Gunther Steiner zaczyna tracić cierpliwość
"Wypadki stają się zbyt częste i zbyt poważne" - głosi szef Haasa, który jest coraz bardziej zaniepokojony tym, ile strat przynoszą tegoroczni debiutanci, których ma pod swoimi skrzydłami.Wczoraj bowiem doszło do kolejnego poważnego wypadku z udziałem Micka Schumachera. W końcówce trzeciego treningu Niemiec stracił kontrolę w zakręcie nr 11 i na tyle poważnie uszkodził swoją maszynę, że mechanicy nie zdołali jej naprawić przed kwalifikacjami, które rozpoczęły się dwie godziny później.
Dla zeszłorocznego mistrza F2 to jednak nie pierwszyzna. Schumacher solidnie rozbijał się również we Francji, w Monako (dwukrotnie), a także na początku sezonu na Imoli, gdy uderzył w ścianę jadąc za samochodem bezpieczeństwa.
Z tego też powodu Steiner zaczyna trwożyć się na myśl o tym, ile kosztują kolejne naprawy i przyznaje, że obecnie zespołowy partner Micka, a więc Nikita Mazepin, choć odstaje tempem, przynajmniej dowozi bezpiecznie swój bolid do garażu.
"W ostatnich kilku wyścigach Mick miał kilka dużych incydentów. Obrót, czy coś takiego zawsze może się przydarzyć, ale te wypadki są dość poważne. To kosztuje nas sporo pieniędzy."
"Dlatego musimy nad tym popracować i się poprawić. Budżet to budżet i musimy się go trzymać, a gdy przydarzają się takie wypadki, trzeba trochę pokombinować. W tym momencie chociaż to odczuwamy, wciąż dajemy sobie radę. Niedługo jednak dojdziemy do punktu, w którym trzeba będzie poszukać nowych sposobów na obejście tego. Wypadki stają się zbyt częste i zbyt poważne."
"Popełniamy zbyt dużo błędów, tu leży problem... W zasadzie nie powinienem używać liczby mnogiej, gdyż Nikita w ostatnich wyścigach zachowywał się bardzo dobrze - niczego nie niszczył."
komentarze
1. Andrzej369
Schumacher do Alfy, MazeSpin na następne 3 lata w Haasie?
2. Arjbest
Klasyczne coś za coś. Haas wziął debiutantów, więc nie powinien się dziwić, że przytrafiają im się konkretne dzwony. Nauka kosztuje.
Inna sprawa, to wnioski jakie wyciągają (lub nie) obaj kierowcy.
3. ekwador15
Mick ma juz wiecej wypadkow niz Mazepin, ale hejtuje sie Mazepina. hipokryzja. z micka nie bedzie zadnego kierowcy i pokazal to w nizszych seriach.
4. Sasilton
Zatrudnili dwóch debiutantów i są zdziwieni.
Z Tsunodą jest podobnie, ale tam przynajmniej mają Gaslego który ogarnia.
5. belzebub
Zobaczymy jak po przerwie wakacyjnej Mazepin dostanie nowe podwozie o takiej samej wadze co u Micka. Jeśli słabsze czasy Nikity wynikają głównie z cięższego bolidu, to może będzie kręcić lepsze i dopiero wtedy jego wyniki będą bardziej miarodajne na tle Niemca.
A jeśli chodzi o Micka, ok. wygrał majstra w F2, ale to o niczym nie świadczy. Wiele razy powtarzałem, że wyniki w niższych seriach nie muszą się przekładać na wyniki w F1. Oprócz tego, od samego początku pisałem, że Mick dostał się również dzięki nazwisku. Większość myślała, że syn Schumachera to musi być na zbliżonym poziomie. Jak na razie nic na to nie wskazuje, nawet jeśli uwzględnić beznadziejny bolid Haasa.
6. belzebub
@2 Arjbest, to nie chodzi że są tylko debiutantami. Czy Russell przychodząc do Williamsa tak często się rozbijał, Leclerc, Norris w pierwszym sezonie?
Fakt, bolid Haasa jest trudny w prowadzeniu, co jednak nie zmienia faktu że inni debiutanci tak często się nie rozbijają.
7. iceneon
Ja bym raczej powiedział, że ten szrot ciężko opanować i stąd te dzwony, ale mogę się mylić, w końcu Tsunoda też dzwoni aż miło.
8. iceneon
Jak by nie patrzeć debiutanci w tym roku są beznadziejni. A tak liczyłem na Tsunodę, ech...
9. Majk-123
5. Mick wygral F2, a nie ze cos dzieki nazwisku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz