
Norris o walce z Verstappenem: nie trzeba robić nic specjalnego, by go pokonać
Zawodnik z Bristolu udzielił kilku komentarzy odnośnie swoich szans na walkę o mistrzostwo świata w 2025 roku. Główny wątek z tym związany dotyczył bezpośredniej rywalizacji z Maxem Verstappenem.Lando Norris przystępuje do sezonu 2025 jako aktualny wicemistrz świata, który wydawało się, że w zeszłym roku rzuci wyzwanie Maxowi Verstappenowi. Chociaż przez wiele rund posiadał najszybsze auto, w rzeczywistości była do tego daleka droga, o czym najlepiej świadczyła końcowa różnica między tą dwójką. Zatrzymała się na poziomie 63 punktów.
Wpływ na to miało m.in. podejście Brytyjczyka do bezpośrednich batalii, które często kończyły się różnymi kontrowersjami. Już pod koniec 2024 roku podkreślał, że wyciągnął z tego wnioski i te słowa powtórzył po premierowych przejazdach MCL39. 25-latek nie stronił od dość chwytliwych stwierdzeń:
"Muszę wystawić łokcie i pokazać mu, że ochoczo nie będę oddawał żadnych pozycji. Z drugiej strony trzeba też być mądrym kierowcą, by rzucić wyzwanie Maxowi. Oglądaliśmy to w zeszłym roku. Nie mogę się tego doczekać. Uwielbiam te chwile, kiedy należy podejmować szybko dane decyzje", przyznał Norris, cytowany przez PlanetF1.
"Zawsze jest to trudniejsze, gdy znajduje się w bolidzie niż w przypadku oglądania powtórki. Nawet kiedy oglądam niektóre moje działania, myślę sobie: "co ja do cholery zrobiłem? Co za idiota". Chcę jednak powiedzieć też, że nie mam potrzeby czegoś udowadniania mu. Nie muszę podejmować niepotrzebnego ryzyka ani odpuszczać. Po prostu skupiam się na sobie."
"Nie trzeba robić nic specjalnego, by spróbować i pokonać Maxa. Owszem jest szybki, agresywny i jednym z najlepszych w historii, ale najłatwiejsza droga to bycie nieco szybszym od niego i utrzymywanie się z przodu. To oczywisty plan. Należy w tym jednak zachować mądrość. Taka jest odpowiedź. Czasami też trzeba myśleć o długoterminowej grze."
Brytyjczyk słusznie również zauważył, że trudniej walczyło mu się z Verstappenem pod koniec sezonu 2024, gdy ten dysponował komfortową przewagą i mógł pozwolić sobie na takie nieczyste zagrywki jak w Meksyku:
"Chcę ścigać się przeciwko Maxowi i czerpię frajdę z tych momentów. Niektóre z nich nie kończyły się oczywiście w idealny sposób. Oczywiście patrząc na deficyt punktowy, mogę szczerze powiedzieć, że nie wykonałem po prostu wystarczająco dobrej roboty w niektórych kwestiach, mimo że przez większość czasu byliśmy szybsi i miałem lepszy bolid w wielu wyścigach."
"Zwyczajnie nie prezentowałem poziomu potrzebnego do rywalizacji z Maxem. Rozmawiamy o gościu, który prawdopodobnie należy do jednych z najbardziej twardo ofensywnie broniących się. Nie chcę przechodzić przez to wszystko, aczkolwiek np. w Meksyku widzieliśmy, że bardzo chętnie poświęcił się dla dobra ogólnego wyniku."
"Przy takiej mentalności kierowcy - niezależnie od tego, czy chodzi o Maxa czy kogoś innego - bardzo trudno takiego pokonać, gdy traci się 40/50 punktów w mistrzostwach. W żadnym wypadku nie będę bowiem na wygranej pozycji."
"Czy to będzie najważniejsza rzecz, która zmieni się w tym roku? Potrzebuję punktów od samego startu i miejmy nadzieję, że to się odwróci. Znajdując się w jego położeniu, zawsze będzie ono wrażliwe, choć mnie jako tego goniącego i próbującego atakować także można postrzegać w kategoriach pozytywnych bądź negatywnych."
"Zważywszy jednak na jego sposób jazdy, podejmowane ryzyko oraz agresywność, nie było żadnej możliwości na nadrobienie tych strat. Byłoby za dużo scenariuszy podobnych do Meksyku czy Red Bull Ringu, gdzie obaj byliśmy blisko siebie. To on prawdopodobnie bardziej na tym korzystał niż ja."
komentarze
1. giovanni paolo
"Nie trzeba robić nic specjalnego, by spróbować i pokonać Maxa. [...] najłatwiejsza droga to bycie nieco szybszym od niego i utrzymywanie się z przodu. To oczywisty plan."
Ta logika jest bezbłędna.
2. przesio
Zapomniał dodać że trzeba mieć jeszcze żelazna psychikę , bo akurat Max to tytan pod tym względem.
3. devious
Niewiele potrzeba, by pokonać Maxa - wystarczy po prostu bolid o 1s szybszy!!!
Fajnie, że już chłopcy (bo trudno niektórych mężczyznami nazywać) już rozmawiają o walce o mistrzostwo - choć nie wiadomo jaki będzie układ stawki... Skąd pewność, że McLaren będzie miał najszybszy bolid?
Może się przecież okazać, że Ferrari, Aston i Merc zbudują "statki kosmiczne" a RBR i McL popełnią błędy konstrukcyjne - i nagle Lando z Maxem będą walczyć ale o... np. 7 lokatę w wyścigach.
Ktoś powie, że "przepisy się nie zmieniają, więc zostanie jak było" - co sezon tak ktoś mówi, a potem nagle RBR z totalnej dominacji w 2023 przechodzi do walki poza podium w połowie 2024 roku... Ferrari dominowało na początku 2022 roku, tuż po zmianie przepisów - i szybko stracili całą przewagę. Aston w 2023 miał bardzo mocny bolid, a rok później momentami byli przedostatni... Sytuacja w F1 niby jest stabilna, a jednak bardzo łatwo może się zmienić.
Więc serio rozmawianie dzisiaj, kto z kim będzie walczył o tytuły - jest po prostu śmieszne.
4. antonelli-herta
Norris może lepiej niech jeździ a nie gada. Niech nie pisze też żadnych poradników. Do tego najwyraźniej nie został stworzony.
5. BlahFFF
@2. przesio, bez przesady, na pewno nie popelnia juz takich bledow i nie daje sie az tak podpuscic jak na poczatku kariery, ale nawet w zeszlym sezonie bylo widac, ze ta zelazna psychika bywa wybiorcza jesli ktos go mocno przycisnie na torze, i faktycznie jest w stanie z nim rywalizowac. NOR nie wypada tez tutaj jakos specjalnie lepiej, jest (a przynajmniej byl) momentami zbyt uparty i chciwy.
6. Rextrex
"Nie trzeba robić nic specjalnego, by spróbować i pokonać Maxa" - w zasadzie niewiele się pomylił. Nie wiemy, przynajmniej ja nie wiem, nie czytałem oryginalnej (całej) wypowiedzi, co Lando miał na myśli, w jakim kontekście mówił. Jeśli wziąć pod uwagę zeszły sezon, gdzie McLaren był bardzo szybki, ale Norris i zespół popełnili trochę błędów (plus brak drugiego kierowcy grającego na Lando), to teraz jakby mieli tak samo dobry samochód, postawili od początku na Lando, i ogarnęli te różne miękkie decyzje w zespole (pit stopy itp.), to w sumie faktycznie nie musieliby robić nic specjalnego. Po prostu nie partaczyć strategii wyścigowej, postawić na jednego kierowcę (a np. w następnym sezonie na drugiego), nauczyć Lando startów...i chyba tyle. Nic specjalnego. Norris nie powinien też już odpuszczać, jak wcześniej, gdy dochodziło do zwarcia. Ale czy to będzie walka Maxa z Lando? Nie wiadomo. Nie chciałbym, żeby znowu Verstappen zgarnął tytuł, już wolę, żeby teraz zrobił to Norris, albo Leclerc.
7. Michael Schumi
Nie umiem rozgryźć tego gościa. Jest szybki, ma doświadczenie, jest lojalny wobec teamu, ale jak czasami coś powie to normalnie nie wiem co o nim myśleć. Pod pewnym względem przypomina mi trochę Coultharda, który zapowiadał walkę z Schumacherem co roku, a ani razu mu i tak nie zagroził. Lando ciut podobnie, tylko mówił w poprzednim sezonie, że Max wygrał w Brazylii dzięki szczęściu a nie umiejętnościom, a teraz że do tego, aby go pokonać, nie trzeba niczego specjalnego.
8. kiwiknick
@7 potrzeba tylko szczęścia ;-)
9. MB4ever
Jak Max jeździ gdy ma przeciętny bolid to obserwowaliśmy do 2021, od 2022 do polowy 2024 Max miał bolid o 1sek szybszy na okrążeniu od reszty , ten sezon zweryfikuje Maxa i innych
10. przesio
@5 @9
Patrząc obiektywnie max jest bardzo dobrym kierowcą z mocną psychika . Kiedyś na początku kariery popełniał dużo błędów ale nie przez psychikę tylko przez chęć bycia lepszym , i wyciskania z maszyn 110 % . Jest także brutalnym figterem. Teraz dojrzał i stał się kompletnym kierowca. Porównując do takiego Vettela który kręcił ciągle bączki i przez całą karierę robił głupie blędy to max wypada naprawdę znakomicie . Wierzę że nie skończy na 4 tytułach mistrza świata.
Druga sprawa to ciśnięcie z jakiegokolwiek kierowcy topowego , czy to Alonso , Hamilton , Verstapen itd , przez to że czasem popełnił błąd w jakimś wyścigu jest poprostu głupie i wynika z toksycznego podejścia do danego kierowcy . Ludzie tutaj krytykują za byle pierdoły a prawda jest taka ze czy Norris czy Leclerc czy Russell , wydawać się może że super kierowcy ale do topowych im jeszcze brakuje , to jest nie ten level. Popełniają dużo więcej błędów i żeby wejść na wyższy poziom muszą wyeliminować swoje słabe strony a trochę ich jest . Min psychika . Dlatego bardzo mnie boli hejt w stronę Maxa , czy Hamiltona jak coś im nie wyjdzie , tak jak by ich tytuły nie znaczyly nic. Dlaczego taki bottas nie wygrał tytułu w mercu, czy leclerc w Ferrari . Takich przykładów jest więcej . Mam nadzieję że część ludzi tutaj się zreflektuje nad hejtem i toksycznością swoich wpisów na kierowców bo każdy może mieć słabszy wyścig , liczy się całokształt i nie trzeba wieszac na nim psów z tego powodu. ( Nie mówię tutaj i kierowcach wybitnie słabych ).
11. MB4ever
@10- ma sens to napisałeś,
Od siebie dodam , że Max talent ma i b.dobrym kierowca ale czas pokarze czy jego tytuły będą tyle warte co MSCh i Ham ?
Max zdobył trzy tytułu dzięki jeździe w ultra szybkim bolidzie AN, jeden tytuł dostał fartem, teraz przyjdzie czas weryfikacji gdy stawka jest mocno ściśnięta.
Co do Lec , Rus to nie są to kierowcy pokroju Maxa i nie będą.
12. Manik999
@MB4ever - z calym szacunkiem, ale w zeszłym sezonie Max wywalczył tytuł, mając większość sezonu nie najlepszy bolid. Lewis z kolei wszystkie sezony, w których wywalczyl majstra, mial sprzęt albo dominujący, albo najszybszy przez większość sezonu. W 2021 roku Max pokonal Lewisa w słabszym większą część sezonu bolidzie (pod koniec wyraźnie). I nie potrzebne byłoby GP Abu Zabi, gdyby nie stracone punkty w Wielkiej Brytanii i na Węgrzech, nomen omen, przez kierowców Mercedesa.
13. Manik999
Więc tak - tytuły Maxa mają bardzo wysoką wartość. W moim osobistym zestawieniu najwyżej cenię Schumiego. Gość nie przyszedł na gotowe, tylko wspólnie z innym wyciągnął Ferrari z marazmu i stworzył mistrzowski zespół. Ani Max, ani Lewis, nie mają defacto w tym.względzie do niego podjazdu.
14. Danielson92
@12 A kibice Verstappena dalej jak zwykle swoje. Szkoda słów.
Lando chcąc walczyć z Maxem to powinien zacząć grać nie fair i łamać przepisy tak jak Holender to czynił wiele razy w ubiegłym sezonie czy w pojedynkach z Hamiltonem.
15. TZ4Z
@14 co swoje? Stwierdza jak była wg. niego, wyraził swoje zdanie. Nie każdy widzi tak samo, zrozum to w końcu. Ja równie dobrze mogę napisać, że fani Hamiltona swoje, że nie pamiętają, co byłoby w UK i na Węgrzech, ale tego nie pisze, bo wiem, że każdy inaczej widzi. Zrozum to w końcu. Ja też tak to widzę. A Lando, żeby walczyć, to powinien sie nauczyć stratować z pierwszego miejsca, być bardziej odważny, nauczyć sie działać pod presją i tak jak Max działać na GRANICY przepisów. Max nie łamie przepisów, tylko jest na ich granicy, to znaczna różnica, wie doskonale, co wolno wg. regulaminu, co pokazuje, że bardzo inteligentny jest pod tym względem przynajmniej. Radzę sie zapoznać z przepisami. A grać na fair, to każdy mistrz gra i grał nie fair.
16. TZ4Z
@14 ogólnie to Ciebie lubię i lubię czytać twoje komentarze, mimo innych obozów, ale jednak widzę, że w tym temacie no coś nie możesz zrozumieć, że każdy inaczej widzi i prawda jest zawsze po środku. I każdy ma rację tutaj jest problem. Toto wcześniej wymusił decyzję o nieoddublowaniu. Merc i RBR wywierali na nich presję, przez co kończyło sie dziennymi decyzjami. Ci dwaj chcieli na swoją korzyść, choćby to było złamanie przepisów.
17. Manik999
@Danielson92 - fanie Hamiltona. :)
@TZ4Z - pozdrawiam. :)
18. Litwak
Nie no Max super tylko w 2021 większości sezonu miał lepszy bolid. Powiem tak Hamilton w czasach dominacji nie miał takiego bolidu co Max w swojej dominacji. 2021 toczka całkowita. 2023 RB miał najlepszy bolid w Historii F1. Zero wad, Mercedes albo był awaryjny albo kapryśny. Ustawienie Mercedesa to było osiągnięcie. RB tylko w Singapurze miał problem. Mercedes pamiętam jak jechał na wyżej położony tor to albo opony zjadał albo nie miał takie mocy. Jakbym miał do wyboru bolidu wybrałbym RB z 2023 samochod idealny. Po za tym Hamilton to mistrz nad mistrzami.
19. DixSplott
@18
to żart z tym ze Hamilton nie mial dominujących bolidów? serio?
2014 Bahrain po restarcie po SC mieli temp 2.4s/okr szybsze od P3... o czym my tu rozmawiamy
Hamilton jest znacznie mniej skutecznym regularnym kierowcą niż Max i ten fakt jedynie sprawiał, mimo zdecydowanie najlepszych bolidów przez wiele lat, "walczył" z Rosbergiem czy Vettelem
20. kawabandos
Norris ma racje. Gdyby po prostu nie popełniał błędów, to on byłby w katarze MS. Trzeba było po prostu lepiej zachowywać się na starcie i nie popełniać też innych błędów typu właśnie katar. Walczył o wygraną, a skonczył 10ty. Teraz zapewne już nie będzie maksa w walce o MS, więc stawiam na niego i Leclerca. Jeśli się nie poprawił, to przy podobnych maszynach, Leclerc go zje.
21. Manik999
@Litwak - wiem, że jesteś wielkim fanem Lewisa. "Mistrz nad mistrze". Szanuję to. Ale w sumie mam uśmiech na twarzy, jak za każdym razem przypomnę sobie, jak mówiłeś, że bolid RBR jest taki dominujący i w ogóle. Nawet, kiedy defacto nie dominował. XD
Mam odmienne zdanie. W sezonie 2021 Merc nie miał taczki, a w drugiej połowie sezonu wręcz rakietę. Jak dla mnie w skali sezonu po prostu lepszy od RBR. Czy RB19 taki idealny? Powiedz to Sergio. W mojej ocenie Lewis miał bardziej dominujące bolidy, tylko Max lepiej to wykorzystuje. Bo Lewis, choć genialny, zawsze miał chwiejną formę. Max nie. Pzdr
22. Manik999
@DixSplott - @Litwak taki już jest. Trzeba uszanować. Pzdr :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz