![Netflix znowu powalczy o prawa do transmisji F1 w USA](/images/art/20250207145553_800.jpg)
Netflix znowu powalczy o prawa do transmisji F1 w USA
Netflix po raz kolejny łączony jest z przejęciem praw do transmisji Formuły 1. Nie chodzi jednak o globalną transmisję, a jedynie na ternie Stanów Zjednoczonych.Amerykańskie koncerny już jakiś czas temu dostrzegły potencjał w transmisji wyścigów F1 i stoczyły bój o prawa do pokazywania tego sportu na terenie Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie wygrało go ESPN, którego umowa na wyłączność wygaśnie z końcem bieżącego roku.
Z doniesień wynika, że rozmowy na temat przedłużenia umowy z ESPN rozpoczęły się pod koniec ubiegłego roku, ale nie udało się osiągnąć porozumienia skutkującego złożeniem podpisów.
Co ciekawe klauzula wyłączności, która była zawarta w dotychczasowej umowie miała stracić swoją ważność przez co do stołu mogą dołączyć inni nadawcy, chcący pozyskać prawa do F1 na terenie Stanów Zjednoczonych.
O ile nie można jeszcze przekreślać możliwości odnowienia kontraktu przez ESPN, The Times sugeruje, że jednym z głównych kandydatów do przejęcia praw transmisji jest Netflix, który ma dobre relacje z Formułą 1 za sprawą udanej serii Drive to Survive.
Gazeta podaje, że Netflix rozważa złożenie oficjalnej oferty, którą ma wspierać niedawne wzmocnienie organizacji, która zatrudniła Kate Jackson, byłą wiceprezes ESPN ds. produkcji.
Netflix ma już na swoim koncie transmisje dużych wydarzeń sportowych na żywo. W trakcie zimowej przerwy świątecznej udało mu się pozyskać prawa do transmisji rozgrywek NFL, a także Pucharu Świata w kobiecej piłce nożnej na lata 2027 i 2031.
Niedawna transmisja pojedynku Mike Tysona z Jakem Paulem również uznana została za sukces platformy, potwierdzając skuteczność przyciągania nowych odbiorców.
Ekipa Netlflixa próbowała włączyć się do pojedynku o prawa do transmisji F1 w USA już podczas poprzedniej tury negocjacji, ale wtedy streamingowy gigant wraz z Amazonem odpuścili licytację i zostali pokonani przez ESPN.
Cały czas rosnąca popularność sportu może jednak tym razem zachęcić do większego zaangażowania włodarzy z Netflixa nawet jeżeli FOM oczekuje znacznie wyższej kwoty niż obecne 90 milionów dolarów za sezon, jakie płacić ma ESPN.
Wcześniej spory szum w mediach zyskała informacja o potencjalnym zainteresowaniu przejęciem transmisji F1 przez firmę Apple. Jak przystało na jedną najbogatszych firm na świecie wtedy w grę miało wchodzić globalne przejęcie praw transmisji do F1 za kwotę 2 miliardów dolarów.
Władze F1 niechętnie jednak rozpatrują taki rozwój przekazu swojego sportu i wola negocjować umowy regionalnie. W Polsce po dwóch latach pokazywania F1 w Viapaly, transmisje od nowego sezonu powrócą do Eleven Sports.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz