2020-07-03 GP Austrii - #1 trening 11:00 - 12:30
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Okr. |
---|---|---|---|---|
1 | L.Hamilton | Mercedes | 1:04.816 | 42 |
2 | V.Bottas | Mercedes | 1:05.172 | 38 |
3 | M.Verstappen | Red Bull | 1:05.418 | 37 |
4 | C.Sainz | McLaren | 1:05.431 | 41 |
5 | S.Perez | Racing Point | 1:05.512 | 34 |
6 | L.Norris | McLaren | 1:05.621 | 42 |
7 | A.Albon | Red Bull | 1:05.701 | 29 |
8 | D.Ricciardo | Renault | 1:05.860 | 29 |
9 | K.Magnussen | Haas | 1:05.907 | 27 |
10 | C.Leclerc | Ferrari | 1:05.924 | 31 |
11 | L.Stroll | Racing Point | 1:06.074 | 35 |
12 | S.Vettel | Ferrari | 1:06.077 | 32 |
13 | E.Ocon | Renault | 1:06.270 | 22 |
14 | A.Giovinazzi | Alfa Romeo | 1:06.360 | 24 |
15 | K.Raikkonen | Alfa Romeo | 1:06.365 | 28 |
16 | P.Gasly | AlphaTauri | 1:06.404 | 25 |
17 | G.Russell | Williams | 1:06.495 | 27 |
18 | N.Latifi | Williams | 1:06.906 | 31 |
19 | D.Kwiat | AlphaTauri | 1:06.943 | 19 |
20 | R.Grosjean | Haas | 1:46.361 | 6 |
#1 trening na Red Bull Ringu padł łupem kierowców Mercedesa
Długo wyczekiwany pierwszy trening Formuły 1 w tym roku mamy już za sobą. Najszybszym kierowcą na torze Red Bull Ring w piątek rano był Lewis Hamilton, który wyprzedził Valtteriego Bottasa i mającego mu zagrażać w walce o tytuł Maksa Verstappena.Sezon Formuły 1 z blisko czteromiesięcznym opóźnieniem wywołanym pandemią koronawirusa został dzisiaj w Austrii oficjalnie wznowiony.
Na torze w zaostrzonym reżimie sanitarnym stawili się wszyscy kierowcy i zespoły. Zabrakło kibiców, którzy przynajmniej w pierwszej części mistrzostw świata nie będą mieli wstępu na trybuny.
Zmodyfikowany kalendarz znacząco odbiega od tradycyjnego harmonogramu. Władze F1 chcąc uratować mistrzostwa, zdecydowały się na rozgrywanie podwójnych wyścigów na jednym torze. Właśnie w ten sposób otworzone zostaną mistrzostwa świata. Na torze Red Bull Ring odbędą się dwa wyścigi, pierwszy GP Austrii i drugi GP Styrii. Później podobny scenariusz czeka ekipy na torze Silverstone.
Sezon 2020 przejdzie do historii Formuły 1 jako wyjątkowy ze względu na fakt iż zespoły i kierowcy rozpoczynają go bez wiedzy z ilu i jakich wyścigów będą składały się mistrzostwa. Z formalnego punktu widzenia, aby móc wyłonić mistrza świata FIA wymaga, aby w sezonie odbyło się przynajmniej 8 wyścigów. Jeżeli nic nie zakłóci potwierdzonych już wyścigów, wymóg ten zostanie spełniony.
Władze F1 mają jednak ambitny plan zorganizowania w tym roku 15 a nawet 18 wyścigów, aby ograniczyć straty wywołane koniecznością zwrotu opłat licencyjnych nadawcom, którzy ze względu na pandemię również ponoszą straty.
Sezon rozpoczynający się od dwóch wyścigów na torze Red Bull Ring już od dłuższego czasu elektryzuje kibiców, którzy mają w pamięci ostatnie dwa, fenomenalne wyścigi na tym torze. W obu przypadkach wygrana przypadała Maksowi Verstappenowi, który przez wielu upatrywany jest na mistrza świata już w tym roku.
Na korzyść Holendra ma grać mniejsza presja związana z rywalizacją na torze, układ dwóch pierwszych torów, na których rozegrane zostaną aż trzy pierwsze wyścigi i niewiadoma dotycząca ilości wyścigów w mistrzostwach.
O tym czy uda mu się to wykorzystać na swoją korzyść przekonamy się w najbliższych tygodniach. Pewne jest jednak to, że mistrzem zostanie ten zespół i ten kierowca, którzy popełnią najmniej błędów. Jeżeli chodzi o presję związaną z wynikami, to faktycznie Lewis Hamilton walczy obecnie o wyrównanie rekordu 7 tytułów mistrzowskich Michaela Schumachera, ale nie można zapominać, że młody Verstappen w tym roku także ma ostatnią szansę, aby zostać najmłodszym w historii F1 mistrzem świata.
Pierwszy trening nie jest najlepszym wyznacznikiem osiągów poszczególnych ekip, tym bardziej, że nie był on rozgrywany w idealnych warunkach. Wczoraj w okolicy toru mocno lało, w nocy nad Red Bull Ringiem również przeszły deszcze. Do czasu rozpoczęcia pierwszej sesji treningowej w tym roku tor zdążył przeschnąć, ale cały czas były na nim mokre plamy, a w jego trakcie pojawiła się delikatna mżawka, która przestraszyła kierowców na tyle, że ci zaczęli korzystać z opon przejściowych.
Mimo iż kierowcy nie jeździli swoimi maszynami z grubsza od czasu zimowych testów pod Barceloną po otworzeniu toru Red Bull Ring wcale nie spieszyli się z wyjazdem. Wszyscy kierowcy szybko pokonali okrążenia instalacyjne, ale po 30 minutach treningu w tabeli wyników widniały tylko trzy czasy.
Kierowcy Mercedesa dalej dyktowali tempo. Początkowo najlepszym czasem dysponował Lewis Hamilton, który w pierwszej części sesji pętlę toru pokonywał na twardych oponach. W dalszej jego części kierowcy Mercedesa założyli miękkie opony. Brytyjczyk na takim ogumieniu poprawił ubiegłoroczny czas z pierwszego treningu na Red Bull Ringu, a Valtteri Bottas tracił do niego niespełna 0,4 sekundy.
Trzeci Max Verstappen tracił do Hamiltona już 0,6 sekundy, co może nie napawać zbytnim optymizmem, ale pamiętać należy, że wszystkie karty zespoły odkryją dopiero podczas jutrzejszej czasówki.
Z czwartym czasem pierwszą w tym roku sesję zakończył Carlo Sainz z McLarena, który wyprzedził Sergio Pereza (Racing Point) i Lando Norrisa (McLaren).
Czołową dziesiątkę zamykali: Albon, Ricciardo, Magnussen i Leclerc. Dzisiejsza forma Ferrari może potwierdzać wczorajsze słowa Monakijczyka, który stwierdził, że na 99 procent obecne auto Ferrari jest wolniejsze niż ubiegłoroczny model. Świętujący dzisiaj swoje 33. urodziny Sebastian Vettel trening zakończył z 12 czasem.
Godnym odnotowania jest również fakt, że ekipa Mercedesa do Austrii przywiozła kontrowersyjny system DAS i podczas pierwszego treningu korzystała z jego możliwości, a to może zwiastować rychły protest ze strony Red Bulla. Podobnie z resztą jak kwestia kopii auta Mercedesa wykonana przez ekipę Racing Point. Oba tematy były mocno dyskutowane w trakcie zimowych testów, ale pandemia koronawirusa sprawiła, że zeszły one na drugi plan i teraz istnieje duża szansa, że powrócą, podobnie jak kwestie sekretnej ugody silnikowej Ferrari z FIA.
komentarze
1. Mayhem
Byłem chyba pierwszą osobą która pisała, że nowe malowanie Mercedesa nie wygląda dobrze... myliłem się, na torze jest bardzo dobrze, dużo lepiej niż na grafikach.
2. LuckyFindet
Co do malowania Mercedesa chciałbym zauważyć, że 2 ostatnie bolidy pomalowane na czarno kończyły w środku/na końcu stawki. Może to dobry sygnał.
3. Fanvettel
Wreszcie wystartował sezon 2020 !
4. czuczo
Jest zmiana na lepsze, wrócił Sokół i mam nadzieję że za Borowczyka. Niestety nie potrafiłem strawić jego komentowania. Zaczynał jakąś wypowiedź/myśl po czym coś zobaczył na monitorze, coś mu się przypomniało i przez 5 min opowiadał o wszystkim i o niczym nie kończąc wątku, który zaczął. Czasem kończył po długim czasie opowiadania bajek, a czasem miałem wrażenie, że zapomniał o czym mówił wcześniej. A jak pojawiła się jakaś laska na ekranie, no to nawet pudelek by się nie powstydził komentarzy. :-)
5. FanHamilton
Lewis ładne aby tak dalej
6. Del_Piero
@1. Mayhem
A ja nadal uważam, że malowanie Mercedesa źle wygląda.
7. Heytham1
Red Bull nie pokazał jeszcze pełnego potencjału. Myślę że mogą być znacznie bliżej Mercedesa. Ciekawie robi się dalej bo może być w tym roku ciekawa walka o trzecie miejsce. Ferrari spadło do poziomu środka stawki.
8. Mayhem
@7 Piszesz, że Red Bull nie pokazał jeszcze pełnego potencjału ale już jesteś w stanie stwierdzić, że Ferrari spadło do środka stawki ;) Dobry jesteś.
To był pierwszy trening dopiero po długiej przerwie i to w warunkach powiedzmy deszczowych!
9. hubos21
@8
Po drugim treningu już pewnie będą tytuły rozdane :D
10. Xandi19
Szkoda, że jest chłodno bo srebrni znaczy czarni, OJ PRZEPRASZAM, jeżdżą z tym pakietem, który daje możliwość szybszej jazdy kosztem wentylacji z pakietu na np. upalny wyścig kiedy to muszą chłodzić auto i nie mogą na prostej jechać w prostej linii za kimś tylko muszą wychylać się i chłodzić auto. Wtedy szanse oczywiście ma RBR, który rok temu przez dobre zarządzanie wszystkim mógł dobrze zarządzać oponami co było kluczowe. To nie Max był tak dobry, że odrobił 12 sek wyprzedzając 3 bolidy. To samochód mu pozwolił zrobić różnicę ale swoje też świetnie zrobił.
Musimy poczekać do Q3. Do Q2 każdy jeśli będzie mógł to będzie się oszczędzał i nie pokazywał fulla. To nie 2006 gdzie po 30 minutach sesji każdy ma ustawiony bolid i może trzaskać szybkie okr. za okr. Przy tych komputero-cysternach do końca 3 treningu nie wszystko tam będzie dopięte dokładnie.
Patrzcie na Ricciardo. Czarny koń tego weekendu. Chyba, że różowi się odpalą i przestaną udawać.
11. Heytham1
@8 A może posłuchaj tego co mowią same zespoły i jakie panują nastroje. Red Bull chcę walczyć o tytuł a Ferrari zapowiada że są z tyłu i nawet poprawek nie przywieźli. Bolid wygląda jak ubiegłoroczny... Max miałby dziś lepszy czas gdyby nie obrót w pierwszym zakręcie.
Zawsze jest takie głupie gadanie, że treningi nic nie pokazują, że tam to się tylko dla danych jeździ. A potem wiele razy przekłada się to na przebieg całego weekendu.
12. Mayhem
@11 Doskonale wiem co mówią kierowcy i zespoły, doskonale też wiem co zawsze Mercedes i Ferrari mówiło po testach a co później się okazywało ;) Za bardzo wierzysz w to co się mówi, to są gierki a już na pewno ze strony Ferrari. Nie mowie tu, że będą wygrywać, może faktycznie mają słabszy bolid ale stawiać ich w środku stawki to już lekka przesada.
Max obrócił się na początku kółka ale Ty i tak wiesz, że miałby lepszy czas :) Skończy ten temat bo poziom jest żenujący.
13. kiwiknick
@Mayhem Max miałby spokojnie dużo lepszy czas od Lewisa gdyby pojechał o sekundę szybciej.
;)
14. devious
@10
"To nie Max był tak dobry, że odrobił 12 sek wyprzedzając 3 bolidy. To samochód mu pozwolił zrobić różnicę ale swoje też świetnie zrobił."
Wynik to zawsze suma dobrego występu kierowcy i dobrego auta, ale akurat w RBR to auto "samo nie jechało" tak jak twierdisz, że to nie Max był tak dobry...
...bo pan Gasly był na P9 w kwalifikacjach a w wyścigu skończył na 7 miejscu zdublowany przez Maxa!
Tak wiec samo auto nie pojedzie, trzeba umieć wykorzystać ten potencjał.
15. FanHamilton
@13 bywa
16. Xandi19
@14
Tak potencjał. Zrobił to doskonale ale aby wykorzystać potencjał to trzeba mieć potencjał. Nie wmówisz, że to Max wyczarował to tempo. Odrobił do Leclerca w Ferrari tyle walcząc jakieś 5 okr z Vettelem, Bottas go puścił ale i tak trochę stracił i dogonił Leclerca. Jest genialny ale to nie on był sprawcą tej znikającej przewagi lidera. Czyli, że taki Leclerc i Hamilton również tak szybko by gonili w takich warunkach. Czy poradziliby sobie równie dobrze? Być może nie ale też nie zaprzeczam.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz