Russell i inni kierowcy wspierają Verstappena ws. przeklinania
Szef Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix stanął po stronie Maxa Verstappena w kontekście konfliktu z FIA dotyczącym ograniczenia wulgaryzmów. W związku z tym zawodnicy mają wystosować specjalną wiadomość skierowaną do światka F1.Chociaż czwartkowe zajęcia medialne w amerykańskim padoku zostały zdominowane przez kontrowersyjny trik Red Bulla, nie mogło też zabraknąć wątku walki FIA z przeklinaniem kierowców. Ta rozpoczęła się w Singapurze i od razu dostarczyła sporo wątpliwości, a wszystko przez karę przyznaną Maxowi Verstappenowi.
Ten w odwecie zaczął bojkotować konferencje prasowe pod szyldem Federacji, grożąc nawet wcześniejszym odejściem z mistrzowskiej serii. Swoje bojowe nastawienie w tej sprawie potwierdził także w Austin:
"Nic nie słyszałem [ze strony FIA], więc tak naprawdę to niczego nie zmienia. Jeśli chodzi o tę całą sytuację, muszę mówić mniej i dla mnie jest to w porządku", powiedział as Red Bulla, cytowany przez Motorsport.
Trzykrotny mistrz świata podkreślił, że bardzo chętnie porozmawiałby o tej sprawie z Mohammedem Ben Sulayemem, który nagłośnił problem używania wulgaryzmów przez kierowców:
"Finalnie każdy ma swoje zdanie, ale już jasno wyraziłem, że to były głupie kwestie. Zawsze jestem otwarty na rozmowę z [Sulayemem], aczkolwiek na razie nie mam potrzeby zmierzenia się z tym. Po prostu żyję swoim życiem i nic się nie zmienia."
Dopytany, czy FIA zrobiła problem z niczego, Verstappen odpowiedział:
"Tak, ale generalnie tak już jest w tym świecie, nieprawdaż? Wiele rzeczy tak wygląda. Ten scenariusz jest naprawdę niepotrzebny. Oczywiście jestem świadomy, że nie można przeklinać, ale bardziej chodzi tutaj o obelgi. Potem pojawiają się też komentarze ludzi, którzy nie chcą, by dzieci to oglądały."
"Kiedy ja miałem pięć lat, nigdy nie oglądałem konferencji prasowej. W szkole używa się gorszych słów, bo takie jest życie. Jeżeli chce się dać przykład, bo sądzę, że to o to chodzi, nie uważam, aby powinno się robić z tego wielki temat. Jeśli z czymś się nie zgadzam, to po prostu o tym powiem i wszystko."
Klarowne wsparcie Verstappenowi okazał George Russell. Brytyjczyk zdradził, że wspólnie z innymi kierowcami zamierzają porozmawiać o tej sprawie z FIA w Meksyku:
"Tak oczywiście wśród kierowców sporo rozmawia się o przeklinaniu. To, że w ogóle do tego doszło, wydaje się czymś głupim. Nie rozmawialiśmy jeszcze z FIA, ale liczymy, że uda się to zrobić w przyszłym tygodniu, może w Meksyku. Jako kolektyw stoimy po tej samej stronie", przyznał lider Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix.
"W kolejnym tygodniu prawdopodobnie przedstawimy wam coś w rodzaju stanowiska kierowców jako całości. Ogólnie nie chcemy odbierać zawodnikom emocji okazywanych w trakcie wyścigu. Moim zdaniem to już od nadawcy zależy, czy chce to pokazywać czy nie w czasie zmagań."
"Dla kierowców mających mikrofon, rozmawiających ze swoim teamem i będących w środku walki to naprawdę wyzwanie. Jednakże jeżeli ma to miejsce w takim otoczeniu [jak konferencja], może mamy obowiązek być świadomymi naszych słów. W następnym tygodniu wspólnie napiszemy list czy coś podobnego, by podzielić się tym ze wszystkimi."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz