FIA cały czas szuka przyczyny piątkowych pożarów na torze pod Szanghajem (akt.)
Międzynarodowa Federacja Samochodowa cały czas szuka odpowiedzi na zagadkowe pożary jakie zakłóciły przebieg piątkowych zajęć na torze pod Szanghajem.Po pięciu latach przerwy kierowcy F1 wrócili do Chin. Przed weekendem największe kontrowersje wzbudzał stan nawierzchni toru, która zamiast nowej warstwy, została pomalowana farbą bitumiczną.
Gdy rozpoczęły się zajęcia na torze okazało się, że przyczepność toru nie jest tak tragiczna. Pierwsza sesja treningowa została jednak zakłócona przez pożar trawy znajdującej się na poboczu zakrętu numer 7.
Po krótkiej przerwie kierowcy wznowili przygotowania i o ile początkowo tłumaczono to iskrami jakie generują tytanowe wkładki znajdujące się pod podłogą bolidów, o tyle gdy pożar ponownie pojawił się w tej samej okolicy podczas czasówki do sobotniego sprintu, FIA zmuszona została do dalszego dochodzenia w tej sprawie.
FIA chiefs are still trying to figure out why grass by the Shanghai International Circuit caught fire twice during Friday's running at the #ChineseGP 🔥😳
— Mirror F1 (@MirrorF1) April 19, 2024
There are fears it could impact the #F1 race itself 👀❌ https://t.co/sJDgegEIVb pic.twitter.com/DSWvkl9jec
Obawy Federacji służenie wzbudziła skala tych pożarów, gdyż kwitnąca, zielona trwa nie powinna zająć się aż takim ogniem, tym bardziej, że grunt był nawodniony po środowych opadach deszczu.
Pojawiła się więc inna teoria dotycząca położenia samego toru. Obiekt pod Szanghajem wybudowany został bowiem na bagnach. Aby ustabilizować grunt wybudowano pod nim specjalne betonowe słupy, które wtedy podkreślały jedynie rozmach całej inwestycji i jej okazałość.
Teraz spekuluje się, że przez ziemię w tym miejscu mogą uwalniać się resztki metanu, który na skutek sypiących się spod bolidów iskier daje efekt z jakim mieliśmy do czynienia podczas obu piątkowych sesji.
Ponowne pojawienie się ognia po południu sprawiło, że FIA przed pozostałą częścią weekendu będzie starała się dowiedzieć co jest przyczyną tych pożarów, aby uniknąć konieczności przerywania sprintu, kwalifikacji i wyścigu.
Na torze w Szanghaju nigdy nie było podobnych problemów, ale warto zaznaczyć, że kierowcy po raz ostatni ścigali się tam w 2019 roku kiedy nie było jeszcze w bolidach efektu przyziemnego, a F1 nie podkręcała widowiska tytanowymi wkładkami, które mają na celu generowanie efektownych snopów iskier.
Aktualizacja: Przed sesją sprinterską i kwalifikacjami FIA cały czas nie znalazła odpowiedzi na pytanie o źródło powstawania pożarów przy torze, ale podjęła w tym celu środki zapobiegawcze, informując o tym w oświadczeniu.
"Mimo iż nadal nie mamy pewności dlaczego podczas wczorajszych sesji na trawie pojawiał się ogień, wdrażamy środki zapobiegawcze przed dzisiejszymi jazdami. Będziemy nawadniać te obszary i zorganizujemy posterunek strażacki przy zakręcie numer 7."
komentarze
1. Biziscoot
To Alonso wyrzucił peta cygaro przed Russellem, ja bym mu dał 30 sekund kary. ;-) :-)
2. ahaed
@1: Tylko szybko, zanim Russel rozwali się za SC ;p
3. sapphire
Oby tylko nie na ostatnim kółku XD
4. Markok
Pewnie panowie Ho Lee Fuk i Sum Ting Wong pomalowali trawę na zielono jak to w najlepszym ustroju świata i voila.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz