2016-04-14
Button: sztuczne ustawienia na starcie nie będą dobre dla F1
Jenson Button uważa, że Formuła 1 nie powinna podążać w kierunku sztucznego wymieszania stawki, aby poprawić za wszelką cenę niedzielne widowisko i że najszybsze bolidy powinny zawsze startować z pierwszych rzędów tak jak ma to miejsce praktycznie od zawsze.R E K L A M A
Chęć wprowadzenia zmian w formacie sesji kwalifikacyjnej po części była spowodowana chęcią wymieszania stawki. Próba ta jednak okazała się mało skuteczna i eliminacyjny format czasówki został wycofany po zaledwie dwóch wyścigach sezonu, wzbudzając przy tym sporo kontrowersji i uwypuklając problemy ze strukturą zarządzania w F1.
Jenson Button, który niebawem z pewnością zdecyduje się na zasłużoną sportową emeryturę uważa, że przedstawiciele Formuły 1 powinni skupić się na poprawie widowiska aniżeli sztucznym kreowaniu losowości ustawienia na polach startowych.
„Formuła 1 nigdy nie była rozgrywana w takim formacie i nie powinna być” tłumaczył w Szanghaju Button. „Miksujcie sobie ustawienia na starcie innych formuł, ale zostawcie w spokoju Formułę 1. To nie jest potrzebne. Są inne sposoby na poprawę tego sportu.”
Odpowiadając na stwierdzenie często stosowane przez Berniego Ecclestone’a, który twierdzi, że całym złem obecnej Formuły 1 jest fakt, że najszybsze bolidy blokują zawsze pierwsze rzędy na polach startowych, Button odpierał: „Taka jest Formuła 1 i tak pracujemy. To tak jakby na Wimbledonie tenisista odpadający w pierwszej rundzie, znalazłby się nagle w finale.”
„Najszybszy kierowca powinien startować z przodu, a najwolniejszy z tyłu- potem trzeba sobie z tym radzić w wyścigu. Ten sport tak funkcjonuje od 60, 70 lat. Nic tu się nie zmieniło.”
Button wierzy jednak w zdrowy rozsądek szefów ekip, które wspólnie powinny wyjść z odpowiednim projektem zmian w kwalifikacjach jeżeli będzie to konieczne.
„To wspaniały pomysł [aby zespoły przyjrzały się sesji kwalifikacyjnej]” mówił. „Uważam, że jeżeli zajdzie taka potrzeba to są to odpowiedni ludzie do przygotowania zmian w ich formacie. Nowe pomysły zawsze są ekscytujące, ten sport zawsze idzie do przodu, technologia również i myślę, że wspaniale jest iż możemy obserwować postęp i wprowadzanie nowych rzeczy.”
„Najważniejsze jednak, abyśmy po nieudanej próbie wdrożenia czegoś potrafili cofnąć się do sprawdzonych przepisów.”
Button stwierdził również, że przyczyną problemów z kreowaniem widowiska jest fakt zbyt dużych różnic w osiągach bolidów, a nie ich kolejność na polach startowych.
„Uważam, że różnice w tempie są nieco inne, większe niż do tej pory. To nie jest jednak wina Mercedesa, to wina wszystkich innych, którzy nie wykonują wystarczająco dobrze swojej roboty.”
„Tak więc nie… Kwalifikacje powinny pozostać takie jak są obecnie. Najszybszy kierowca startuje z pierwszego rzędu. Stawka i tak sama się miksuje chociażby patrząc po słabych startach Lewisa i świetnym pierwszym wyścigu Ferrari. W Melbourne stawka była bardzo wymieszana.”
„Uważam, że problemem jest różnica pomiędzy pierwszymi dwoma zespołami i pozostałą resztą. To dlatego wyścigi nie wyglądają tak ekscytująco. Tam gdzie ja się ścigam jest jednak bardzo ekscytująco i wiele się dzieje.”
„Oglądałem ostatnio kwalifikacje do GP Brazylii z 2003 roku i w jednej sekundzie mieliśmy tam chyba 15 kierowców, pół sekundy dzieliło czołową dziesiątkę. Obecnie jesteśmy bardzo daleko od takich wyników.”
„Szkoda, gdyż jak patrzy się na te bolidy, wszystkie wyglądają identycznie, więc tak olbrzymie różnice w czasach są niesamowite.”
Button przyznał jednak rację, że zmiana przepisów może być konieczna, aby ponownie zbić stawkę: „Trzeba zamknąć te straty- być może potrzebne będą do tego zmiany w przepisach. Nie wiem.”
„Jestem pewny, że w przyszłym roku ani Merc, ani Ferrari nie chciałyby żadnych zmian w przepisach, podczas gdy każdy inny zespół jest zupełnie innego zdania.”
Jenson Button, który niebawem z pewnością zdecyduje się na zasłużoną sportową emeryturę uważa, że przedstawiciele Formuły 1 powinni skupić się na poprawie widowiska aniżeli sztucznym kreowaniu losowości ustawienia na polach startowych.
„Formuła 1 nigdy nie była rozgrywana w takim formacie i nie powinna być” tłumaczył w Szanghaju Button. „Miksujcie sobie ustawienia na starcie innych formuł, ale zostawcie w spokoju Formułę 1. To nie jest potrzebne. Są inne sposoby na poprawę tego sportu.”
Odpowiadając na stwierdzenie często stosowane przez Berniego Ecclestone’a, który twierdzi, że całym złem obecnej Formuły 1 jest fakt, że najszybsze bolidy blokują zawsze pierwsze rzędy na polach startowych, Button odpierał: „Taka jest Formuła 1 i tak pracujemy. To tak jakby na Wimbledonie tenisista odpadający w pierwszej rundzie, znalazłby się nagle w finale.”
„Najszybszy kierowca powinien startować z przodu, a najwolniejszy z tyłu- potem trzeba sobie z tym radzić w wyścigu. Ten sport tak funkcjonuje od 60, 70 lat. Nic tu się nie zmieniło.”
Button wierzy jednak w zdrowy rozsądek szefów ekip, które wspólnie powinny wyjść z odpowiednim projektem zmian w kwalifikacjach jeżeli będzie to konieczne.
„To wspaniały pomysł [aby zespoły przyjrzały się sesji kwalifikacyjnej]” mówił. „Uważam, że jeżeli zajdzie taka potrzeba to są to odpowiedni ludzie do przygotowania zmian w ich formacie. Nowe pomysły zawsze są ekscytujące, ten sport zawsze idzie do przodu, technologia również i myślę, że wspaniale jest iż możemy obserwować postęp i wprowadzanie nowych rzeczy.”
„Najważniejsze jednak, abyśmy po nieudanej próbie wdrożenia czegoś potrafili cofnąć się do sprawdzonych przepisów.”
Button stwierdził również, że przyczyną problemów z kreowaniem widowiska jest fakt zbyt dużych różnic w osiągach bolidów, a nie ich kolejność na polach startowych.
„Uważam, że różnice w tempie są nieco inne, większe niż do tej pory. To nie jest jednak wina Mercedesa, to wina wszystkich innych, którzy nie wykonują wystarczająco dobrze swojej roboty.”
„Tak więc nie… Kwalifikacje powinny pozostać takie jak są obecnie. Najszybszy kierowca startuje z pierwszego rzędu. Stawka i tak sama się miksuje chociażby patrząc po słabych startach Lewisa i świetnym pierwszym wyścigu Ferrari. W Melbourne stawka była bardzo wymieszana.”
„Uważam, że problemem jest różnica pomiędzy pierwszymi dwoma zespołami i pozostałą resztą. To dlatego wyścigi nie wyglądają tak ekscytująco. Tam gdzie ja się ścigam jest jednak bardzo ekscytująco i wiele się dzieje.”
„Oglądałem ostatnio kwalifikacje do GP Brazylii z 2003 roku i w jednej sekundzie mieliśmy tam chyba 15 kierowców, pół sekundy dzieliło czołową dziesiątkę. Obecnie jesteśmy bardzo daleko od takich wyników.”
„Szkoda, gdyż jak patrzy się na te bolidy, wszystkie wyglądają identycznie, więc tak olbrzymie różnice w czasach są niesamowite.”
Button przyznał jednak rację, że zmiana przepisów może być konieczna, aby ponownie zbić stawkę: „Trzeba zamknąć te straty- być może potrzebne będą do tego zmiany w przepisach. Nie wiem.”
„Jestem pewny, że w przyszłym roku ani Merc, ani Ferrari nie chciałyby żadnych zmian w przepisach, podczas gdy każdy inny zespół jest zupełnie innego zdania.”
komentarze
1. Cwirs
Nasza ekipa w kartingu sciagala sie w nastepujacy sposob, wiem, ze to w F1 sie nie sprawdzi i nigdy nie bedzie, ale nam sie super to sprawdzalo :) W wysciug startowalismy odwrotnie do miejsc zajetych w kwalifikacjach. Jak miales pp, to startowales z ost miejsca, drugi startowal z przed ostatniego itd. Zeby to mialo sens, punktwalismy i wysci i kwalifikacje :] ktos mial pp, to 8 pkt (potem 6, 5, 4, 3, 2 1) i potem dochodzily pkt za wyscig, suma i dopiero podsumowanie calego GP. Fajnie, bo maruderzy z przodu, masakra :)
2. Brilliant
'Jenson Button, który niebawem z pewnością zdecyduje się na zasłużoną sportową emeryturę'
???
A Button wie że wybiera się na emeryturę?
3. St Devote
Nie ma takiej zmiany w przepisach, żeby Honda zaczęła wygrywać z Mercedesem. Te czasy minęły, podobnie jak złote lata kierowców, których zatrudnili.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz