Ferrari awansowało na drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów
Ekipa Ferrari w ostatnim czasie imponuje. Po dublecie w Austin prawie powtórzyła sukces w Meksyku. Tym razem jednak musiała zadowolić się pierwszą i trzecią pozycją, wpuszczając między siebie Lando Norrisa. Po swoje czwarte zwycięstwo sięgnął Carlos Sainz, który tym samym szybciej niż sądził zrealizował plan pożegnalnej wiktorii dla Ferrari. Zespół Freda Vasseura stał się pełnoprawnym kandydatem do tytułu mistrzowskiego w klasyfikacji konstruktów. Po GP Miasta Meksyk wysunął się na drugą pozycję przed Red Bulla i obecnie traci tylko 29 punktów do McLarena."Jestem niesamowicie szczęśliwy! Od Australii goniłem za kolejnym zwycięstwem, a zdobycie go tutaj, w Meksyku, czyni je jeszcze bardziej wyjątkowym, bo dzięki ogromnemu wsparciu meksykańskich fanów czuję się tu prawie jak w domu! Moja rodzina też jest tutaj w ten weekend, więc nie mogę chcieć więcej. Wiedzieliśmy, że utrata pozycji na starcie mogła się przytrafić, ale kluczowe było szybkie odzyskanie jej, atakując po wewnętrznej w pierwszym zakręcie. Od tego momentu chodziło już tylko o zarządzanie oponami i tempem - bardzo płynna operacja [ang. smooth operation] aż do mety! To drugie zwycięstwo z rzędu jest kolejnym świadectwem pracy, którą zespół wykonał w ostatnich miesiącach. Zbliżamy się w klasyfikacji konstruktorów i będziemy walczyć do końca jako zespół. Gratulacje dla wszystkich! Teraz czas na Brazylię!"
Charles Leclerc, P3
"To był trudny wyścig i myślę, że P3 to najlepsze, co mogliśmy osiągnąć, mając za sobą weekend pełen wyzwań. Pierwszy przejazd polegał na zarządzaniu temperaturą opon, co nie było łatwe. Później musiałem już tylko dowieźć samochód do mety i maksymalizować punkty dla zespołu. To był dobry wyścig dla Carlosa i ładna zdobycz punktowa dla zespołu, który pracuje naprawdę świetnie, wracając na poziom, do którego dążymy, co niesamowicie cieszy. Naszym celem nadal jest walka o tytuł konstruktorów i zbliżamy się do niego dzięki takim weekendom, jak ostatnie dwa. Teraz czas na finałowy wyścig tego potrójnego weekendu, gdzie będziemy się starać utrzymać to tempo."
komentarze
1. Igor
Szkoda że Sainz ma iść do Williamsa bo mógłby wyjaśnić gekona w mercu
2. TomPo
SAI powinien isc do Merca, a COL do Williamsa.
Stawiaja na tego mlodego, ale na razie niczego nie pokazal szczegolnego.
Zawsze jest szansa ze jak mlody nie bedzie dowozil to dojdzie do roszad, bo mlody w Mercu, a SAI w Williamsie to jakies nieporozumienie.
3. hubi7251
Sainz za Pereza! Lawson niech przez cały kolejny sezon udowodni, że powinien dostać szansę w Red Bullu...
4. Denieru
@3
RBR już kiedyś tak trzymał juniorów w Toro Rosso aż wszyscy uciekli do innych serii bo mieli dość "udowadniania" swojej wartości, a Sainz powinien iść do Mercedesa który wygląda na bezpieczniejszy wybór od RBR.
5. przesio
Mam nadzieję że Ferrari wreszcie zdobędzie tytuł konstruktorów po tylu latach posuchy.
6. sisay
@3 jestem jak najbardziej za, jestem bardzo ciekawe co byście powiedzieli jakby nagle caly sezon jezdzil na poziomie Pereza :d
7. TomPo
@3
RBR nie wezmie SAI bo jest za dobry.
W wywiadzie Helmut powiedzial wprost, ze VER chce miec komfort psychiczny, czyli nie moze byc w drugim bolidzie zbyt dobry kierowca. Ot mistrz swiata, ktory sie boi miec silnego rywala w zespole...
Najlepsza opcja dla SAI obecnie bylby Merc, a COL w Williamsie, ale staraja sie na sile wcisnac Antka ale jak na razie, jakos niczego nie pokazal, oprocz rozbicia bolidu.
8. ekwador15
bardzo dobrze red bullowi. oby zostali na 3 miejscu. chcieli miec spokoj i zostawili Pereza, to teraz mają :D jak tak konkurencyjny zespol z takim bolidem moze miec tak slabego zawodnika. to nie pierwszy raz kiedy dostaje baty od Maxa. ostatnia decyzja o przedluzeniu z nim umowy byla totalnie niezrozumiała. cierpi tez na tym widowisko, bo fajnie jakby Max mial kogos konkurencyjnego
9. sisay
@8 @7 a wlasnie bym chcial bardzo zobaczyc kogos wedlug was dobrego w tym konkretnym bolidzie robionym pod maksia, jak wedlug Was go miazdzy bo jak dla mnie kazdy bylby perezem
10. mm27m
@9:
zauważ że kiedyś Maksio przesiadł się do RedBulla z dnia na dzień i wygrał wyścig, nie potrzebował pół sezonu aklimatyzacji.
podobnie było z Russellem gdy zastępował Hamiltona w Bahrainie - z dnia na dzień - i prawie wygrał a przecież to było auto robione pod Hamiltona :)
PErez jest po prostu przeciętny, tyle w temacie, i jak każdy przeciętny kierowca w historii F1 (tych było conieco) miewa przebyłski.
11. TomPo
@9
PER zawsze byl sredniakiem, wystarczy przesledzic z kim konkurowal w zespole i jak to wygladalo.
Jak wygladal RIC przy VER a jak wygladal przy NOR?
Poszedlby do RBR ktos silniejszy i wyszloby szydlo z wora. Do momentu w ktorym RBR znowu nie "ulepszylby" bolidu w 100% pod specyficzny styl jazdy VER, gdzie malo jest chyba kierowcow, ktorym taki bolid by pasowal.
Efekt koncowy? W RBR nie ma komu jezdzic. Pcha sie tam w sumie tylko TSU... do bolidu ktory da mistrza swiata kierowcow i dalby konstruktorow, gdyby nie Ogorez. To wiele mowi.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz