komentarze
  • 1. Proctor
    • 2023-09-06 22:24:29
    • *.98.52.214

    "Różnica między nimi a nami polega na tym, że my skupiamy się na swoim zespole, by uzyskać jak najlepsze osiągi. Zajmujemy się własnym biznesem - bez wymyślania tych wszystkich historii jak oni. Nie przejmujemy się natomiast Mercedesem, gdyż nie są oni poważnymi rywalami dla nas."

    Auć...hehehe :D

  • 2. Fojur
    • 2023-09-06 23:14:47
    • *.47.74.242.ipv4.supernova.orange.pl

    Marko i nietaktowny sposób... To dopiero nowość.

  • 3. ekwador15
    • 2023-09-06 23:39:40
    • *.legionowodom.pl

    a Horner mówił, że rekordy Lewisa są niczym, bo ściga się sam ze sobą :D a tu publika sie jara patrząc na komentarz nr 1. rekordy Lewisa są o tyle lepsze, że miał w zespole kierowców którzy czasem potrafili się postawić a red bull i ferrari czasem potrafily cos wygrac. teraz Red bull jedzie pod koniec Gp Włoch odpuszczająć 100 metrów przed zakrętem a i tak nikt się nie do nich nie zbliża xD

  • 4. devious
    • 2023-09-06 23:55:12
    • *.134.70.206

    Kolega spod komentarza nr 3 jak zwykle odklejony :) Fanboje Lewisa tacy jak i ich idol - żyją w alternatywnej rzeczywistości :)

    "rekordy Lewisa są o tyle lepsze, że miał w zespole kierowców którzy czasem potrafili się postawić"

    1) Lewis jak jeździł z Alonso, Buttonem i Rosbergiem to wygrał raptem 2 tytuły. Tyle samo co Alonso :)

    2) Pięć tytułów Lewis wygrał mając za partnerów "cieniaków" Kovalainena i Bottasa - czyli poziom Pereza. Bo tak najlepiej pracują zespoły, jak kierowca nr 2 jest kierowcą nr 2 i nie odbiera punktów "liderowi".

    Tak więc co to za brednie, że Lewisa osiągnięcia są więcej warte? On przecież jak najwięcej wygrywał to wewnątrz zespołu nie miał godnego rywala.
    I jego jedyny tytuł "wywalczony z dużą przewagą" nad "godnym rywalem" to rok 2015. W 2014 walczyli z Rosbergiem o tytuł do ost. wyścigu, tak samo jak potem w 2016.


    "a red bull i ferrari czasem potrafily cos wygrac."

    Czekaj, czy w 2021 Mercedes nie wygrał 9 wyścigów? Wg Ciebie Hamilton nie był godnym i równorzędnym rywalem Maxa w 2021? Max sie nie musiał napracować by wygrać wtedy 10 wyścigów i tytuł? Sam sobie chyba w stopę strzelasz takimi stwierdzeniami.

    Druga sprawa - w 2022 Ferrari było mega mocne w pierwszej połowie sezonu - prawda jest taka, że powinni byli wygrać co najmniej 6-7 wyścigów, jak nie więcej. Kombinacja Ferrari i Leclerc byłą zwyczajnie szybsza od RBR i Maxa. Po 3 wyścigach sezonu Charles wygladał wręcz jak murowany faworyt do tytułu. I Max sie musiał sporo napracować, by odrobić stratę i naciskać na Leclerca - co się ostatecznie udało. Ferrari i Charles pod presją popełniali bardzo dużo błedów, Sainz też. Ostatecznie "Czerwoni" wygrali tylko 4 wyścigi, ale pod względem czystego tempa byli mega mocni - zdobyli 12 Pole Positions w całym sezonie! Przez to Max musiał wiele wyścigów wygrywać z niższych pozycji startowych - często tylko dzieki swojej świetnej jeździe. Perez nawet nie zdobył wicemistrza w tamtym sezonie...
    Aha i Merc w 2021 też wygrał wyścig i to z dubletem - i to czystym tempem.

    Więc twoje twierdzenie, że Max jak wygrywał to rywale nic nie wygrywali to zwykłe kłamstwo - odnosi sie tylko do obecnego sezonu.

  • 5. devious
    • 2023-09-06 23:57:12
    • *.134.70.206

    *Aha i Merc w 2021 też wygrał wyścig i to z dubletem - i to czystym tempem.

    Chodziło mi oczywiście o 2022.

    Więc w 2022 "Mercedes i Ferrari czasem potrafily cos wygrac." - czyli tak samo jak w erze wygranaych Hamiltona.

  • 6. MB4ever
    • 2023-09-07 07:02:06
    • *.telpol.net.pl

    4. devious -male sprostowanie w latach 2014-2016 ścigał się z Rosbergiem

  • 7. Lulu
    • 2023-09-07 08:20:51
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @4 devious
    Jako kibic puszek wspominając sezon 2021 nie masz wstydu . Kibicie RBR na temat tego sezonu nie powinni się nawet wypowiadać bo mistrzowstwo tam zostało zdobyte zwykłym oszustwem za które Massi stracił stanowisko , koniec i kropka .

    Druga sprawa w 2022r to chyba oglądałeś inny sezon . Może na cartoonnetwork transmitowali nie wiem . Bo o ile start Byki miały kiepski i tempo kwalifikacyjne słabe to w wyścigu wygrywali z palcem w D z każdej pozycji . Nie wiem gdzie ty widziałeś żeby tam Maks się obawiał o co kolwiek że strony jakiego kolwiek kierowcy .

    Obecny sezon pozostawiam beż komentarza bo nie ma o czym nawet mówić.

    Ja Ciebie nie chciałem w żadnym stopniu urazić ani obrazić. Zdejmij tylko klapki z oczu . Ciesz się wygranymi swojej ekipy bo mają świetny sezon ale nie wmawiaj mi tu że RBR tera wygrywa walcząc a Mercedes jak wygrywał to tak hop hop i już bo nie mieli aż takiej przewagi . Nie rozumiem czemu kibice Byków na każdym kroku twierdzą ciągle że Mercedes był szybszy w latach swojej dominacji , jak gołym okiem widać że to brednie . Zobacz na Monzy jak Maks jechał już o 2 sek wolniej od reszt. Przecież to jest nienormalne jak na f1 nie sądzisz?

  • 8. mcjs
    • 2023-09-07 09:02:11
    • *.

    Helmut o Sennie i Fangio oczywiście nie słyszał. I nie wie gdzie leży Meksyk.

  • 9. Proctor
    • 2023-09-07 09:24:05
    • *.

    Sześciokrotny w sezonie 2021 miał 5 żałosnych występów: Imola, Baku, Monako, Austria i Turcja a na dodatek zespół pogrążył go na Węgrzech. Przed finałem w Abu Zabi to on prowadziłby w tabeli z dużym zapasem punktów nad Maxem jakie stracił w tych 5 wyścigach a być może miałby już ten tytuł zapewniony. TO ON SAM SOBIE ODEBRAŁ TEN TYTUŁ A NIE MASI!

  • 10. Proctor
    • 2023-09-07 09:27:29
    • *.

    Gdyby nie ten błąd taktyczny na Węgrzech, gdyby nie te 5 wymienionych przeze mnie wyścigów TO CHYBA NAWET NIE BYŁOBY MOWY O FINALE W ABU ZABI, DO DZIŚ NIE BYŁOBY TYCH JAŁOWYCH DYSKUSJI W KTÓRYCH HAMILTONIARZE DO DZIŚ NIE MOGĄ SIĘ POGODZIĆ Z SEZONEM 2021

    SKOŃCZCIE JUŻ TA GÓWNOBURZĘ BO TO JUŻ JEST ŻENADA!

  • 11. Lulu
    • 2023-09-07 10:06:07
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @9 ,10

    To właśnie co prezentujesz z tymi hasłami i capsem to jest gownoburza . Z resztą większość Twoich wpisów sprowadza się żałosnego negowania Wolfa , Hamiltona i Mercedesa .

    Zgadza się jestem za Lewisem choć jeździ coraz słabiej. Hamiltoniarzem bym się nie określał bo nie raz krytykowałem go na forum za coś co mi jako kibicowi się nie podobało i nie mam z tym problemu w porównaniu do fanów Maxa w 80% czy Hamiltoniarzy o których wspomniałeś.

    Wracając do merytoryki to oszustwo jest oszustwem beż względu na to czy popełnia się je w białych rękawiczkach, czy czarnym dresie . A mistrza wyłania nawieksza liczba punktów w całym sezonie a nie w jego wybranych rundach . Na końcowy wynik nie składa się 5 popstych wyścigów, deszcz , śnieg czy opinia kibiców. Jesteś tak dobry jak Twój ostatni wyścig. Hamilton ostatniego wyścigu został pozbawiony . Szkoda bo to nie rzutuje ani na moje życie czy karierę ale na Maksa już tak . Pomimo że mu nie kibicuje to jest to wielki , ogromny talent który takiej pomocy na pewno nie chciał i nie oczekiwał. Wszystko odbyło się za jego plecami więc co ma powiedzieć. Tak jak mówię szkoda bo tak jak Schumacher, Hamilton będzie legendą tej dyscypliny a sezon 2021 będzie nie potrzebnie się za nim wlukł jako zbędny bagaż.

    Nazywanie Hamiltona sześciokrotnym ( rozumiem że masz na myśli ilość tytułów) , to już nawet nie będę komentował. Świadczy to o poziomie dyskusji jaki chcesz prowadzić .

  • 12. Lulu
    • 2023-09-07 10:08:36
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Sorka za te literówki ale na telefonie i w pracy uprzyjemniam sobie czas i nie zawsze kliknie się jak bym chciał;-)

  • 13. dexter
    • 2023-09-08 06:22:27
    • *.c22.pool.telefonica.de

    Czytajac miedzy zdaniami, po raz kolejny mozna wyciagnac wniosek, ze Sergio Perez jest liczony w Red Bullu.

    Sam RBR bedzie zainteresowany posiadaniem silnego kierowcy numer 2. Jesli moge strategicznie pojechac dwoma pojazdami przeciwko jednemu, mam wiecej opcji, tzn. jesli mam pojazd na ekranie, moge odpowiedziec jednym samochodem i pozwolic drugiemu jechac dalej lub zrobic na odwrot. Moge sprobowac zainicjowac tzw. undercut itd. Mam po prostu jeszcze inny pojazd, ktorego moge do tego uzyc. Sa to gry taktyczne, ktore oczywiscie dzialaja tylko wtedy, gdy mam dwoch kierowcow o rownej wartosci i ktorzy rowniez beda grac w taka pilke! Z tego punktu widzenia Red Bull ma problem z Sergio Perezem, bo on nie potrafi zblizyc sie swoim pace do dobrego Maxa Verstappena.

    Kierowca numer 2 w Red Bullu to oczywiscie baaardzo skomplikowana i delikatna sprawa. Po prostu dlatego, ze Niederlandczyk jest jasnym numerem 1, a potem jest nastepny, ktory powinien w miare swoich mozliwosci zblizyc sie do niego. Oczywiscie nie jest to mozliwe przy wystepie Pereza w kwalifikacjach jak mozna obserwowac w tej chwili. W wyscigu zwykle Meksykanin prowadzi czysta walke i nie popelnia bledow. Wowczas funkcjonuje.

    Coz, teraz ciezko jest wyrwac sie z tego makabrycznego tematu. Perez byl/jest wielokrotnie publicznie krytykowany przez osoby odpowiedzialne w Red Bullu. Z pewnoscia to nie jest najlepszy angielski sposob i przyniosl efekt przeciwny do zamierzonego. Niemniej jednak kierowca jest tam, gdzie jest teraz i jakos musi poprawic sie w kwalifikacjach. Sek w tym, ze nie ma pojecia jak to zrobic. Z drugiej strony nie sadze tez, aby go w nastepnym wyscigu zwolnili w stylu Red Bulla, jesli od razu nie bedzie calkiem z przodu. Jezeli nie potrafi, to nie potrafi. Przez to samo przechodzili Pierre Gasly, Alex Albon i wielu, wielu innych kierowcow Red Bulla ...

  • 14. dexter
    • 2023-09-08 07:15:33
    • *.c22.pool.telefonica.de

    Mysle, ze dadza mu troche wiecej kredytu i oznajmia: nie musisz popelniac tych samych bledow. Oni nie maja tez innej alternatywy. Nikt z ekipy kierowcow Red Bulla nie oferuje sie o natychmiastowe przejecie pracy. Na pewno nie kierowcy z Alpha Tauri. Yuki Tsunoda w zyciu nie, a Nyck de Vries musial odejsc. Daniel Ricciardo zostal reaktywowany. Ponadto nie widze nikogo, kogo mozna by tam wsadzic w stylu "cold turkey". Dlatego Perez zostanie dalej w Red Bullu. Z duzym prawdopodobienstwem beda teraz zainteresowani tym jak Daniel Ricciardo poradzi sobie w Toro Rosso. Problem w Red Bullu polega na tym, ze nie maja wlasnych kierowcow. Troche dziwne jak na najlepsza akademie mlodych talentow w Formule 1.

    I dopoki Sergio Perez jezdzi dla RBR, jestem szczesliwym czlowiekiem. Z Meksykaninem zawsze jest akcja, przynajmniej w srodku pola. Poniewaz moze/musi/powinien wypracowac sobie droge do przodu (w zaleznosci od tego jak mozna to sformulowac). I oczywiscie prowadzi to do ciekawych pojedynkow kolo w kolo. Na przyklad GP Austrii: po 15. miejscu w kwalifikacjach cala klase pokazal w wyscigu i awansowal na podium. Na Monza tez mial b. dobry wyscig.

    Debiut w 2011 roku w Sauber i od tamtej pory Meksykanin konsekwentnie utrzymuje sie wczolowej klasie sportow motorowych. Jego pierwszy wystep w 2012 roku w Malezji, pierwsze zwyciestwo osiem lat pozniej w Bahrajnie, na koncie 249 Grand Prix. Jesli wziac pod uwage fakty, to pod kreska wspaniala kariera jaka "Checo" doswiadcza do tej pory. Coz, to jego osobiste przeznaczenie, ze zawsze mial kogos wyjatkowego przed swoim nosem: najpierw Sebastian Vettel, 4-krotny Champion z rzedu, potem Lewis Hamilton, ktory zdobywa jeden tytul za drugim, teraz Max Verstappen - co tez troche zamazuje jego wynik w swietle reflektorow. Pojechal kilka swietnych wyscigow, ale brakuje mu czegos do ekstraklassy. Poniewaz w Formule 1 zawsze jest kilku graczy, ktorzy naprawde dominuja: Lewis Hamilton, Sebastian Vettel, Michael Schumacher, Charles Leclerc tez (choc nadal popelnia bledy, ale to ma tez troche z jego sytuacja do czynienia) i oczywiscie jest Max Verstappen. Perez nie jest jeszcze w tej lidze (mowiac optymistycznie), jednakze to, co mogl pokazac, rowniez zostalo zauwazone. Ale musi to robic bardziej konsekwentnie. Nie powinno byc problemu z takimi rzeczami jak track-limits w kwalifikacjach. Wowczas bedzie mial szanse, aby jezdzic najlepszym autem ze swoim szefem. A potem moze byc interesujace, ktory kierowca zwyciezy. Kazdy pojedynek w Formule 1 zaszedl tak daleko, ze w efekcie koncowym doszlo do konfrontacji, a Perez wciaz jest daleko od tego punktu (nawet jesli lubi utrudniac zycie Verstappena). W zasadzie jest tak, ze Perez musi jeszcze dolozyc do pieca. Kilka razy pokazal, ze naprawde ma to cos, czego potrzeba. Ale nastepny krok nie zostal zrobiony (jeszcze).

  • 15. dexter
    • 2023-09-08 08:38:43
    • *.c22.pool.telefonica.de

    "Doradca Red Bulla w dość dyskusyjny sposób porównał Sergio Pereza i Maxa Verstappena. Austriak zasugerował, że trudności Meksykanina wynikają z jego pochodzenia."

    Wynika nie z pochodzenia lecz bardziej z mentalnosci. Zycie w Meksyku funkcjonuje tez troche inaczej niz w Europie. Sportowcy sa bardziej na luzie, robia to co robia z radoscia i zabawa, a "Checo" musi teraz funkcjonowac w swiecie Red Bulla jak na nacisniecie guzika. I to nie jest zabawne. Taka jest mentalnosc Red Bulla. Oczywiscie Sergio to zaakceptuje. Ale kiedy jest wsrod swoich ludzi, jest to cos zupelnie innego. Tam jest spokojny, dlatego ciagle spaceruje z usmiechem.

    Marko powiedzial kiedys, ze Perez po kilku zwyciestwach nad Verstappenem uwierzyl juz, ze jest mistrzem swiata - co samo w sobie nie jest zle, ale bardziej produktywne jest patrzenie z wyscigu na wyscig. Wtedy mistrzostwo przyjdzie quasi "samo".

  • 16. dexter
    • 2023-09-08 15:26:15
    • *.c22.pool.telefonica.de

    @Proctor

    Co to znaczy "Hamiltoniarze"? - to brzmi jak z Onetu. Wyobraz sobie, ze Red Bull by znalazl sie w takiej sytuacji. Co by sie dzialo? Ten Puchar Swiata nie zasluguje na taki final. Mozna sobie prawie zyczyc, zeby ten SC nigdy nie wyjechal albo zeby Latifi rozbil sie wczesniej. W drugim przypadku wyscig zostalby wznowiony bez bledow proceduralnych.

    Oczywiscie Hamilton powinien/mogl byl zawiazac worek wczesniej jak piszesz, podobnie jak Verstappen. Ale mistrzostwa swiata skladaja sie z 22 wyscigow. Max Verstappen i Lewis Hamilton osiagali porownywalne wyniki przez caly sezon. Jeden mial swoje zalety tam, drugi gdzie indziej. Lewis zdominowal cztery ostatnie wyscigi i na krotko przed koncem wygladal jak pewny mistrz swiata. Ale Verstappen mial przewage miedzy Monaco i Spielbergiem. Patrzac wstecz, jedno nie jest lepsze od drugiego.

    I istnieje wystarczajaco duzo momentow w ktorych jeden lub drugi skorzystal z losu. W Baku, kiedy nastapil calkowity restart na dwa okrazenia przed koncem dal Lewisowi najlepsza mozliwa szanse na wypchniecie Sergio Pereza z pierwszego miejsca. Jakiez by byly dyskusje, gdyby rzeczywiscie to zrobil. Fani Red Bulla narzekaliby, ze zwyciestwo biednego Pereza zostalo skradzione. Rowniez w tym przypadku wyscig mozna bylo bezpiecznie ukonczyc za samochodem bezpieczenstwa - korzystajac z objazdu przez aleje serwisowa. I tak nawiasem mowiac, byloby lepsze dla Hamiltona.

    Safety Car jest prawie zawsze niesprawiedliwy wobec kierowcy z przodu. Najwiekszy potencjal niesprawiedliwosci tkwi w tym, czy neutralizacja lub zakonczenie jest w ogole uzasadnione, a nie kiedy nastepuje wznowienie. Gdyby doszlo do finalu, gdzie role bylyby calkowicie odwrocone, Red Bull zaprotestowalby, a Mercedes bronil dyrektora wyscigu tymi samymi argumentami jak Red Bull.
    Niemniej jednak rozumiem Lewisa (jego mechanikow, inzynierow) w 100 procentach. Od poczatku zdominowal wyscig w Abu Dhabi (Max byl niewidoczny). Niestety, w koncowce zabraklo szczescia. Ale Lewis okazal sie sprawiedliwym przegranym w byc moze najtrudniejszym dla niego momencie: "Chcialbym pogratulowac Maxowi i jego zespolowi." Czapki z glow ... Na pocieszenie: przynajmniej Mercedes zapewnil sobie tytul mistrza konstruktorow po raz osmy z rzedu.

  • 17. Lulu
    • 2023-09-08 16:34:02
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @16 dexter

    Pomimo że lubię czytać Twoje komentarze , są mocno wywarzone i zawierają wiele ciekawych stwierdzeń lub porównań, to sądzę że w tym przypadki straciłeś czas próbując to wyjaśnić. Pozdrawiam

  • 18. Lulu
    • 2023-09-08 16:35:52
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @16

    Powiedz lepiej Ci sądzisz na temat temu Andrettiego . Jako 11 zespół czy zamiast któregoś z obecnych?

  • 19. hubertusss
    • 2023-09-09 16:36:30
    • *.30.126.224.mobile.internet.t-mobile.pl

    O ile Perez jest średniakiem to fakt o tyle marko to po prostu stary faszysta. Pochodzący z kraju gdzie narodził się nazizm i oceniający ludzi po pochodzeniu. Aż strach pomyśleć co myśli o Hamiltonie.

  • 20. From1993
    • 2023-09-10 07:32:06
    • *.icpnet.pl

    Słaba ta gówno burza... Marko ma niewyparzoną gębę i nieraz mówił gorsze rzeczy moim zdaniem...

    A tu co złego powiedział? Wymienił cechę ludzi "z gorącą krwią", o której wszyscy wiedzą i mówią... Samba w głowie itp. itd.

    Brzmi to jako kolejny odcinek pod tytułem "chora poprawność polityczna".

  • 21. hubertusss
    • 2023-09-10 09:11:33
    • *.30.115.87.mobile.internet.t-mobile.pl

    @20 cecha ludzi z gorąca krwią? Kto ci tych dyrdymałów do tej pustej głowy nakładł? Powiesz to o Sennie czy może innych kierowcach z Brazylii Argentyny Meksyku? Tez pewnie mieli sambę w głowie co?

  • 22. From1993
    • 2023-09-10 09:34:02
    • *.icpnet.pl

    Skoro pozwalasz sobie na obrażanie odpowiem na tym samym poziomie...

    Najpierw debilu odłóż pieniążki i odwiedź New Mexico i zobacz jak tam ludzie żyją a potem krytykuj tych co to widzieli...

    Plus lekcje czytania ze zrozumieniem. Napisałem o ogólnym przekonaniu ( np. Skrupulatni Niemcy, lekkoduszni europejczycy z południa) a nie o kierowcach, chociaż i tu twoja "potężna wiedza" wystarczyła by Sennę wymienić...

  • 23. hubertusss
    • 2023-09-10 10:01:02
    • *.30.115.87.mobile.internet.t-mobile.pl

    @22 ciebie się nie da obrazić ty obrażasz się sam swoimi złotymi myślami. I zostawmy lepiej temat kierowców/sportowców i samby bo za chwile nam Polakom może zrobić się przykro. Bo nie dość, że u nas sportowców na miarę światowych gwiazd jak na lekarstwo to nawet samba nie siedzi w głowach. Tylko kij w innych częściach ciała jak w twoim przypadku.
    A przykład Senny był dostoswany do twego poziomu bym nie musiał tłumaczyć kim byli inni. Bo z tego co piszesz widać nie wiesz. Bo byś inaczej o gorącej krwi nie pisał.
    Marko nie powiedział w f1 dotąd gorszej rzeczy. Tu poleciał czystym rasizmem. Poprawność polityczna i jej nadmiar to jedno ale rasizm to drugie. Można powiedzieć, że ktoś jest słabym kierowcą zwłaszcza gdy to prawda. Ale powiedzenie, że jest słaby bo pochodzi z tego czy tamtego kraju bo tam taka kultura czy rasa to już gruba przesada i ty tego też nie rozumiesz.
    PS na nic odkładać nie musze ale jak rozumiem, radzisz z autopsji. Dzięki. Długo odkładałeś?

  • 24. hubertusss
    • 2023-09-10 10:26:35
    • *.30.115.87.mobile.internet.t-mobile.pl

    @22 a może wymienisz słowiańskich mistrzów f1 na miarę tych z Argentyny Brazylii czy choćby odnoszących mniejsze sukcesy ale jednak jak dwaj bracia z Meksyku.

  • 25. From1993
    • 2023-09-10 12:32:23
    • *.icpnet.pl

    W sumie to chciałem tobie (celowo z małej, za obrażanie) odpisać, ale stwierdzam, że nie warto :) Miłych wakacji w Gnieźnie.

    P.S. Tak odkładałem i byłem, a Ty tylko na kijach w dupie się znasz...

  • 26. dexter
    • 2023-09-11 17:32:57
    • *.c23.pool.telefonica.de

    Witaj @Lulu,

    dziekuje za mile slowa i ciesze sie, ze Tobie sie podoba. Sorry, ze dopiero dzisiaj odpisuje, ale wczesniej nie zagladalem do Internetow. A weekend spedzilem na Sachsenring (bylem na wyscigu DTM).

    Co do Twojego pytania, to mysle, ze miejsce teoretycznie jeszcze sie znajdzie na gridzie. Wyglada na to, ze Andretti glosno puka do drzwi Formuly 1. Pytanie brzmi: dlaczego? Po wyrownaniu stawki i wprowadzeniu budget-cap, Formula 1 stala sie nie tylko ze sportowego, ale rowniez z finansowego punktu widzenia atrakcyjna dla inwestorow. Obecnie sytuacja wyglada tak, ze po wplaceniu wpisowego w wysokosci okolo 200 mln USD, masz nagle zespol, ktory ma wartosc powiedzmy 850-900 mln USD. Przy sprzedazy udzialow lub sprzedazy zespolu zarabiasz na takim biznesie. Tak wiec, to bedzie jeden argument. Z drugej strony spogladajac w przeszlosc mozna zauwazyc, ze w Formule 1 bylo kilka zespolow, ktore nie mialy finansowych podstaw bycia w tym gronie. a potem przewaznie Bernie Ecclestone musial ratowac protagonistow z tzw. wlasnej kieszeni. Amerykanie, tzn. Liberty Media z pewnoscia nie beda tego robic.

    Nikomu nie zalezy tez na prywatnym zespole, ktory ma zamiar jedynie skasowac pieniazki. Najpierw Andretti i jego partnerzy biznesowi czy powiedzmy inwestorzy finansujacy taki projekt musza udowodnic, ze stac ich w ogole na Formule 1. Dlatego kazdy nowy kandydat musi najpierw zlozyc podanie o miejsce w elitarnym klubie i przejsc potrzebny proces (wedlug ktorego ma zostac przyjety nowy zespol). Ponadto FIA potrzebuje rowniez zielone swiatlo od wlasciciela praw komercyjnych. A wlasciciel praw komercyjnych zawsze dawal jasno do zrozumienia, ze jest zainteresowany powiekszeniem stawki tylko wtedy, gdy przyniesie to widoczne korzysci dla Formuly 1. Jesli ocena bedzie pozytywna, to Federcja musialaby publicznie rozpisac jedenaste miejsce. Kandydatow moze byc wiecej i kazdy musi udowodnic, ze spelnia wszystkie wymagania.

    Trzeba pamietac, ze Andretti angazuje sie w sportach motorowy w szczegolnosci na amerykanskim rynku, jednakze seria IndyCar byla dziesiec razy tansza i dziesiec razy mniejsza niz Formula 1. Amerykanin z jednej strony zatrudnia okolo 180 pracownikow, niemniej jednak w kilku seriach wyscigowych w ktorych bierze udzial. Andretti powinien byc tez w stanie zaoferowac cos swoim kierowcom, aby odnosic sukcesy: zespol musi miec pojecie o technice w F1, strategii, polityce, sponsorach etc. Do 2030 r. zepoly Formuly 1 musza rowniez udowodnic, ze pracuja w sposob neutralny dla srodowiska czy klimatu - wiec to rowniez wazny punkt aby dostac licencje.

  • 27. dexter
    • 2023-09-11 18:18:33
    • *.c23.pool.telefonica.de

    Ale zalozmy, ze Andretti Autosport jest tak daleko i spelnia wszystkie wytyczne, tzn. potrafi udowodnic, ze posiada odpowiednie struktury, zasoby, budzet i personel, aby potrafic rywalizowac na odpowiednim poziomie w F1 - wowczas nie widze duzej przeszkody, ktora moglaby ich tak naprawde powstrzymac. Z wyjatkiem Formuly 1, bo sama licencja wydawana jest przez Federacje. Kazdy kontrahent jest rowniez chroniony dyrektywa UE, pod warunkiem, ze projekt ma rece i nogi, tzn. nie ma obaw zwiazanych z bezpieczenstwem ani uzasadnionych obaw, ze zapewni to uczciwa i uporzadkowana dzialalnosc. Liberty Media jest wlascicielem praw komercyjnych, ale mistrzostwa swiata F1 organizowane sa przez FIA. FIA ma swoja siedzibe we Francji, a nie w USA, wiec ... Tak jak mowie: z monetarnego punktu widzenia z pewnoscia interesujaca opcja dla kandydata z powodu Concorde Agreement, bo obecnie trzeba zaplacic wpisowe w wysokosci zaledwie 200 mln USD (zamiast prawdopodobnie 600 mln USD od 2026 roku).

    Czy taki projekt ma natychmiast szanse na sukces w walce z innymi uznanymi zespolami, to nastepne pytanie? Osobiscie nie sadze. Jesli Andretti wejdzie w 2025, auto bedzie w polowie ukonczone i prawdopodobnie zespol bedzie jezdzic z tylu stawki. Ponadto: jesli caly projekt bedzie kontrolowany z USA tj. cala obsluga zespolu Formuly 1 - nie sadze, ze ma to duzy sens. Dlatego rozumiem podejscie F1 czy Liberty Media, gdy mowia: chcemy miec prawdziwy zespol. Nazwisko Andretti tak, ale jesli zespol bedzie jezdzic z tylu stawki, bedzie stosunkowo malo przydatny dla F1.

    Moim osobistym dream-team'em bylby zespol Porsche lub BMW. Niemniej jednak Andretti jest lepszy z nazwy niz Hitech GP. Znowu Hitech GP ma swoja siedzibe w Anglii i to jest jego zaleta. Tzn. z pewnoscia ma lepsze mozliwosci rekrutowania lepszych inzynierow z innych druzyn i mysle, ze nie sa one takie male, poniewaz duze zespoly sa zbyt rozdente uwzgledniajac ograniczenia budzetowe. Jest po prostu wielu niezadowolonych inzynierow, ktorzy nie moga wspiac sie po szczeblach kariery zawodowej. Po prostu nie mozna zaplacic ludziom wiecej pieniedzy, poniewaz zespoly musza miescic sie w limicie budzetowym. Bylo kilka prob, niemniej jednak mysle, ze dla inzyniera, ktory jest po prostu z krwi i kosci w Formule 1 (ktory naprawde chce to robic), to 50 procent czasu poswieconego na projektach yachtow nie jest "zolta czescia jajka". Jednakze nie ma innego wyjscia ze wzgledu na limit budzetowy.

  • 28. dexter
    • 2023-09-11 18:58:48
    • *.c23.pool.telefonica.de

    Mysle, ze zespol z siedziba w Anglii moze obecnie z latwoscia zrekrutowac 200/250 inzynierow, bo technicy zostaja odizolowani od zespolow. Czy Andretti, ktory z jednej strony twierdzi, ze otworzy oddzial w Anglii zrobi dokladnie to samo? Mysle, ze on chce po prostu przygotowac samochody w Anglii, a potem wyslac na tor wyscigowy, poniewaz reszte chce robic w USA - w takim przypadku moze zapomniec ... Ten numer po prostu nie moze funkcjonowac, poniewaz Formula 1 jest zbyt specyficzna. Sprawdzilo sie to w przypadku zespolu Haas, bo ma ten specjalny model, ze prawie 80 procent samochodu pochodzi od Ferrari. Andretti tez moglby to zrobic w ten sposob, ale jak mowie: jesli tak bardzo zalezy mu na robieniu wszystkiego w USA, bedzie mial problem w F1. To samo tyczy oczywiscie Cadillac'a i General Motors ( przy jednostce napedowej jest ten sam problem).

    Nawet Red Bull bedzie mial trudne zadanie, aby zbudowac silnik, a ich siedziba i nowa fabryka miesci sie w Anglii. I w Red Bullu tez nie jest calkiem slonecznie - czesc inzynierow przechodzi do innych producentow silnikow. Audi zrekrutowalo teraz kilka osob z Red Bulla, poniewaz RBR nagle zdal sobie sprawe, ze maja za duzo pracownikow na pokladzie. W tym przypadku chodzi takze o limit budzetowy. Jak mowie: jest to problem Andrettiego.

    Oczywiscie moim marzeniem by bylo, aby BMW wrocilo ponownie, poniewaz uwzam, ze taka marka w jakis sposob nalezy do sportu motorowego. Jednakze rowniez BMW jako zespol fabryczny mozna o tym zapomniec. Potrzebowaliby co najmniej 5 lat zeby jezdzic na czele. Musieliby tez sciagnac odpowiednich ludzi do Niemiec i wtedy od podstaw zrozumiec cala materie pojazdu F1. Zrozumienie auta jest znacznie trudniejsze niz zrozumienie silnika, a silnik jest dosc zlozony. :-) W BMW z cala pewnoscia zrozumieliby silnik, ale dzis b. trudno jest pojac samochod i potrzebni sa do tego specjalisci, ktorzy zrozumieja te kwestie, nastepnie musza dysponowac odpowiednimi narzedziami, ktore beda funkcjonowac i przyniosa oczekiwany rezultat. Coz, mysle, ze obecnie mozna o tym tylko pomarzyc ... Albo sprobowalbym wprowadzic Toyote do Formuly 1, bo oni prowadza tzw. "unfinished business" i jesli cos robia, to robia to do konca. W Rallye lub WEC trzymaja sztange, gdy wszyscy odchodza. Wiec ... - a w Niemczech maja tez swoja fabryke F1.

    Pozdr.

  • 29. hubertusss
    • 2023-09-14 10:23:29
    • *.30.124.108.mobile.internet.t-mobile.pl

    @25 czyli nic mądrego nie masz do napisania w dalszym ciągu. A co do kij ano niestety się znam. Wciąż widząc takich jak ty przelewających na klawiaturę swoje uprzedzenia i urojenia wobec innych mające na celu zakrycie własnych słabości i niedomagań. No ale fajnie, ze chociaż na te wakacje odłożyłeś.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo