Ferrari w wyjątkowy sposób pożegnało się z Sainzem
Madrycki zawodnik odbył ostatnie zajęcia z włoską ekipą. Na torze Fiorano wspólnie ze swoim ojcem jeździł starymi jej samochodami.Carlos Sainz nie będzie już kierowcą Ferrari w sezonie 2025. Hiszpan musiał ustąpić miejsca Lewisowi Hamiltonowi, z związku z czym przeniesie się do Williamsa. Chociaż z brytyjską stajnią odbył już dwie sesje testowe, nie przeszkodziło to w tym, aby zostać godnie pożegnany przez Scuderię.
Ta - wspólnie z jego ojcem - zaprosiła go bowiem we wtorek na specjalną sesję testową na torze Fiorano. Obaj Carlosowie zasiedli w bolidzie F1-75 z 2022 roku, by razem pokonać kilka pętli włoskiego obiektu. Wybór tej maszyny był nieprzypadkowy, bowiem Sainz odniósł w niej pierwsze zwycięstwo w karierze. Miało to miejsce w Wielkiej Brytanii.
Father and son on track, what a way to sign off 🙌#ScuderiaFerrari pic.twitter.com/2C1eSwUcBb
— Scuderia Ferrari HP (@ScuderiaFerrari) December 17, 2024
Nie była to jedyna atrakcja przygotowana dla madrytczyka. Ferrari udostępniło mu również samochód 735 LM, który był wykorzystywany w 1955 roku w wyścigu Le Mans. Wybór tej maszyny też nie był przypadkowy, ponieważ był związany z numerem startowym Sainza.
Two generations, one track. Carlos Sainz and his dad, side by side#ScuderiaFerrari pic.twitter.com/2WfU2nNT6u
— Scuderia Ferrari HP (@ScuderiaFerrari) December 17, 2024
komentarze
1. Duke_
Mogli mu sprezentować F1-75
2. FUNO
Też tak myślę, naprawdę zasłużył! Kto wie co miał w kontracie, może dostaję z opóźnieniem jak auto straci na aktualności .
3. Lulu
@1,2 czym zasłużył? Miał kilka dobrych wyścigów i tyle . Fajny przyjemny facet , sympatyczny . Może kiedyś założy jeszcze czerwony kombinezon kto wie .
4. CAMARO35
Piekne to byc takim ojcem i miec takiego syna .
5. OOXXYY
Coś czuje, że Ferrari chce zostać w bardzo dobrych stosunkach z Sainzami na wypadek, gdyby Hamilton okazał się niewypałem i potrzebowali pozyskać go spowrotem w trybie "natychmiastowym" ;)
6. Artemis
@5 Możliwe, ale nie sądzę, żeby jednak tam wrócił. Hamilton w przyszłym roku na bank sobie tam pojeździ cały sezon. A do 2026 roku jeszcze wiele może się wydarzyć. To, że teraz Ferrari może trochę "wymiękać" i widzieć w Carlosie rodzaj koła zapasowego nie oznacza, że po przyszłym roku nadal tak będzie. Jedyne, co jest pewne, to to, że Sainz od samego początku będzie cisnął ten nieszczęsny niebieski bolid ile się da, żeby się pokazać z jak najlepszej strony. Ale pewnie Ferrari złamie mu serce drugi raz...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz