Mercedes zaczyna dominację także w Portugalii

Pogoda na południu Europy nie zamierza stwarzać problemów zespołom F1, które w najbliższy weekend zmierzą się na torze Algarve w walce o GP Portugalii.

Piątkowe treningi rozpoczęły się przy lekko zachmurzonym niebie oraz w idealnych warunkach temperaturowych. Powietrze osiągało 19 stopni Celsjusza, podczas gdy tor rozgrzany był do 26 stopni.

Tor Algarve otworzony został w 2008 roku, ale Formuła 1 nigdy się na nim nie ścigała. Część starszych kierowców, w tym Lewis Hamilton, mieli jednak okazję testować tam bolidy Formuły 1.

W związku z niewielką ilością informacji na temat tego obiektu kierowcy chętnie wyjechali na tor zbierać cenne dane. Szybko okazało się także, że przyczepność nawierzchni jest bardzo niska.

Częściowo może to być pokłosiem wymiany nawierzchni, ale nie zmienia to faktu, że wielu kierowców miało dzisiaj rano problemy z utrzymaniem kierunku jazdy. Już na samym początku treningu panowanie na swoim autem w 4 zakręcie stracił Max Verstappen. Chwilę później w 14 wypadł Charles Leclerc. Podobne wyjazdy zaliczyli także Nicholas Latifi z Williamsa, Romain Grosjean z Haasa i Kimi Raikkonen z Alfa Romeo.

FIA w Portugalii kontynuuje politykę zero tolerancji dla opuszczania granic toru. Na torze w Portimao największe problemy ze zmieszczeniem się w torze kierowcy mieli w 1. i 4. zakręcie.

Od samego początku sesji w stawce zauważalny był trend korzystania z twardszych opon. Trudne warunki na torze sprawiły, że przez pierwsze 40 minut sesji zawodnicy korzystali tylko z twardego ogumienia Pirelli, a po regulaminowym oddaniu zestawu opon, praca skupiała się na średniej mieszance.

Warunki na torze mogą pokrzyżować plany producenta opon, który przez pierwsze 30 minut drugiej sesji treningowej w Portugalii chce przeprowadzić test prototypów na sezon 2021.

Jeżeli chodzi o osiągi, kierowcy nie mieli problemu, aby z miejsca rozprawić się oficjalnymi i nieoficjalnymi rekordami nowego toru, a zawodnicy Mercedesa nie mieli problemu z uzyskaniem dwóch najlepszych czasów.

Na średnich oponach szybszy okazał się Valtteri Bottas, który o 0,3 sekundy wyprzedził Lewisa Hamiltona. Trzeci Max Verstapen tracił do lidera już blisko 0,8 sekundy.

Wysoko w tabeli wyników znalazł się także Charles Leclerc z Ferrari. Monakijczyk ze stratą blisko 0,9 sekundy był czwarty. Jego zespół do Portugalii przywiózł kolejne poprawki SF1000, ale wszystko wskazuje na to, że są to poprawki pod katem sezonu 2021.

Nowy dyfuzor, o którym już pisaliśmy, na torze był łudząco podobny do tego jaki będzie wymagany przez przepisy techniczne w przeszłym roku, a w piątek rano szybko jasne stało się, że do Portimao Ferrari przywiozło także nową podłogę, która posiada charakterystyczne wycięcie przed tylnymi kołami, które w przyszłym roku ma powodować ograniczenie docisku generowanego przez bolidy.

Piątym czasem po pierwszym treningu mógł pochwalić się Alex Albon z Red Bulla. Taj wyprzedził Carlosa Sainza (McLaren) oraz Sergio Pereza (Racing Point).

W czołowej dziesiątce dość niespodziewanie znalazł się także Kimi Raikkonen. Zawodnik Alfa Romo sesję zakończył na ósmym miejscu, a w czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Daniel Ricciardo (Renault) oraz Pierre Gasly (AlphaTauri).

Sebastian Vettel pierwszy trening na portugalskim torze zakończył na tradycyjnym dla siebie, 11. miejscu.

Stawkę tym razem zamykali kierowcy Williamsa przedzieleni Estebanem Oconem z Renault, który w samej końcówce sesji najprawdopodobniej zaliczył usterkę układu hydraulicznego. Jego bolid zjeżdżał do alei serwisowej z wyraźnym dymkiem, a zespół poprosił kierowcę o niezmienianie biegów.