Wolff: Mercedes pogubił się w komunikacji z Lewisem
Toto Wolff z Mercedes przyznaje, że podczas GP Monako jego ekipa źle przestawiła sytuację na torze Lewisowi Hamiltonowi, który starał się wykorzystać pit stop w trakcie wyścigu, aby podciąć Maksa Verstappena.Ostatecznie jednak żadna zamiana miejsc nie miała miejsca, a cała czołowa dziesiątka dojechała do mety na pozycjach startowych.
Obaj kierowcy Mercedesa byli jedynymi kierowcami z czołowej dziesiątki, którzy zdecydowali się na start do wyścigu na oponie twardej i w związku z czym w trakcie przerwy wywołanej wypadkiem Sergio Pereza i Kevina Magnussena, zdecydowali się założyć do swoich bolidów opony średnie, na których mieli próbować ukończyć wyścig.
Mając w "kleszczach" Verstappena, który jechał za Georgem Russellem i przed Lewisem Hamiltonem na szóstej pozycji, ekipa z Brackley teoretycznie miała większe pole manewru strategicznego. Na 51. okrążeniu zespół ściągnął Lewisa Hamiltona do boksu po świeży komplet opon.
Zespół nie przekazał jednak kierowcy, że okrążenie wyjazdowe "jest krytyczne", a Hamilton powrócił do wyścigu za plecami Verstappena, który do boksu zjechał okrążenia później. Poirytowany takim obrotem spraw Hamilton przez radio zapytał zespół: "Czemu nie powiedzieliście, że okrążenie wyjazdowe jest krytyczne?"
Wolff zapytany o tę sytuację przez GP Racing odpierał: "To był błąd w komunikacji najpierw między nami na pitwall, a potem źle to zrobiliśmy. To powinno być krytyczne okrążenie wyjazdowe, z próbą podcięcia."
"Potem prowadziliśmy dyskusję czy okrążenie wyjazdowe będzie wystarczające dla nowej opony. W ten sposób otrzymał on wiadomość w najlepszym wypadku mylącą, ale prawdopodobnie złą."
"To powinno być krytyczne okrążenie wyjazdowe, a nasze obawy w tle były takie, że zastanowiliśmy się jakie konsekwencje będzie miało to w dalszej części wyścigu jeżeli zniszczymy opony na jedynym okrążeniu."'
"Podsumowując, Lewis otrzymał błędną wiadomość i była to wina zespołu."
George Russell, który po zjeździe Verstappena również mógł pokusić się o wykonanie "darmowego" zjazdu po świeże opony pozostał na torze, a mistrz świata goniący go w Red Bull raptem na kilku okrążeniach zniwelował stratę wynikającą ze zjazdu po nowe ogumienie.
Szczęśliwe nie był również w stanie wyprzedzić Brytyjczyka, który w obawie przed atakiem Holendra w drugiej części rywalizacji mocno podkręcił tempo. Mając aż tak dobre tempo zastanawiające było czemu Mercedes nie ściągnął go na zmianę opon, gdy była ku temu okazja.
Christian Horner z Red Bulla nie omieszkał skorzystać z okazji i skrytykować Mercedesa za mocno zachowawczą strategię, nastawioną jedynie na obronę piątej lokaty.
"Nie zrozumiałem dzisiaj strategii Mercedesa" mówił Horner cytowany przez Planet F1. "To był bardzo konserwatywny wyścig ze strony George'a, gdyż najpierw oddał tyle czasu, aby w końcówce tak przyspieszyć. To nie miało żadnego sensu."
"Nie sądzę, aby to coś zmieniło. Nikogo by nie wyprzedzili. To był po prostu bardzo zachowawczy wyścig i jedynie próba obrony piątego miejsca."
George Russell z kolei był zadowolony, że w końcówce wyścigu był w stanie doganiać czołówkę. Warto jednak pamiętać, że tam również toczył się wyścig w to, kto wolniej pokona okrążenie, gdyż dyktujący tempo Leclerc, nie chciał dopuścić, aby Lando Norris mógł zmienić opony.
"To był stary dobry wyścig i do tego dziwny" mówił Russell dla Sky F1. "Przez pierwsze 30 okrążeń toczyłem się, a gdy Max zjechał, trochę przycisnąłem i dopiero potem zdałem sobie sprawę jak bardzo zmniejszyłem stratę do Ferrari i McLarena. Byłem z tego zadowolony."
"Max wywierał na mnie presję, ale była ona pod kontrolą."
komentarze
1. ekwador15
Mercedes w ostatnich latach sporo ma nietrafionych decyzji. moze nie rujnują wyscigów jak ferrari w ostatnich latach, to nie wykorzystuja szans. red bull z kolei prawie zawsze dobrze trafia ze strategia.
2. BlahFFF
@1. ekwador15, z drugiej strony, HAM tez powinien jednak sie tutaj wykazac, chocby dopytac czy ma szanse na podciecie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz