
Stella wyjaśnił, dlaczego McLaren wprowadził tak agresywne zmiany w MCL39
Szef McLarena zabrał głos nt. sporych modyfikacji wprowadzonych w pomarańczowym bolidzie. Włoski inżynier wyznał, że były podyktowane chęcią podtrzymania agresywnego rozwoju z poprzednich lat.McLaren zaskoczył środowisko F1 nie tylko wczesną prezentacją swojego modelu na sezon 2025, lecz także skalą zmian, jaka została do niego wprowadzona. Zdecydowanie różni się od tego mistrzowskiego z 2024 roku, na czele ze zmodyfikowanymi sidepodami, kształtem airboxa oraz zawieszeniem na obu osiach.
Po zakończeniu czwartkowego dnia filmowego Andrea Stella rzucił nieco światła na niespodziewany manewr swojego zespołu. Włoch wytłumaczył, że nie chodziło w nim tylko o czyste zyski aerodynamiczne:
"To, co spróbowaliśmy zrobić z tym bolidem, jest innowacyjne. Staraliśmy się podnieść poprzeczkę w wielu obszarach, włączając w to same podstawy. Na pewno oceniliśmy to ostrożnie, bo MCL38 był już konkurencyjnym bolidem. Musieliśmy zatem zachować świadomość w kwestii wprowadzanych innowacji", powiedział szef ekipy z Woking, cytowany przez Motorsport.
"Finalnie poszliśmy w stronę wymagającego podejścia pod względem ilości innowacji w tym aucie. Skoncentrowaliśmy się na uzyskaniu wydajności aerodynamicznej, choć z drugiej strony chcieliśmy wprowadzić pewne poprawki pod kątem interakcji z oponami i tego, co można poprawić na dłuższych przejazdach."
"Praktycznie każdy podstawowy komponent został poddany pewnym ulepszeniom. Chodziło w tym nie tylko o marginalne zyski, lecz także pewne techniczne możliwości rozwoju. Wszystko zostało poddane optymalizacji - niektóre rzeczy w niedużym stopniu, a niektóre w dużym."
Wypowiedź Stelli łudząco przypominała tę Christiana Hornera sprzed 12 miesięcy, gdy Red Bull po zdobytym mistrzostwie świata w 2023 roku również gruntownie zmienił swój bolid. Pomarańczowi chcieli jednak też sobie zapewnić lepszą platformę do rozwoju. Ma być on równie agresywny jak w ostatnich dwóch latach, mimo że za kulisami muszą odbywać się przygotowania do sezonu 2026:
"Nie zmieniliśmy podejścia ani tempa rozwoju. Jego większa część będzie alokowana w pierwszej fazie sezonu. Chcemy starać się rozwijać bolid jak najszybciej. Oznacza to, że w pierwszych rundach zostaną wprowadzone pewne poprawki, ale tak samo by to wyglądało nawet bez zmian w przepisach na sezon 2026, które są przed nami."
"Jesteśmy niezwykle świadomi tego, że nawet jeśli poprzedni sezon był udany, to zważywszy na różnice [między zespołami] musieliśmy być agresywni na tym polu, by wydobyć jak najwięcej osiągów. Różnice były bowiem tak nikłe, że gdybyśmy wzięli pod uwagę rozwój innych ekip i nie rozwijali się tak szybko, moglibyśmy błyskawicznie stracić posiadaną przewagę."
"Gdy są cztery zespoły będące w stanie wygrać wyścig w każdy weekend, bardzo łatwo można spaść z pole position na 8. miejsce. W związku z tym nie odpuszczaliśmy na froncie rozwoju i zobaczymy, czy byliśmy w stanie poczynić większy postęp od naszych rywali między bolidem z 2024 a 2025 roku."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz