Wbrew oczekiwaniom zespołu Renault, wyprzedzanie na torze pod Szanghajem nie okazało się dla Witalija Pietrowa i Nicka Heidfelda zbyt proste. Dodatkowo, Niemiec borykał się z KERS, który z powodu przegrzewania mógł być aktywny tylko od czasu do czasu. Przed wyścigiem o GP Turcji, ekipa z Enstone zapowiada pracę nad powrotem do walki w ścisłej czołówce.
Eric Boullier, szef zespołu„Po starcie z naszych pozycji, wiedzieliśmy, że trudno będzie powtórzyć rezultaty z poprzednich wyścigów. Ostatecznie popołudnie okazało się dość frustrujące i nie udało się wykonać oczekiwanego postępu. Częścią powodów był fakt, iż wyprzedzanie – nawet z DRS [ruchome tylne skrzydło] – nie było tak łatwe jak przypuszczaliśmy. Musimy przyjrzeć się również naszej strategii, ponieważ podejmowanie decyzji nie było dziś łatwe, a opony bez wątpienia należy zmieniać dokładnie w najlepszym do tego momencie. Nadal dobrze jednak zdobyć z Witalijem kilka punktów. Teraz przed Turcją mamy trzy tygodnie na przegrupowanie i upewnienie się, że możemy walczyć bliżej czołówki”.
Alan Permane, główny inżynier wyścigowy
„Był to dla nas trudny dzień w którym dodatkowo nie pomogły kiepskie kwalifikacje – ostatecznie jednak brakowało nam tempa, a dla obydwu kierowców wyprzedzanie okazało się dość trudne. Witalij nie wystartował najlepiej i utknął w korku podczas pierwszego przejazdu. Wtedy zastanawialiśmy się, czy pojechać na dwa czy na trzy postoje – kiedy jednak udało się znaleźć trochę czystego powietrza, tempo było przyzwoite, a my zdecydowaliśmy, że najlepszym wyjściem będą dwie wizyty w boksach. Podczas środkowego przejazdu Witalij miał jednak problemy z miękkimi oponami. Jeśli chodzi o Nicka, zdecydowaliśmy się na tę samą strategię, co u Witalija, ale w jego przypadku wystąpiły problemy z przegrzewaniem KERS, co oznaczało, że system mógł być używany tylko okazjonalnie, jeszcze bardziej utrudniając przebijanie się przez stawkę”.
18.04.2011 21:04
0
Brak Roberta będzie widoczny coraz mocniej... Obym się mylił ale chyba tak ten film będzie się kręcił. P.S. Trzymam kciuki Robert :))
18.04.2011 21:22
0
Będzie dobrze:) a Robert jeszcze pokaże na co go stać. Nigdy nie miał lekko zazwyczaj pod górę, ale to jeden z najsilnieszych(mocniejszych) charakterów jakie było dane mi poznać (vide Adam Małysz) obydwaj są dla mnie narodowymi bohaterami nie do złamania.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się