2019-09-17
Ecclestone: dodawanie kolejnych wyścigów nie ma ekonomicznego sensu
Bernie Ecclestone uważa, że Formuła 1 zostanie "rozwodniona" poprzez dodawanie coraz większej liczby wyścigów do kalendarza mistrzostwa świata.R E K L A M A
Pod przywództwem Ecclestone kalendarz Formuły 1 rozrósł się do rekordowej liczby 21 wyścigów, którą bez większych problemów zdołali utrzymać także włodarze z Liberty Media.
W przyszłym roku jednak amerykańscy szefowie idą o krok dalej i sezon F1 po dodaniu eliminacji w Wietnamie i Holandii rozrośnie się do aż 22 rund.
Chase Carey, przejmując obowiązki zarządzania sportem nie krył, że celem Liberty Media jest kalendarz sięgający nawet 25 eliminacji mistrzostw świata.
Bernie Ecclestone, mimo iż sam również przyłożył rękę do rozrostu kalendarza wyścigowego, twierdzi teraz jednak, że dodawanie coraz większej liczby wyścigów nie ma żadnych podstaw ekonomicznych.
Zapytany przez Auto Moto und Sport o potencjalny rozrost kalendarza do 24 wyścigów w sezonie 2021, ekscentryczny Brytyjczyk odpierał: "To zdecydowanie za dużo. 16 wyścigów wystarczy."
"Im więcej będzie wyścigów, tym bardziej rozwodniony będzie produkt. Odczuwamy już takie nasycenie w tenisie. Jest chyba ze 100 turniejów, ale nawet 10 z nich nie jest ważnych."
"Gdy kalendarz składa się z tylko 16 wyścigów, organizatorzy muszą płacić stosownie więcej."
"I będą to robić, gdyż ich impreza będzie cenniejsza ze względu na mniejszą liczbę Grand Prix."
Liberty Media szykuje Formułę 1 na duże zmiany w sezonie 2021, ale Ecclestone twierdzi, że po sześciu spektakularnych wyścigach, które były takie jak "powinna wyglądać Formuła 1", nie ma ku temu wielkiej potrzeby.
"Nie widzę powodów do dużych zmian. Jeżeli jednak miałoby się je robić, trzeba by było zmienić coś dramatycznie. Na przykład powrócić do silników atmosferycznych. Nie ma jednak na to odwagi."
"Nie widzę powodu, dla którego trzeba byłoby teraz myśleć o planie B. Lepiej byłoby gdyby mieli dobry plan A i go realizowali."
W przyszłym roku jednak amerykańscy szefowie idą o krok dalej i sezon F1 po dodaniu eliminacji w Wietnamie i Holandii rozrośnie się do aż 22 rund.
Chase Carey, przejmując obowiązki zarządzania sportem nie krył, że celem Liberty Media jest kalendarz sięgający nawet 25 eliminacji mistrzostw świata.
Bernie Ecclestone, mimo iż sam również przyłożył rękę do rozrostu kalendarza wyścigowego, twierdzi teraz jednak, że dodawanie coraz większej liczby wyścigów nie ma żadnych podstaw ekonomicznych.
Zapytany przez Auto Moto und Sport o potencjalny rozrost kalendarza do 24 wyścigów w sezonie 2021, ekscentryczny Brytyjczyk odpierał: "To zdecydowanie za dużo. 16 wyścigów wystarczy."
"Im więcej będzie wyścigów, tym bardziej rozwodniony będzie produkt. Odczuwamy już takie nasycenie w tenisie. Jest chyba ze 100 turniejów, ale nawet 10 z nich nie jest ważnych."
"Gdy kalendarz składa się z tylko 16 wyścigów, organizatorzy muszą płacić stosownie więcej."
"I będą to robić, gdyż ich impreza będzie cenniejsza ze względu na mniejszą liczbę Grand Prix."
Liberty Media szykuje Formułę 1 na duże zmiany w sezonie 2021, ale Ecclestone twierdzi, że po sześciu spektakularnych wyścigach, które były takie jak "powinna wyglądać Formuła 1", nie ma ku temu wielkiej potrzeby.
"Nie widzę powodów do dużych zmian. Jeżeli jednak miałoby się je robić, trzeba by było zmienić coś dramatycznie. Na przykład powrócić do silników atmosferycznych. Nie ma jednak na to odwagi."
"Nie widzę powodu, dla którego trzeba byłoby teraz myśleć o planie B. Lepiej byłoby gdyby mieli dobry plan A i go realizowali."
komentarze
1. ekwador15
dokladnie chyba ze wywalą piątkowe treningi i weekend bedzie tylko sobota i niedziela. kiedys w latach 2007-2012 to ogladalem wszystko, wszystkie treningi i to co bylo dostepne w necie. teraz za czasow Liberty jest wiecej contentu w necie, coraz wiecej serwisów, tresci arykutułow i juz tak sie nudzi siedziec w piatek i to ogladac. a nawet ci co sie zarzekają na mega wielkich fanow, to jak tylko pojawi sie nudniejszy wyscig to od razu placze. te 22 wyscigi w 2020 to powinno byc maks i do tego z wywalaniem piątków.
2. ahaed
Człowiek który zniszczył f1, nie powinien się wypowiadać.
3. mark.
@2 to właśnie on zbudował potęgę F1 wartą tyle siana
4. ahaed
Jakim kosztem? Takim, że każdy się zastanawia co lepiej oglądać. F1 czy teleekspres.
5. Adik3d
Prawdą jest, że Bernie budował potęgę F1, ale do pewnego momentu... W końcu ostatecznie się jej pozbył. Może widział dalej już wtedy?
Sama ilość wyścigów nie jest aż takiem dużym problemem choć sam nie zawsze mam czas oglądać wyścig w Nd a potem ciężko już do niego wrócić przez dostępność informacji.
Ale nadal znajduje w tym sporcie coś dla siebie =) i każdy ma prawo poswiecic tyle ile czasu chce i może.
6. PatiMat
@3 Zasady które on wprowadził zniszczyły F1. Zobacz jakie są teraz ogromne przeciążałe bolidy które nie potrafią się zmieścić 2 w jednym zakręcie. To ,że dzięki niemu F1 jest droga to wcale nie znaczy ,że F1 jest lepsza. Osobiście uważam ,że Indy500 to prawdziwe wyścigi. Tam jedziesz na maksa nie martwiąc się o to ,że paliwo ci się skończy albo opony.
7. Unknownf1
Bernie mówi, że zwiększanie wyścigów nie ma sensu, bo on nic z tego nie ma.
8. Madafakagaskar
Inwestowanie w Kubice nie ma najmniejszego sensu. Kubica to teraz synonim porażki życiowej. Być Kubicą to oznaka nieporadnosci i degrengolady życiowej. Jak nie wstyd Kubicy brać pieniądze z Orlenu, spółki z kapitałem państwowym Nie godzę się na sponsoring Kubicy z pieniędzy państwowych !!!!
9. maca
Nie ilość, a jakość to już dawno wiadomo, rozwój rynku-produktu jest potrzebny.
Zmierza to w złym kierunku dlaczego, bo jest przewidywalne, a tego nikt nie lubi.
Zaskoczyły kwalifikacje w Q1, ale ile gadki o tym zostawić to .Chcą emocji to zostawić.... bo były.
Chcą nudy i odpływu oglądających ok. Jak długo ? Jak ktoś chce przewidywalności to znaczy że chce to kontrolować co się będzie działo... a kibice to czuja i tego nie akceptujemy bo my chcemy igrzysk.
10. TomPo
Ty dziadku to sie juz lepiej nie wypowiadaj.
Do pewnego momentu budowales potege F1, potem niestety zaczales sprowadzac ja na dno.
To dzieki Tobie mamy chory podzial kasy, nudne wyscigi w bogatych krajach, puste trybuny, ogladalnosc spada, mamy satelickie zapchaj dziury, niektore zespoly sa swietymi krowami, niektorzy maja prawo veta i wszystko sprowadza sie do przepychanek przy zielonym stoliku jeszcze przed sezonem, bo pozniej to juz jest jedna wielka przewidywalnosc, w zaleznosci kto co ugral przy zielonym stoliku.
Efekt taki, ze nawet Jankesi, ktorzy z byleczego potrafia zrobic widowisko, nie sa w stanie wygrac z betonem, ktory stworzyles.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz