Watson: Red Bull musiał ograniczyć wpływ Josa Verstappena

Nazwisko Verstappen powróciło do królowej motorsportu w 2015 roku, gdy Max został kierowcą Toro Rosso. Choć był to bardzo udany debiutancki sezon dla Holendra, to jednak nie brakowało głosów, że popadł konflikt ze swoim zespołowym partnerem, Carlosem Sainzem.

Jeden i drugi mieli zarzucać ekipie z Faenzy, że nie jest tak samo traktowany jak jego kolega. Graham Watson, który wówczas współpracował z tą dwójką, zdradził, że do konfliktów między nimi nie dochodziło. Bardziej zaangażowani w takie działania byli ich ojcowie: były kierowca F1, Jos oraz były rajdowy mistrz świata, Carlos Senior:

"Prawdę powiedziawszy, nie było takich sytuacji. Obaj byli oczywiście bardzo zmotywowani, a ich ojcowie jeszcze bardziej. Carlosa Seniora znałem już z rajdów, więc znałem i jego, i Josa. Bardzo się poświęcał, ale też był podejrzliwy, jeżeli drugi kierowca dostawał coś, czego nie miał jego syn", mówił menadżer AlphaTauri w wywiadzie dla holenderskiego Motorsport.

"Dobrze pamiętam stracie z nim z testów w Barcelonie w 2016 roku. Miał wątpliwości co do sposobu pracy przy obu samochodach i podejrzewał, że coś może być nie fair w stosunku do Carlosa. Potem dałem mu jasno do zrozumienia, że obaj traktowani są tak samo."

"Jos za czasów swojej kariery również czuł się niesprawiedliwie traktowany, zwłaszcza kiedy jeździł w Benettonie. Nie mówię o jakichś sekretach. Wszyscy o tym wiedzą. Poza tym był przyzwyczajony do pełnej kontroli na karierą Maxa, odkąd ten zaczął jeździć w kartingu."

"Gdy Max pojawił się u nas, zespół wyglądał inaczej. Był mniej profesjonalny. Jos nieraz powątpiewał w to, czy nasza ekipa jest dobrym miejscem, by pomóc Maxowi. Codziennie klepał mnie po ramieniu i dopytywał: "Graham, co z tym, a co z tym?" W pewnym momencie odpowiedziałem, żeby dał nam po prostu pracować."

W sezonie 2016 Verstappen awansował już do Red Bulla, zastępując Daniiła Kwiata. Od tamtej pory stał się jedną z największych gwiazd F1, a w 2021 roku zdobył swój pierwszy mistrzowski tytuł, przełamując hegemonię Mercedesa. Watson uważa, że nie byłoby to możliwe, gdyby "Czerwone Byki" nie ograniczyły wpływu jego ojca: