Bayer: Tsunoda mimo sobotniego wybryku, poprawił słownictwo o 1000 procent
Dyrektor zarządzający Visa RB Peter Bayer uważa, że mimo sobotniego wybryku Yukiego Tsunody podczas czasówki, Japończyk bardzo poprawił swój język w komunikatach radiowych.Tsunoda od czasu debiutu w F1 zasłynął z dość wulgarnego języka na łączach radiowych, co w pewnym momencie zmusiło zespół do zaproszenia go na naukę angielskiego.
W tym roku niejednokrotnie japoński kierowca zadziwiał opanowaniem w kokpicie, ale podczas sobotniej czasówki tak nietaktownie dobrał słowa, że sędziowie ukarali go grzywną w wysokości 40 000 euro. Połowa z tej kwoty zawieszona jest jednak do końca sezonu pod warunkiem, że zawodnik nie dopuści się kolejnych wulgarnych zwrotów w przestrzeni publicznej.
Przypomnijmy tylko, że Tsunoda ustawiając się na końcu szybkiego pasa alei serwisowej pod koniec Q1, gdy wjechał przed niego Zhou Guanyu przez radio stwierdził w wulgarny sposób: "Ci kierowcy są jacyś niedorozwinięci."
Poprawność polityczna w F1 stoi na wysokim poziomie tak więc nic dziwnego, że sprawą zajęli się sędziowie FIA, a wymierzona przez nich kara jest wyjątkowo kosztowana dla kierowcy.
Sam zainteresowany zaraz po opuszczeniu bolidu jeszcze zanim trafił przed oblicze sędziów przepraszał za wulgarny język, zrzucając winę na fakt iż nie jest natywnym mówca angielskiego.
Peter Bayer przyznał, że zaraz po czasówce udał się na rozmowę edukacyjną ze swoim podopiecznym, ale przyznał też, że ten znacząco poprawił już swoje publiczne wypowiedzi w stosunku do tego co było w latach ubiegłych.
Bayer zapytany o to czy wysoka grzywna wystarczy, aby utemperować w przyszłości słownictwo Tsunody, twierdził, że jego zawodnik "już tego dokonał".
"Czasami mam możliwość posłuchania komunikatów radiowych różnych kierowców" mówił cytowany przez PlanetF1 dyrektor Visa RB. "Nie wiem dlaczego, nie wiem, czy [relacje radiowe] są bardzo spójne i konsekwentnie egzekwowane."
"Często słyszymy słowa na P w trakcie weekendu, które wydają się nie stanowić problemu."
"Gdy Yuki powiedział to wczoraj, zszedłem do niego i powiedziałem, słuchaj, Yuki nie mówimy takich rzeczy" wyjaśniał Bayer. "On spojrzał na mnie i zapytał: dlaczego? Co masz na myśli?"
"Powiedziałem, John [fizjoterapeuta Tsunody], jesteś natywnym mówcą angielskiego, czy możesz wytłumaczyć Yukiemu co powiedział?"
"Zrobił to, a Yuki stwierdził: o nie, wiecie, przykro mi. Naprawdę było mu przykro."
Bayer podkreślił jednak, że jego kierowca w tym roku zanotował znaczącą poprawę swoich wypowiedzi i zaczął rozumieć, że przeklinanie sprawia iż realnie traci czas.
"Poprawił się w tym zakresie o tysiąc procent" mówił. "Jest w nim znacznie mniej złości niż wcześniej, gdyż w końcu to zrozumiał. Rozumie, że każde przekleństwo na P kosztuje go 0,1 sekundy. Spójrzcie na to co było wczoraj. Mieliśmy 20 bolidów blisko siebie, prawda?"
"Daniel [Ricicardo] przegrał awans do Q3 o 0,015 sekundy, więc było bardzo ciasno, a takie rozpraszanie uwagi, kosztuje cię 0,1 sekundy na okrążeniu."
"0,1 sekundy to różnicą miedzy P9 i P13. Yuki zdaje sobie z tego sprawę i rozumie to."
komentarze
1. 3000
Ciekawe czy Kubica lub Enge soczyście rozdawali Cku'rvy
2. TrollMan
W tych czasach Montoya byłby stratny na startach w F1.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz