Vowles jest pewny, że Colapinto wróci do Williamsa

Szef zespołu przyznaje jednak, ze nie ma pojęcia kiedy taki powrót będzie możliwy.

Po udanym debiucie z Williamsem w zeszłym roku argentyński zawodnik nie mógł liczyć na fotel wyścigowy w Grove, gdyż ekipa już wcześniej postawiła na Carlosa Sainza.

Talent młodego kierowcy został jednak zauważony na padoku. Początkowo był nim nawet zainteresowany sam Red Bull. Ostatecznie ze współpracy z Bykami nic nie wyszło, ale do walki o usługi Colapinto włączył się sam Flavio Briatore.

Włoch ściągnął go do Alpine w roli trzeciego kierowcy, jednak od samego początku media spekulują, że stanowi on zabezpieczenie na wypadek, gdyby Jack Doohan nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Jeżeli Australijczyk faktycznie miałby spisywać się poniżej oczekiwań, wiele wskazuje na to, że Alpine nie będzie wahało się dokonać zmiany nawet w trakcie trwania mistrzostw.

James Vowles podczas prezentacji nowego bolidu FW47 potwierdzał, że Argentyńczyk został jedynie wypożyczony Alpine, gdyż był to najlepszy sposób, aby móc mu zaoferować możliwość potencjalnych startów w F1.

"Najważniejsza kwestia jest taka, że przez kilka lat będzie kierowcą Alpine" mówił Vowles cytowany przez RacingNews365.

"Oni będą decydowali co chcą z tym zrobić, a potem mam nadzieję, że wróci do Williamsa."

Dopytywany o sytuację kontraktową Colapinto Vowles dodał, że ten kiedyś wróci do Grove.

"Jest pewien okres, w którym mam nadzieję, że będzie ścigał się dla Alpine, a powodem, dla którego to zrobiliśmy, jest to, że naprawdę chcę, aby ścigał się w 2025 lub 2026 roku, a to jest jego najlepsza szansa jeżeli nie może ścigać się u nas" dodawał szef Williamsa.

"Właśnie dlatego tam jest i nie mówię tego ze szkodą dla Jacka. Mam nadzieję, że Jack będzie miał udany czas, ale ostatecznie Franco jest moim kierowcą, którego chcę z powrotem w samochodzie po pewnym czasie i on wróci do Williamsa."

"Ten okres nie jest ustalony na sztywno, żebym mógł spojrzeć ci w oczy i powiedzieć to dokładnie, ale mogę powiedzieć, że w pewnym momencie wróci do Williamsa."