komentarze
  • 1. ekwador15
    • 2020-12-22 13:25:05
    • *.51.207.67

    "on przez dwa lata w każdej rundzie zdobywał punkty. Oznacza to kombinacje, w której bolid jest niezawodny, a kierowca nie popełnia błędów."

    Ludzie tego nie rozumieją, już po jednym wystepie Russella mówią, że kazdy moze wygrac w Mercu i juz. tylko ciekawe czy merc utrzymałby swoją dominację w latach 2018 i 2019, gdzie Ferrari mocno naciskało na merca i miało weekendy, w których byli szybsi, ale przez błedy vettela i blędy w strategi, przegrywali wyścigi ktore powinni wygrywac. czy wtedy z slabszymi kierowcami w mercu, bylyby te tytuły? Gdyby Lewis był w ferrari w latach 2018 2019 czy merc mialby tytuły? tego nikt nie wie.

  • 2. hubertusss
    • 2020-12-22 16:34:10
    • *.17.172.2

    Ludzie może nie na 100 % ale dobrze mówią i rozumieją. Oczywiście, ze kierowca taki jak George z marszu nie zaczął by wygrywać raz za razem w Mercedesie. Ale jego przeniesienie na jeden wyścig p[okazało co to znaczy dominujący samochód. Koleś, który wcześniej nie miał punktu w f1 prowadził od początku. Ograł na starcie jeżdżącego tym autem cały sezon Bottasa startując z gorszej strońmy toru. Przez wyścig prowadził aż do czasu zamieszania wywołanego przez zespół. Mało tego jemu w przeciwieństwie do Bottasa nie udzielano z pit wall uwag odnośnie zachowania w zakrętach. jechał czysto i trzymał przewagę. To mówi dużo jak bardzo dominuje Mercedes.
    "Z jednej strony mamy niemiecki zespół z wyjątkowo utalentowanym kierowcą, a z drugiej włoski team z inną mentalnością, który miał w swoich szeregach genialnego kierowcę, Michaela Schumachera."
    Te słowa też dużo mówią. Z jednej strony NIEMIECKI zespół. Czyli wiadomo jakie są cechy Niemców. Z drugiej strony Włosi. Todt tymi słowami aksamitnie ujął przewagę sprzętową Mercedesa nad innymi i tym co miało Ferrari. Czyli dominacja Mercedesa jest większa niż kiedyś miało Ferrari. Z jednej strony utalentowany kierowca kontra genialny kierowca. Między wierszami można wyczytać wszystko. Dobry z niego dyplomata.

  • 3. sliwa007
    • 2020-12-22 17:46:11
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    2. hubertusss
    Pisałem to już kiedyś, ale napiszę jeszcze raz. Russell to nie jest chłopak z ulicy tylko jeden z najzdolniejszych chłopaków młodego pokolenia, który miał za sobą praktycznie dwa sezony startów w F1. Naprawdę to takie zaskakujące, że jeden z najzdolniejszych chłopaków w F1 poradził sobie bardzo dobrze w bolidzie Mercedesa? Verstappen wygrał swój pierwszy wyścig po przejściu do Red Bulla, Leclerc już w drugim sezonie w F1 potrafił zdetronizować wielokrotnego MŚ i wywalczyć fotel lidera w Ferrari więc nie ma nic dziwnego w tym, że Russell potrafił zrobić dobry wyścig.
    Ale jeśli doszukamy się kolejnych analogii to widzimy, że zarówno Verstappen jak i Leclerc pomimo ogromnych umiejętności i dość szybkich awansów do czołowych zespołów w dalszym ciągu popełniają błędy, rozbijają się i udowadniają, że nie da się ot tak wskoczyć do bolidu F1 i zaliczyć bezbłędny sezon.
    Jeden wyścig można zrobić idealnie, ale żeby tak przejechać cały sezon to już inny temat.
    Na razie Hamilton zanotował serię kilku genialnych sezonów a Russell jeden (w zasadzie niepełny) wyścig a ludzie już wszem i wobec ogłosili, że Hamilton jest przereklamowany i Russell może robić to samo.
    Otóż na razie nie byłby w stanie powtórzyć wyczynu Hamiltona, bo żeby to zrobić trzeba po prostu spędzić jeszcze kilka sezonów w F1 i zdobyć znacznie więcej doświadczenia.
    I tu właśnie kolega ekwador15 w pierwszym poście bardzo trafnie wspomniał poprzednie sezony, zwłaszcza sezon 2018, gdy Mercedes i Ferrari miało mniej więcej równorzędne bolidy a na koniec sezonu tabela z wynikami wyglądała jakby Mercedes miał sekundę przewagi.
    To Hamilton zrobił tą różnicę i śmiem twierdzić, że na chwilę obecną ani Verstappen ani Leclerc a już na pewno Russell nie byliby w stanie tego powtórzyć.

  • 4. sliwa007
    • 2020-12-22 17:49:15
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    A co do porównań Todta, zawsze w takich przypadkach trzeba patrzeć na to, kto się wypowiada i z kim się przyjaźni. Todt to jest człowiek silnie związany emocjonalnie z Schumacherem i trudno by starał się umniejszać jego osiągnięciom. Tak samo jak Ecclestone nie będzie krytykował Vettela a Sokół Kubicy.

  • 5. Skoczek130
    • 2020-12-23 08:01:05
    • Blokada
    • *.toya.net.pl

    Oczywiście, że Ferrari tak nie dominowało. Bo mogło pomarzyć o takiej przewadze technologicznej.

  • 6. Skoczek130
    • 2020-12-23 08:01:47
    • Blokada
    • *.toya.net.pl

    Co jednak wywyższa sukces Ferrari to fakt, że ich dominacja była wypracowana latami, a nie w jeden sezon przy pomocy zmiany przepisów.

  • 7. hubertusss
    • 2020-12-23 08:18:06
    • *.17.172.2

    3 sliwa007 ty mi nie musisz tłumaczyć o Russellu. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, ze to nie jest chłopak z ulicy. Podobnie jak większość stawki. I dlatego piszę, ze to co zrobił jadąc Mercedesem utwierdza tylko ludzi w przekonaniu, ze większość tych kierowców a jak nie większość to chociaż 1/3 mając Mercedesa była by w stanie wygrywać.
    Ja tu nie dyskredytuje umiejętności Hamiltona ale weź pod uwagę, ze jak się startuje z pierwszego miejsca bo dominujący sprzęt na to pozwala to z reguły jest mniejsza szansa, ze samemu popełni się błąd w pierwszym zakręcie i w kogoś wjedzie lub ktoś w ciebie wjedzie. Czego doświadczył Max ostatnio. Po prostu dominujący sprzęt daje miejsce z przodu stawki i pozwala uniknąć błędów przy przebijaniu się do przodu czy błędów innych. Tu działa czysta matematyka i stopień prawdopodobieństwa.
    Co do doświadczenia. Każdy je zdobywa. Kiedyś zdobywał Hamilton dzisiaj zdobywa Max czy inni młodzi. Tylko, że oni są na fali wznoszącej bo są jeszcze młodzi a Hamilton już jest na fali spadkowej. Bo więcej doświadczeń nie zdobędzie a się starzeje. A tego nikt nie oszuka.
    Jeśli zaś chodzi o słowa Todt a to sprowadzenie ich do czystych emocji to już przejaw co najmniej braku obiektywizmu jak nie dyletanctwa. No przecież każdy kto się interesuje f1 wie jak było. Ferrari nie miało aż takiej przewagi nad innymi, nie zagwarantowało sobie tej przewagi naciskając na zmiany w regulaminie. Nie pracowało nad nowym napędem kilka lat wcześniej niż inni itd. Stawka wtedy byłą bardziej wyrównana i większą różnicę robił Schumacher. Teraz stawka jest bardziej za Mercedesem. I Hamilton robi różnicę ale nie aż taką jak Michael. I trzeba się z tym pogodzić.

  • 8. sliwa007
    • 2020-12-23 10:55:24
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    7. hubertusss
    Gdyby nie sezon 2018 to w każdym punkcie przyznałbym Ci rację a tak to cała Twoja wypowiedz nie ma większego sensu bo każde zdanie można podważyć.

  • 9. hubertusss
    • 2020-12-23 11:54:52
    • *.17.172.2

    Można podważyć wszystko tylko trzeba mieć argumenty, których ci brak. Każdy widział jaka była dominacja Ferrari a jaka jest Mercedesa. I dyskusja z tym to jak zawracanie rzeki kijem. Można próbować ale i tak się nie uda.

  • 10. ryan27
    • 2020-12-24 11:29:48
    • *.dynamic.mm.pl

    Hamilton w swoim pierwszym sezonie popełniał masę błędów. Gdyby nie one to by prawdopodobnie zdobył tytuł w swoim pierwszym sezonie. Potem przez wiele sezonów miał do dyspozycji znacznie gorszy bolid a pomimo tego cały czas trzymał poziom i w każdym sezonie startów wygrał chociażby jeden wyścig.

    Hamilton to wybitny kierowca o bardzo silnej psychice (wyrobionej przez lata startów), ogromnym doświadczeniu oraz w najlepszym (obecnie) bolidzie w stawce. Taka mieszanka jest nie do pobicia i stąd ta liczba tytułów i lata dominacji mercedesa.

    Sam fakt ile kosztowało Rosberga wysiłku, żeby zdobyć tytuł (i tak na prawdę kluczową rolę odegrała awaria samochodu Hamiltona) świadczy o tym jakim zawodnikiem jest Hamilton.

    W tym sezonie, pewnie Russell miałby szanse na tytuł bo Bottass jest po prostu słaby. Ale jak ktoś wyżej napisał - w wyścigach gdzie przewaga tempa jest nie po myśli Mercedesa brak Hamiltona najprawdopodobniej były bardzo odczuwalny.

  • 11. hubertusss
    • 2020-12-25 09:00:57
    • *.30.21.48.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Z tą silna psychiką Hamiltona to grubo przesadziłeś. Ja nie odbieram mu talentu do jazdy ale psychika to akurat nigdy nie była jego mocna strona. Pewnie nad tym pracuje. Ale gdy tylko w wyścigu cos pójdzie nie tak to nawet po głosie słychać, ze Hamilton nie ma żadnej silnej psychiki i słychać od razu nerwy. Gdyby dali mu Ferrari Vettela to sezon czy dwa i było by o Hamiltonie. Nerwowo by nie wytrzymał. Fajnie mieć a raczej udawać, ze się ma silną psychikę jak się ma dominujący sprzęt.

  • 12. sliwa007
    • 2020-12-25 10:07:33
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Jak się czyta takie komentarze jak wyżej to odechciewa się komentowania. Hamilton to jeden z najlepiej radzących sobie zawodników jeżdżąc pod presją a tu ci ktoś pisze, że ma słabą psychikę...
    Sezon 2018 wygrał właśnie dzięki temu, że ma silną psychikę, wykończył psychicznie Vettela a wcześniej Rosberga, który otwarcie przyznał, że walka na tym poziomie jest wyniszczająca psychicznie a i tak wyjdzie jeden z drugim i będą pisać, że Hamilton jest słaby psychicznie... ręce opadają.

  • 13. Skoczek130
    • 2020-12-26 11:43:58
    • Blokada
    • *.perfecteline.pl

    @sliwa007 - będzie mieć rywala w równorzędnym sprzęcie to pogadamy. Od czasu Rosberga nie miał, więc jego psychika nie została wystawiona na próbę.

  • 14. hubertusss
    • 2020-12-26 14:18:11
    • *.30.20.197.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @12 sliwa007 pod jaka presją jeździ Hamilton? Bottasa, którego objeżdża w pierwszym swoim wyścigu w Mercedesie Russell, który wcześniej nie miał ani jednego punktu w f1? Widać, masz jakiś instynkt samo zachowawczy, ze odechciewa ci się komentować. Fajnie by było jak byś go czasem posłuchał to byś tych bzdur nie wypisywał tutaj. Pod czyją presją może jeździć kierowca w dominującym samochodzie mając za partnera kierowcę, którego objeżdża debiutant w zespole?
    Pewnie, ze Hamilton jest jednym z najlepiej radzących sobie kierowców. Ale dominujący sprzęt mu w tym pomaga. Do tego słaby partner z zespołu.
    Walka Hamiltona z Rosbergiem to słaby argument. Ale tobie ich zawsze brakuje. Walcząc z Rosbergiem Hamilton popełnił dużo błędów. Przykład to rozwalony silnik w Malezji, który wykończył na własne życzenie i to kosztowało go tytuł. Po co było kręcić już od soboty czasy dużo lepsze od konkurencji w tym Rosberga? Chciał pokazać Hammertime i rozwalił silnik. Nie dojechał do mety i stracił punkty. Tak robi twardziel w f1.

  • 15. sliwa007
    • 2020-12-26 14:39:03
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    14. hubertusss
    A jakie ty masz argumenty na to, że Hamilton ma słabą psychikę? To, że marudzi przez radio? Jesteś śmieszny, to nie jest żaden argument. Oceniaj zawodników po tym co robią.
    Hamilton udowodnił chociażby w sezonie 2018, że doskonale jeździ pod presją, ale rozumiem, że dla hejterów Hamiltona ten sezon nie istnieje. Najlepiej wymazać ten sezon z historii F1.

    Jak mi piszesz, że zawodnik rozwalił silnik bo za mocno naciskał to udowadniasz tylko swoją głupotę i kompletny brak zrozumienia F1.

  • 16. hubertusss
    • 2020-12-26 15:42:27
    • *.30.19.116.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Ale ja nie pisałem o tym Hamilton marudzi przez radio i dlatego ma słabą psychikę. Skąd to pytanie? Czy ja w ogóle gdzieś pisałem, ze Hamilton ma słabą psychikę? Po co mam przedstawiać argumenty na coś czego nie napisałem? Ty rozumiesz w ogóle co czytasz czy postanowiłeś z nudów przy święcie bić piane w necie dla rozrywki?
    Twoje wywody są jak zwykle śmiechu warte. Wymyślasz coś czego nie napisałem. Sam z tym co zmyśliłeś polemizujesz.
    Nie mam zamiaru ci dalej pisać skoro i tak odpisujesz nie na temat. Todt bardzo dobitnie i prosto wszystko wyjaśnił o czym pisałem powyżej i tyle w temacie. A jeśli nie rozumiesz, ze w dobie oszczędności silników i innych podzespołów w f1 trzeba cisnąć tylko tyle by utrzymać odpowiednią przewagę nad rywalem i tylko wtedy kiedy trzeba to cóż ja na to poradzę.

  • 17. sliwa007
    • 2020-12-26 17:02:32
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    16. hubertusss
    "Z tą silna psychiką Hamiltona to grubo przesadziłeś"
    " Hamilton nie ma żadnej silnej psychiki"
    "Fajnie mieć a raczej udawać, ze się ma silną psychikę"

    Faktycznie, nigdzie nie napisałeś, że ma słabą psychikę. Kończę z tobą dyskusję, bo to jest walka z wiatrakami. Sam nie pamiętasz co piszesz.

  • 18. hubertusss
    • 2020-12-26 19:54:35
    • *.17.172.2

    Skoro dla ciebie napisanie, ze ktoś przesadził z określeniem, ze Hamilton ma silną psychikę jest tożsame z tym, ze ma słabą psychikę to faktycznie nie mamy o czym dyskutować. Zrozum to, ze ktoś nie ma silnej psychiki nie musi oznaczać, że ma słabą. Może być powiedzmy na normalnym czy tam średnim poziomie czy tam nazwij sobie to jak chcesz. Psychiki nie ocenia się zero jedynkowo, ze jak ktoś nie jest silny psychicznie to jest od razu słaby.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo