Grosjean: niektórzy nam po prostu zazdroszczą
Romain Grosjean, który w tym roku reprezentuje barwy nowego w stawce, sensacyjnego zespołu Gene’a Haasa uważa, że krytyka ze strony konkurentów twierdząca, że bolid VF-16 jest jedynie bolidem Ferrari w innych barwach spowodowana jest zazdrością.Gene Haas wchodząc do Formuły 1 zdecydował się mocno związać z ekipą Ferrari, zaopatrując swój zespół we wszystkie części z Maranello na jakie tylko pozwalają przepisy.
Już przed sezonem zaczęły pojawiać się krytyczne słowa pod kątem takiego podejścia i sugestie niezależnych ekip iż F1 niebezpiecznie zbliża się w kierunku tzw. customer cars, na czym swoją wartość traci status konstruktora F1. Po świetnym debiucie Haasa, dyskusja ta na nowo odżywa.
Grosjean pytany w Chinach czy krytyka wywołana jest zazdrością, odpierał: „Na 100 procent.”
„Są dwa podejścia- podejście Claire Williams, które jest bardzo miłe, a która twierdzi, że dla Formuły 1 dobrze stało się, że przybył nowy zespół, a w dodatku amerykański, a przez to, że odnosi on sukcesy otwiera się nowa publiczność, duży kraj i pojawiają się pomysły innych ludzi, którzy chcieliby ewentualnie dołączyć do Formuły 1. Osobiście jestem pewny, że wszyscy bardzo chcielibyśmy mieć stawkę składającą się z 24, 26 czy 28 bolidów w stawce. Wtedy byłoby świetnie.”
„Są w końcu również ludzie, którzy są po prostu zazdrośni, gdyż nie udało im się osiągnąć tego co my osiągnęliśmy do tej pory. Mówią, że nasz bolid to podstawa Ferrari i że nie tak powinno to wyglądać. Dajcie spokój…”
Francuski kierowca przyznał, że jego współpraca z Ferrari nie była wcale obszerniejsza niż jego praca z Mercedesem, gdy ten zaopatrywał Lotusa w jednostki napędowe.
„To zupełnie inna filozofia” mówił. „Gdy spojrzy się na skrzydła, boczne wloty powietrza, nos, to bolid Haasa. Tak, posiadamy mechaniczne części do Ferrari, które zaoszczędziły nam sporo fatygi. Ale reszta to bolid Haasa.”
Grosjean przyznaje jednak, że niektóre obszary jego bolidu musiały zostać zaprojektowane pod wpływem tego co robi Ferrari ze względu na liczbę wspólnych części i Haas odnosi z tego powodu korzyści.
„Mechanicznie [oprócz silnika] posiadamy zawieszenie i skrzynię biegów od Ferrari i taką filozofią się kierowaliśmy.”
„Oni dobrze radzili sobie z oponami w zeszłym roku, a my dobrze radzimy sobie z nimi w tym roku.”
Zespół Haasa korzysta z symulatora Ferrari jednak Grosjean przyznał, że nie jest to obszerny program a on sam powróci do Maranello dopiero po GP Monako.
„Esteban [Gutierrez] był tam w zeszłym tygodniu. Ja nie mogłem, gdyż mamy zbyt mało zasobów. To trochę skomplikowane wysyłać inżynierów do symulatora a potem tracić czas w fabryce.”
komentarze
1. Kryniczanin
I Romain ma pełną rację. Weszli przebojem, owszem częściowo ze składakiem, ale są w czołówce a nie w ogonie. A w sporcie o to chodzi by walczyć o cele a nie być taki HRT.
2. williams FW
Chodzi mu np. zespół Williamsa który początek sezonu ma fatalny
3. St Devote
Zwyczajnie zazdroszczą Grosjeanowi, że jeździ w Ferrari, a to przecież marzenie każdego kierowcy F1 (podobno).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz