Nic ciekawego. Recenzja gry "F1 24"
Kolejna edycja komputerowej rozrywki przygotowywanej przez EA Sports oraz Codemasters miała swoją premierę 31 maja. Minęło zatem wystarczająco czasu, aby zapoznać się z jej najnowszą odsłoną i przygotować coroczną recenzję oficjalnej gry F1.Kilka słów ode mnie
Tegorocznej publikacji nie udało mi się przygotować w okresie wakacyjnej przerwy, za co przepraszam naszych czytelników. W kolejnych latach planuję powrócić do tradycyjnego terminu, a teraz pragnę przypomnieć kilka istotnych informacji związanych z moimi e-sportowymi działaniami (w zasadzie z ich brakiem).
Jestem typowo "niedzielnym" graczem, który w wolnych chwilach przejeżdża parę okrążeń najszybszymi bolidami świata. W związku z tym używam ustawień niestandardowych (jak np. automatyczna skrzynia biegów, ale sam hamuję czy zarządzam systemami ERS/DRS). Korzystam z konsoli XBOX One S i gram na padzie bezprzewodowym.
Ponieważ nie jestem fanem gier online, preferuję klasyczne rozrywki takie jak kariera (kierowcy bądź mojego zespołu), zwykłe Grand Prix czy mierzenie się na dwóch ekranach ze znajomymi. Poziom trudności komputerowych konkurentów wynosi zazwyczaj około 80/90.
Zmieniony model jazdy
O tym aspekcie najwięcej mówiło się przy okazji premiery "F1 24". Wszystko przez hucznie zapowiadany system Dynamic Handling, który miał zapewnić bardziej realistyczne i przewidywalne działanie. Przy okazji jego tworzenia współpracowano zresztą z samym Maxem Verstappenem.
To, co było na samym początku, nawet nie warto komentować, ponieważ odczucia z kierowania pojazdem okazały się fatalne i potwierdzały to wręcz komiczne obrazki latające po mediach społecznościowych. Kolejnymi aktualizacjami producenci gry naprawiali swoje błędy, dzięki czemu model jazdy wrócił do poziomu, z którego można wyciągnąć merytoryczne wnioski.
Jego ocena musi budzić pewien dysonans. Osobiście lubię walczyć z przyczepnością i bolidem, a o to bardzo trudno postarać się w najnowszej edycji gry. W zeszłym roku samochody były chociaż wymagające w wolnych zakrętach, a w tym nie do końca tak jest. Dotyczy to nie tylko suchej nawierzchni, lecz także mokrej.
Odświeżony tryb kariery kierowcy
Tryby kariery od kilku lat nie zmieniały swojego oblicza. W tym roku EA Sports postanowiło nieco odświeżyć opcję przygody kierowcy. Możemy wcielić się w zawodnika F1, F2 lub jedną z dostępnych ikon tego sportu. Wybrany przez nas kierowca posiada teraz ogólną ocenę, którą możemy rozwijać.
Najciekawszą nowością jest jednak wprowadzenie funkcji zadań powierzonych przez zespół, jakie musimy wykonać w trakcie weekendu wyścigowego (nieraz okazywały się niewykonalne). Jeśli je zrobimy, odblokowujemy pewne ulepszenia działu badawczo-rozwojowego. Ogólnie uważam to za lepsze rozwiązanie niż klasycznie płacenie, które pozostało w trybie My Team.
Inne nowości
Trudno doszukać się innych poprawek w grze. Niekiedy odnosiłem wrażenie, jakbym nadal korzystał z zeszłorocznej edycji, a szczególnie patrząc na główne menu. Drobny dodatek otrzymał tryb F1 World, w którym pojawiły się strefy kibiców kierowców oraz zespołów. Dzięki temu mogą one między sobą rywalizować.
Po stronie plusów należy zapisać dodanie przerywników filmowych i autentycznych komunikatów radiowych kierowców. Odpowiednio poprawiono także otoczki oraz same nitki torów w Arabii Saudyjskiej, Belgii, Katarze i Wielkiej Brytanii. Niestety, to byłoby na tyle, jeśli chodzi o tegoroczne nowości.
Brak trybu fabularnego i inne minusy
Po zeszłorocznym przywróceniu "Drogi do Sławy" ponownie została usunięta, co osobiście uznaję za największą wadę. Każdy gracz czerpał przecież radość z historii Aidena Jacksona. Usunięto również supersamochody, które wprawdzie w poprzednich edycjach nie zastępowały idealnie historycznych bolidów, aczkolwiek były dobrą odskocznią od klasycznych okrążeń.
Bardzo szkoda, że - w przeciwieństwie do kariery kierowcy - żadne zmiany nie zaszły w trybie mojego zespołu. Ten znów praktycznie się nie zmienił, na czele z programami treningowymi. Liczę, że w przyszłości i on doczeka się istotnych modyfikacji.
Brak poprawy silnika graficznego to osobna, bardzo rozczarowująca kwestia. F1 stoi w miejscu pod tym względem od kilku lat i sporo traci do podobnego typu rozrywek. Zobaczymy, czy w kolejnych latach seria zanotuje jakiś krok naprzód.
Ogólne wnioski
Dzięki uprzejmości EA Sports grę otrzymałem przed oficjalną premierą, więc miałem wystarczająco czasu, żeby wszystko dokładnie sprawdzić. O ile w zeszłym roku dało wyciągnąć się z niej kilka pozytywnych wniosków, o tyle w tym naprawdę o to trudno. Rozrywka w większy sposób się nie zmieniła, dlatego też niełatwo zachęcić mi czytelników do jej kupna. Zalecałbym czekać na kolejne, miejmy nadzieję zdecydowanie poprawione wersje.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz