Menadżerka Colapinto rzuciła nieco światła na negocjacje z Alpine i Flavio Briatore
Menadżerka Franco Colapinto zdradziła szczegóły negocjacji nowego kontraktu swojego zawodnika z zespołem Alpine i Flavio Briatore.Argentyński kierowca przebojem zadebiutował w trakcie sezonu 2024, zastępując w połowie roku słabo spisującego się w Williamsie Logana Sargeanta.
Colapinto pojawił się w kokpicie Williamsa podczas GP Holandii, a już w Azerbejdżanie i w Stanach Zjednoczonych zdobył swoje pierwsze punkty. Świetna forma zaskoczyła obserwatorów do tego stopnia, że w pewnym momencie miał się nim zainteresować sam Red Bull.
Po pierwszych fenomenalnych występach przyszły jednak mniej udane rudny w Brazylii i Las Vegas, gdzie kierowca popełnił kilka bardzo kosztownych błędów, rozbijając swój bolid. W tamtym momencie zainteresowanie Red Bulla nieco opadło.
Ostatecznie okazało się, że dla utalentowanego kierowcy w sezonie 2025 nie ma miejsca w podstawowym składzie żadnej z ekip, ale ten znalazł miejsce w Alpine jako kierowca rezerwowy. Za ściągnięcie do Enstone Argentyńczyka w dużej mierze odpowiadał sam Flavio Briatore, który miał od początku dostrzegać jego umiejętności.
Mimo iż rola rezerwowego kierowcy po udanym, co by nie mówić, debiucie może wydawać się mało atrakcyjna, Colapinto w Alpine ma mieć realne szanse na wyścigowy fotel, a wielu upatruje szansy dla niego na wypadek, gdyby Jack Doohan miał nie sprawdzić się u boku Carlosa Sainza.
Flavio Briatore miał osobiście nalegać na podpisanie umowy z zawodnikiem i początkowo nawet chciał go reprezentować. Jego dotychczasowi menadżerowie, Maria Catarineu oraz Jamie Campbell-Walter z Bullet Sports Management, pozostali jednak na swoich stanowiskach.
"Negocjacje zajęły nam sporo czasu, gdyż czasami są one skomplikowane, jak było w tym przypadku. Niemiej Flavio wytrwale pracował, a ostatnie tygodnie były bardzo pracowite" mówiła Maria Catarineu, cytowana przez PlanetF1.com.
"Porozumienie zostało zawarte, ponieważ obie strony uzyskały to, czego chciały - Flavio mógł podpisać kontrakt z Franco, a James [Vowles] dał mu szansę na wyścigi, ponieważ w Williamsie ich regularni kierowcy mają długoterminowe kontrakty" mówiła Catarineu, dając do zrozumienia, że umowa nie jest zwykłym wypożyczeniem zawodnika.
"Briatore śledził Franco od momentu jego debiutu w F1. Tego dnia, kiedy rozmawialiśmy po raz pierwszy, powiedział: dostrzegam jego talent i chcę go. Śledził uważnie wszystkie wyścigi i to, jak rozwijał się jako kierowca F1 w dziewięciu Grand Prix, w których miał okazję startować."
Ekscentryczny Włoch był pod tak dużym wrażeniem, że chciał nawet przyjąć Argentyńczyka pod swoje skrzydła, ale póki co zmiany na tym szczeblu nie zostały dokonane.
"To najlepsze rozwiązanie dla wszystkich, że Jamie i ja nadal zajmujemy się Franco na co dzień. Oczywiście Flavio będzie na bieżąco ze wszystkim, co się dzieje. To praca zespołowa" tłumaczyła menadżerka.
Jak wynika z rozmowy zespół Williamsa zdecydował się udostępnić Franco Colapinto Alpine na pełne pięć lat. Umowa przewiduje jednak, że w sytuacji, gdyby przed tym okresem ktoś zgłosił się po jego usługi, to negocjacje będzie prowadziło Alpine. Williams natomiast ma mieć pierwszeństwo w odkupieniu usług kierowcy po pięcioletnim okresie.
komentarze
1. brain87pl
> "gdyby Jack Doohan miał nie sprawdzić się u boku Carlosa Sainza"
Albo przegapiłem jakiś news albo macie błąd do poprawienia ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz