komentarze
  • 1. dexter
    • 2019-08-03 06:02:18
    • *.eu-central-1.compute.amazonaws.com

    Z pewnoscia bardzo pozytawna wiadomosc brzmi, ze obaj koledzy potrafili ukonczyc sesje treningowa nie wjezdzajac sobie do auta. W przypadku Haasa trzeba zawsze spojrzec na Driver - Trecker gdzie dokladnie obaj kierowcy znajduja sie na torze. Jezeli bedzie toleranca, ktora wynosi pol okrazenia, to stan zagrozenia moze juz byc podwyzszony ;-). Gdzies czytalem, ze dzieci Günthera Steinera nie moga ogladac serii na Netflix, poniewaz czesciowo euforyczny glosny sposob wyrazenia ogrywa pewna role i ojciec zbyt mocno przed kamerami telewizyjnymi sie denerwuje :-).

    Patrzac na kierowcow zespolu Haas, jezeli chodzi o konfiguracje pojazdu to niewiele sie zmienilo. Romain Grosjean jezdzi wciaz na oryginalnych ustawieniach aerodynamiki z Melbourne, czyli na konfiguracji z pierwszego wyscigu - w F1 jest to terminologia starozytnosci. Kevin Magnussen jezdzi z ostatnia specyfikacja, ale terez na Wegrzech bedzie ostatni wyscig w ktorym obaj kierowcy beda podrozowac z odmiena specyfikacja, poniewaz taki chaos trudno jest opanowac. W efekcie koncowym szef zespolu decyduje i to on zawsze musi podjac decyzje.

    Günther Steiner wielokrotnie podkreslal, ze zespol ma juz pewien pomysl i wie jak wyglada stan rzeczy i co w trawie piszczy. Temat aero naturalnie ma rowniez z oponami do czynienia i to jest duzy problem zespolu z US-Kannapolis. Oczywiscie takie rzeczy zespol wyscigowy trzyma troche w tajemnicy, poniewaz gdyby publicznie o tym mowil, np. ze znalazl zloty srodek w komunikacji z ogumieniem, to takie rzeczy beda funkcjonowac rowniez w innych zespolach.

    Dzisiaj nastawienie zespolu Haas jest takie, ze stajnia decyduje, ktory kierowca moze wykonac manewr wyprzedzania (zaleznie od tego jak auto aktualnie chodzi, jak wyglada aktualny stan opon na stincie etc.). Kolizja dwoch kierowcow z tego samego zespolu jest z punktu widzenia kazdej stajni zawsze absolutnym No - Go. Takie rzeczy mozna zrozumiec, poniewaz szef zespolu potrzebuje dwa auta na mecie. Jezeli pojazd nie przekroczy linii mety to zespol w idealnym przypadku nie zdobedzie punktow. Czy jest jakis osobisty problem miedzy dwoma sportowcami lub czy jedno albo drugie powiedzenie zostalo zle zrozumiane - tak dokladnie szef zespolu swoich kierowcow nie musi znac i takich rzeczy nie musi wiedziec. Wystarczy, ze widzi aktualne fakty, tzn. ze obaj kierowcy sa w stanie tak samo szybko prowadzic pojazd na granicy limitu.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo