Zhou przełamał złą passę Alfy Romeo
Szwajcarski zespól w końcu zapunktował, a wszystko dzięki świetnemu wyścigowi Zhou Guanyu, który od samego startu kręcił się w okolicach pierwszej dziesiątki. Ostatecznie - po karze dla Yukiego Tsunody - Chińczyk uplasował się na 9. miejscu, po raz drugi w tym sezonie pokonując Valtteriego Bottasa. Fin ma za sobą zawody do zapomnienia. Wszystko przez uszkodzenia podłogi, które odbiły się znacząco na jego osiągach.Zhou Guanyu, P9 "To był radosny dzień i dobry wyścig z mojej strony. Uważam, że jeśli chodzi o czyste osiągi, te dwa dni były moimi jednymi z lepszych w F1. Zaliczyłem dobre otwierające kółko, co było kluczowe, by wyciągnąć cokolwiek z tych zawodów. Nasze tempo było mocne, choć były też momenty, w których musieliśmy zarządzać oponami. Musiałem wywierać presję na innych, chcąc dowieźć ten wynik, a gdy tylko pojawiła się okazja do tego, by wymusić na nich błąd, robiłem to. W końcówce wiedziałem, że mam tempo pozwalające "złapać" Yukiego. Korzystałem z DRS-u i byłem pół auta z przodu, kiedy wchodziliśmy w ten zakręt. Nie zostawiono mi jednak miejsca, więc musiałem wjechać na pobocze, żeby uniknąć kontaktu. Koniec końców, wszystko wyszło dobrze i udało nam się zdobyć dwa punkty."
komentarze
1. Pszf
Zhou w tym sezonie tak dobry, czy Bottas aż tak słaby przed emeryturą?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz