Nie dla każdego rajdowy wypadek Roberta Kubicy jest wydarzeniem w pełni negatywnym. Mowa oczywiście o tymczasowym zastępcy Polaka na stanowisku kierowcy Lotusa Renault, Nicku Heidfeldzie. Czy 33-letni Niemiec stoi przed szansą odniesienia pierwszego zwycięstwa w Formule 1?
„Wyglądało na to, że przynajmniej na jakiś czas będzie to koniec mojej przygody z Formułą 1” - Heidfeld o swojej sytuacji sprzed wypadku Roberta Kubicy mówił agencji Reuters. „Niestety znalazłem się w podobnej sytuacji już w przeszłości – zimą sprawy nie wyglądały zbyt dobrze, a potem coś się wydarzyło”.„Oczywiście sytuacja z którą mieliśmy teraz do czynienia była najbardziej ekstremalna... W tym roku niczego nie mogliśmy się spodziewać, a to sprawiło, że jest jeszcze przyjemniej – oczywiście wypadek Roberta nie jest rzeczą przyjemną, ale odstawiając to wydarzenie na bok, miło gdy sprawy układają się w nieoczekiwany sposób, na dodatek w dobrym zespole”.
Nick Heidfeld słynie w padoku między innymi z tego, że w swojej ponad 10-letniej karierze w Formule 1 nie udało mu się stanąć na najwyższym stopniu podium. Czy na pierwszy triumf pozwoli właśnie R31?
„Testy przebiegły pomyślnie, ale niewiadomą pozostaje to czy jest wystarczająco dobrze aby w tym roku odnieść zwycięstwo. Wątpię abyśmy byli w tym momencie najszybszy zespołem, ale do pojedynczego zwycięstwa nie zawsze potrzebne jest najszybsze auto”.
W podobnym tonie o szansie Heidfelda mówi Eric Boullier, szef ekipy - „W ubiegłym roku wróciliśmy do walki, a na ten sezon mamy kilka pomysłów, które mogą sprawić, że samochód będzie obiecujący. Stoi więc on (Heidfeld) teraz przed niezłą okazją”.
18.03.2011 17:59
0
jar188 Rozumiem że w tym przypadku , pierwsze testy nie mają znaczenia ... Liczą się tylko te ostatnie i ewentualnie tylko po tych w Barcelonie można wysuwać jakieś wnioski ? Tylko że ja się z tym nie zgadzam , bo jeśli już gdybamy to oceniajmy całość testów gdyż według mnie jest to bardziej miarodajne , mimo że bolidy znacznie się zmienią na przestrzeni testów ... W/g mnie są dwie drogi , albo spokojnie poczekać że dwa wyścigi i mieć jasność co do układu sił, a później na przestrzeni sezonu mówić o faktach - kto idzie do przodu a kto nie ... Albo bawić się w gdybanie ... A skoro widziałem Twoje opinie .... rozumiem że na podstawie czegoś są wysuwane .... i nie chce mi się wierzyć że tylko i wyłącznie na podstawie ostatnich testów . A bardziej na klimacie jaki panuje z teamach na przestrzeni ostatnich tygodni z których to można o wiele więcej wywróżyć ... A co do Nicka , to właśnie w tym problem że mając w miarę dobry bolid jak w 2008 r nie umiał go wykorzystać przez nieumiejętność dogrzania opon . I doprowadził do tego że zespół próbując mu pomóc .... z czołowego zespołu stał się średniakiem na jego koniec .... I właśnie boję się ze podobny los spotka R31 ;/ Jasne , to głównie zależy inżynierów . Tylko że na koniec jest weryfikacja na torze i tam już kierowca odgrywa ważną rolę . A mając na uwadze choćby GP Francji 2008 ... pokazuje jak różne mogą być odczucia kierowców . Niestety akurat tamte zmiany doprowadziły do tego że dla Kubicy zaszkodziły ... a Nick nic , albo niewiele z nich skorzystał .
18.03.2011 18:39
0
Tak ale teraz sytuacja wg mnie jest trochę inna. Wtedy Robert jednak jeździł trochę inaczej od Nicka i dlatego radził sobie z dogrzaniem opon. Od 2010 wszyscy kierowcy musieli się "nauczyć" delikatniej obchodzi z oponami, wiec styl jazdy kierowców bardzo się ujednolicił, jeżdżą płynniej - oczywiście różnice ciągle są. Dlatego twierdze, że obecnie Nick powinien sobie poradzić z rozwojem bolidu, bo nawet jeżeli był on robiony pod Roberta to jednak nie ma już takich różnic pomiędzy kierowcami jak kiedyś. Czy wyjdzie mu to dobrze to zobaczymy, tak samo jak zobaczymy czy Pietrow zacznie w końcu jeździć na przyzwoitym poziomie. Najgorzej jak będą jeździć podobnym tempem i nie będzie wiadomo czy Pietrow jeździ w końcu tak dobrze czy jednak Nick tak kiepsko. Co do prawdziwej formy zespołów to cały czas jestem zdania,że dopiero Chiny dadzą odpowiedź co do formy zespołów. Australia to jednak tor uliczny a w Malezji deszcz gra główną rolę co roku.
18.03.2011 20:30
0
37. jar188 Tylko że podczas kwalifikacji nikt nie myśli o oszczędzaniu opon .... ;P A poza tym ........ to zobaczymy jak będzie ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się