy, poza Lawsonem, mogą walczyć o zwycięstwa. oby nikt z czołowej czwórki nie przedobrzył z rozwojem...
poza tym:
dziwi mnie że RB nie przejął Bortoleto. wg mnie to jest gość na miarę Piastriego i gdyby dać go obok Verstappena to nikt nie miałby mu za złe że popełnia błedy ani że ma gorsze wyniki o ile tylko był by blisko. niestety - wobec Lawsona oczekiwania już są, po pierwsze - bo nie jest świeżakiem, po drugie - musi się spisywać lepiej od PEreza.
zawsze jest jeszcze Kubica do wzięcia :D
pzdr dla wszystkich Fanów i antyFanów motorsportu!
4. jerzyatut
Tylko wyniki obronią tą decyzję.
5. OOXXYY
No cóż, on podjął dobrą decyzję w przeciwieństwu do Ferrari. Jeszcze im się czkawką odbije ten transfer.
6. Frytek
@5. OOXXYY
Na początku chciałem napisać że dobrze gadasz, ale biorąc pod uwagę ostatnie lata w Mercedesie to Lewis gdy nawet obrywał od team partnera, nie robił żadnych problemów. Więc gdy nawet będzie obrywał od Leclerka, to też nie powinien stwarzać problemów. Czyli marketingowo Ferrari zrobiło dobry ruch, już teraz widać jak wszyscy się jarają Lewisem w czerwonym skafandrze.
Jedynie Lewis może na tym stracić ,gdy nie podoła czoła swojemu partnerowi. Ostatnie lata pokazują, że w Ferrari wielcy mistrzowie tylko dogorywają. Oby nie spotkało to również tego mistrza
7. Michael Schumi
Nie jestem specjalnym fanem Lewisa, ale tutaj życzę mu samych wysokich wyników i aby zamknął usta wszystkim krytykom :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz