komentarze
  • 4. elin
    • 2019-03-31 23:20:54
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wiem, że po dwóch GP jest zdecydowanie zbyt wcześnie, aby kogokolwiek oceniać ... Jednak na chwile obecną ( według mnie ) zmiana na stanowisku szefa zespołu nie pomogła, a wręcz jest gorzej niż za czasów Maurizio Arrivabene.
    W Ferrari cały czas czegoś brakuje, jeśli chodzi o właściwe zarządzanie zespołem i widać to na torze. Dodatkowo problemy z bolidem, jednak nie do końca wiedzą jakie ( lub jak je rozwiązać ).

  • 5. Katsurimoto
    • 2019-03-31 23:27:25
    • *.unknown.vectranet.pl

    #4
    Oby się tylko nerwowość nie wkradła. A z ocenianiem zmiany trzeba jeszcze poczekać.

    Emocje w wyścigu były znakomite.

  • 6. elin
    • 2019-03-31 23:39:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 5. Katsurimoto

    Emocji było aż zbyt wiele ;-). Tylko szkoda, że mało pozytywne ... Po kwalifikacjach duże nadzieje i oczekiwania, a w wyścigu ... Sebastian nie mógł sobie poradzić z bolidem, plus bardzo kosztowny błąd, a Charles w pełni zasługiwał na zwycięstwo. Niestety skończyło się cudem ( SC ) obronionym trzecim miejscu.

    I faktycznie, oby tylko nerwowość się nie wkradła ... Co jest możliwe, ponieważ w Maranello ze spokojnego rozwiązywania problemów raczej nie słyną. Raczej jest im bliższe szukanie winnych na siłę i chaos w działaniu. Oby nie tym razem.

  • 7. husaria
    • 2019-03-31 23:42:45
    • *.unknown.vectranet.pl

    @4. Czyli cylinder wysiadł przez złe zarządzanie zespołem przez Binotto ? Ciekawa teoria. Moim zdaniem raczej bolid awaryjny. Może jeździ na limicie i dlatego zdarzyła się awaria.
    Niestety do takiej wpadki Ferrari nie może przyznać się, bo włoskie media ich zniszczą. Jeżeli mają problem z jednostką napędową.
    Podobnie jest z Williamsem, mają gó..niany bolid, brakuje części, a szefowa pitoli o 9 miejscu w wyścigach (czyli o 2 pkt).

  • 8. nonam3k
    • 2019-03-31 23:48:46
    • *.adsl.inetia.pl

    7. Awaryjny to jest silnik Reno . Z silnikami Ferrari jezdzi 6 bolidow i w zadnym nie wystapily problemy . Pewne jest to ze awari ulegl osprzet silnika , inaczej ten bolid nie dojechalby do mety tylko eksplodowal jak silnik Renault .

  • 9. husaria
    • 2019-03-31 23:55:49
    • *.unknown.vectranet.pl

    Ale przyznasz, że dziwnie to brzmi, że jeden cylinder miał awarię i nie działał prawidłowo albo w ogóle.
    Był już może taki przypadek w sportach motorowych ?

  • 10. elin
    • 2019-04-01 00:00:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 7. husaria

    Piszę ogólnie o zarządzaniu zespołem, a nie konkretnie o silniku. Dla przypomnienia np. w Australii nawet nie spróbowali powalczyć o dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie. A i za awaryjny bolid chyba również ktoś tam odpowiada ... ;-). W Williamsie obrywa Claire, a jej odpowiednikiem w Ferrari jest Mattia, więc ....

    Poza tym czy się przyznają, czy nie, włoskie media i tak ich zniszczą po tym wyścigu.
    W tym kraju liczą dwie świętości - piłka nożna i Ferrari, a jak to drugie to tylko zwycięstwa ... a tego brak już w kolejnym wyścigu.

  • 11. elin
    • 2019-04-01 00:09:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * W tym kraju liczą się dwie świętości

  • 12. Vendeur
    • 2019-04-01 00:55:23
    • *.dynamic.chello.pl

    @7. husaria

    Jeśli nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to odpuść sobie komentowanie. @elin słusznie dostrzega pewne problemy, do tego jasno je przekazała.

  • 13. LukaszKoka
    • 2019-04-01 07:33:36
    • *.vin.volia.net

    @10 elin z jednej strony pod artykułem o wyścigu piszesz, że skreślanie Vettela po dwóch wyścigach to zbyt pochopne myślenie, a sama skreślasz Binotto... po dwóch wyścigach. Czy Vettel to jakaś święta krowa, że skreślać nie można, czy Binotto jest jakiś trędowaty, że już można?

  • 14. sliwa007
    • 2019-04-01 07:48:17
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    4. elin
    Już po pierwszym wyścigu pisałem, że jest nowy szef, ale stara - kiepska jakość została.
    Osobiście myślę, że Binotto ma za dużo "na głowie", nie można ot tak zostać szefem od wszystkiego bo zawsze coś umknie uwadze. Potrzeba czasu by się "wciągnąć".

    Pisałem też w zimie, przy okazji zmiany szefa, że zmiana jest w bardzo kiepskim momencie, bo Binotto w zasadzie nie dostał czasu na organizację swojego stanowiska pracy. Zmiana powinna być zrobiona jeszcze w listopadzie, gdy wiadome było, że Ferrari nic nie wygra.

    Z pozytywów - bolid jest dobry, być może najlepszy w stawce a awarie mniejsze czy większe zawsze się trafiają. Dobrze się też stało, że Leclerc może walczyć, za dużo było tej sielankowej atmosfery robionej pod Vettela.

    Ocenę Binotto zostawię sobie na później, może na wakacje.

  • 15. frg1pl
    • 2019-04-01 08:29:20
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Mają wszystko co ma merc. Brakuje im tylko tego czegoś, co spięło by to wszystko w całość, nadało ten ostatni szlif. Moim zdaniem to czynnik ludzki.

    P.S.Może znowu świeca? ;-)

  • 16. HeksonPL
    • 2019-04-01 08:46:30
    • *.147.42.119.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Dopiero dwa pierwsze wyścigi nie ma co oceniać mimo to mam nadzieję że w Chinach nie będą już mieć pecha.

  • 17. grzegorz0812
    • 2019-04-01 09:21:02
    • *.146.58.170.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Pal licho ferarii szkoda młodego.już by miał na koncie pierwsze zwycięstwo z wielu w swojej karierze.może kiedyś przeskoczy Hamiltona w ogólnym rozrachunku.należy mu się za tą pokorę którą pokazuje.

  • 18. grzesiek1870
    • 2019-04-01 11:13:59
    • *.a2mobile.pl

    Ciekawe jakie wibracje miał Leclerc jadąc bez działającego cylindra

  • 19. elin
    • 2019-04-01 11:30:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 12. Vendeur
    Dzięki za wsparcie :-)


    @ 13. LukaszKoka
    A możesz wskazać ten wpis w którym bronię Vettela? Bo szczerze, nie przypominam sobie żebym coś takiego napisała...

    Zdecydowanie nie uważam Vettela za świetną krowę i jestem za tym aby obaj kierowcy Ferrari mieli takie samo wsparcie zespołu w walce o tytuł. Leclerc jest młody, ale już widać że może powalczyć ( może nawet wygrać z Sebastianem).
    A że już po dwóch wyścigach krytykuje Binotto... Dla mnie, tak to wygląda. Po tym co zaprezentowali na testach można się było spodziewać znacznie lepszego początku sezonu i tutaj jest rozczarowanie. Dodatkowo, po co to całe gadanie, że Vettel będzie Nr 1. Nawet w Mercedesie tak nie mówią o Hamiltonie. Zadaniem szefa powinno być głośne wspieranie i motywowanie obu zawodników, a nie medialne faworyzowanie jednego.

    Jeśli jednak źle oceniam Binotto, możesz być pewny, że się do tego przyznam.


    @ 14. sliwa007
    Dokładnie " nowy szef, ale stara - kiepska jakość została ".

    Nie wiem co z tym zespołem jest nie tak... Mają odpowiednie pieniądze, zatrudniają zdolnych ludzi, dobry bolid, kierowców, którzy powinni gwarantować sukces.... - teoretycznie mają wszystko by wygrywać mistrzostwa, a wiecznie czego brakuje i tytułów nie ma.

    Nie wiem może Binotto faktycznie ma zbyt dużo na głowie i problem leży w złej organizacji pracy...
    Jednak według mnie jest tam potrzebny ktoś taki jak Toto Wolff, który potrafi rządzić " twarda ręką " - wie kiedy poluzowac, a kiedy przycisnać. U Mattia takich cech nie widzę, ale zobaczymy jak to będzie w dalszej części sezonu...

  • 20. elin
    • 2019-04-01 11:38:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przepraszam za błędy, niestety pisanie z telefonu nie wychodzi dobrze mimo kilkukrotnego sprawdzania ... :-/

    - nie uważam Vettela za świętą krowę

  • 21. Jacko
    • 2019-04-01 11:54:31
    • *.dynamic.chello.pl

    Widzę, że niektórzy mają problem z ogarnięciem jak działa zwykły silnik spalinowy... Przecież oni nie jeżdżą "kopciuchami", tylko mają silnik z zapłonem iskrowym. Nie "zepsuł się cylinder", bo wtedy silnik od razu by się zatarł, tylko "nie pracował jeden cylinder". Wystarczy że padła świeca, cewka. zapłon czy jakaś inna pierdoła w elektronice czy elektryce i nie było iskry na świecy, która zapala mieszankę. Takie coś nie powoduje żadnego "spustoszenia w komorze spalania", a w sportach motorowych takich przypadków były setki, jeśli nie tysiące...

  • 22. mcjs
    • 2019-04-01 12:49:58
    • *.dynamic.chello.pl

    @20. elin
    Taki świetny błąd, to nie błąd. Można się uśmiechnąć ;)

    U mnie Binotto ma na razie duży kredyt zaufania. Wypowiada się spójnie i spokojnie. Wiedzę na pewno ma sporą, w Ferrari jest od ponad 20 lat, więc doświadczenia odmówić mu nie sposób. Przed paru laty gdzieś czytałem wywiad z głównym inżynierem Ferrari (nazwiska niestety nie pamiętam), który powołując się na kompetencje Binotto stwierdził, że widziałby go na stanowisku szefa zespołu. Uważam również, że słusznie podzielił od razu role w zespole (desygnując Vettela na lidera), ale pokazał, że jest pragmatyczny i wsparł szybszego kierowcę (pozwalając im się ścigać, oczywiście w granicach rozsądku) już w drugim wyścigu sezonu. Z dalszymi wnioskami, podobnie jak sliwa007, wstrzymałbym się jeszcze jakiś czas.
    Toto także nie jest taki doskonały, zakazał Bottasowi walczyć o najlepszy czas okrążenia i został zignorowany ;)

    Sebastian za to czasu już nie ma i musi się szybko pozbierać. Ilość błędów jakie narobił w ostatnich kwalifikacjach oraz wyścigu, jest porażająca. Strata nie jest duża, ale margines na kolejne pomyłki już się wyczerpał. Z kolei Charles błyskawicznie udowodnił, że warto na niego stawiać, co z pewnością da Ferrari do myślenia w kontekście kolejnych wyścigów. Jeśli Seb chce wrócić do gry, musi wygrać w Chinach. Łatwo nie będzie.

  • 23. Kruk
    • 2019-04-01 13:36:19
    • Blokada
    • *.w86-237.abo.wanadoo.fr

    Bardzo się cieszę,że w poprzednim sezonie myliłem się co do Charles Leclerc. Kapitalnie jeżdzi i jest dowodem na to,że nie ma sensu ubóstwiać Hamiltona i Vettela. Szkoda go, bo jak widać Ferrari i Jego sprowadzi na ziemię.

    @ Ilona i @dexter pozdrawiam Was bardzo serdecznie!

    Kolejny wyścig i kolejna amatorszczyzna w Ferrari. Tym razem nie świeca zapłonowa, nie system odzyskiwania energii, a cylinder postanowił strajkować. Pięknie Mercedes zaciera ręce.

  • 24. frg1pl
    • 2019-04-01 13:55:59
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @23. Cylinder się zepsuł? :-)))

  • 25. LukaszKoka
    • 2019-04-01 13:59:02
    • *.vin.volia.net

    @19 elin, faktycznie, zerknąłem sobie, to Jen, a nie Ty. Przepraszam najmocniej, mój błąd. Tu jest tak mało kobiet, że powinienem był zapamiętać, albo przynajmniej zweryfikować, zanim wcisnę 'dodaj komentarz'.

  • 26. roziweleT
    • 2019-04-01 14:17:39
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @18. Żadnych. przy takiej prędkości obrotowej nie zauważy się wibracji

  • 27. elin
    • 2019-04-01 18:40:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 22. mcjs
    Zgadzam się, że Wolff nie jest doskonały i w Mercedesie również zdarzają się błędy ( zresztą ... ideałów nie ma i zawsze coś można zrobić lepiej ... ). Jednak porównując zarządzanie obu zespołów, to Ferrari niestety dużo pod tym względem traci do ekipy z Brackley i to według mnie zasługa kogoś takiego jak Toto.
    Ale niech będzie jak napisaliście , powstrzymam się ( póki co ;-) ) z krytyką Binotto ... może faktycznie potrzebuje więcej czasu, by wykazać się na stanowisku szefa zespołu ...

    Nie zgodzę się jednak z tym, że Mattia słusznie, jeszcze przed sezonem podzielił role kierowców w zespole. Dyskutowaliśmy już o tym dawniej i znasz moje zdanie, tak jak i ja Twoje :-).
    To wyniki na torze powinny decydować o statusie zawodnika w teamie. Sezon mogą rozpoczynać na równych prawach i dopiero w momencie, kiedy jeden z nich będzie miał wyraźną przewagę punktową, niech otrzyma pełne wsparcie zespołu i pomoc drugiego kierowcy.
    Równa motywacja i chęć wygranej powinny być po obu stronach garażu i wcale nie oznacza to bratobójczej walki. Pod tym względem reguły powinny być jasne - walka na torze, jednak bez ryzyka uszkodzenia bolidu.

    Tym bardziej jeśli mówimy o obecnym duecie Ferrari ... Jak napisałeś - Sebastian coś za dużo tych błędów i szybko musi się pokazać z lepszej strony, ponieważ Charles błyszczy talentem i opanowaniem. Sytuacja na kogo postawić już nie jest tak prosta, jak to się mogło wydawać przed Australią ...


    @ 25. LukaszKoka
    W porządku - dobrze, że sprawa wyjaśniona :-).

  • 28. Kruk
    • 2019-04-01 23:15:29
    • Blokada
    • *.w86-237.abo.wanadoo.fr

    @27 Bardzo ładnie ubrałaś w tekst swoje myśli-oby jak najwięcej takich komentarzy. Jeśli chodzi o Vettela-tutaj nic się nie zmieni. Jest średniakiem wypromowanym przez Red Bull Racing (dzięki kontroli trakcji).

  • 29. elin
    • 2019-04-02 00:20:30
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 28. Kruk
    Średniakiem bym Vettela nie nazwała, jest bardzo dobrym kierowcą. Inaczej nikt by na Niego w Red Bullu nie postawił ( polityka Helmuta Marko wobec zawodników jest dość brutalna - zostają tylko najlepsi ). Jednak doskonałe konstrukcje Adriana Neweya, plus status Gwiazdy pod którą ustawione jest wszystko w zespole na pewno pomogły Sebastianowi w zdobywaniu kolejnych tytułów.

    W Ferrari jest inaczej - ogromna presja i oczekiwania, ale już znacznie mniejsze wsparcie zespołu ... i chyba to jest głównym problemem Vettela ( nerwowa atmosfera i pojawiają się błędy ... ). Dodatkowo, teraz dostał młodego, ambitnego i bardzo zdolnego partnera ... Albo udowodni, że zasługuje na miano lidera Ferrari, albo zostanie zdetronizowany przez Charlesa.

  • 30. Kruk
    • 2019-04-02 07:12:03
    • Blokada
    • *.w86-237.abo.wanadoo.fr

    @29 Heh...Usprawiedliwiasz go na siłę, a a wydarzenia na torze są bezlitosne. Dexter w trakcie poprzedniego sezonu też upisał się co to Vettel nie musi zrobić, żeby wygrać z Hamiltonem. Nie zrobił nic i dalej popełnia głupie błędy.
    Można wbijać sobie do głowy brednie typu: "Był po brudnej stronie toru" i tak dalej i tak dalej, ale to trąca o powiedzenie: "Popływałbym,ale woda jest za rzadka".

  • 31. mcjs
    • 2019-04-02 08:29:27
    • *.dynamic.chello.pl

    @27. elin
    Dzień dobry :)
    Zgadzam się co do Toto, dodałem wstawkę o nim bardziej żeby napisać coś na przekór ;) Nie da się ukryć, że świetnie się sprawdza jako głównodowodzący i wzorowo prowadzi swój zespół.

    Tak, znam Twoje zdanie, więc nie zamierzam Cię przekonywać, zresztą biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, nie bardzo miałbym czym podeprzeć własne racje. Sebastian wytrąca mi argumenty z ręki, jeden po drugim ;) Wierzę, że jeszcze się pozbiera, ale dobrze wiedzieć, że w razie czego zespół ma alternatywę. Leclerc nie zawodzi i robi swoje, w dodatku ujmuje skromnością i charakterem. Okoliczności w jakich stracił wygraną, potęgują wrażenie jakie wywiera Charles, podejrzewam, że nawet bardziej niż gdyby odniósł zwycięstwo. Szkoda jednak, że przeszkodził mu problem mechaniczny, mielibyśmy po dwóch wyścigach dwie wygrane kierowców (teoretycznie) nr 2 w swoich zespołach, a w ubiegłym roku taka sztuka udała się tylko Kimiemu. Przed trzecim wyścigiem co poniektórzy już czują nóż na gardle. I dobrze, show must go on :)

  • 32. elin
    • 2019-04-02 12:12:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dzień dobry :-)

    @ Kruk
    Nie, nie usprawiedliwiam Vettela. Napisałam jak Go widzę, ale nie było w tym żadnego usprawiedliwienia, ponieważ dla błędów jakie popełnil w zeszłym sezonie, a które prawdopodobnie były na miarę przegranego tytułu oraz tych jakie już zrobił w tym roku, usprawiedliwienia nie ma. Jeśli chce się liczyć w walce, to już ostatni dzwonek by pokazać się z najlepszej strony, a czy tego dokona... za wcześnie aby to stwierdzić lub wydać wyrok, że już przegrał sezon. Tego jeszcze nie wiemy.

    Chociaż przyznam, moje myśli, kciuki i co tam jeszcze można.... są po tej monakijskiej stronie garażu. Dawno żaden tak młody kierowca nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia - zarówno jazda , jak i charakterem oraz skromnościa. Więc, to w przypadku Leclerca na pewno będę stronnicza ;-).


    @ mcjs
    Czyli właściwie się zgadzamy, nawet tam gdzie się nie zgadzamy ;-).

    Nawet nie zwróciłam uwagi, ale faktycznie gdyby Leclerc wygrał w Bahrajnie, to mielibyśmy dwa wyścigi w których zwyciężyli kierowcy Nr 2 - dobra lekcja motywacji dla Hamiltona i Vettela ;-).

    Zobaczymy czy Sebastian się podniesie... Ale jedno już można stwierdzić - dzięki wymianie Kimiego na Charlesa rywalizacja w tym sezonie dużo zyskała. Już nie tylko jest pytanie, czy mistrzem zostanie Hamilton czy Vettel... Ale i czy Leclerc zdetronizuje Vettela... Zdecydowanie show must go on :-).

    Miłego dnia :-)

  • 33. mordziaty
    • 2019-04-02 13:00:42
    • *.104.183.252

    Mam wrażenie, że Ferrari mocno podkręciło silnik żeby pokazać mercowi siłę, no i coś pierdyknęło, w kolejnych wyścigach dowiemy się kto w jakiej formie jest.

  • 34. Kruk
    • 2019-04-02 13:28:15
    • Blokada
    • *.w86-237.abo.wanadoo.fr

    @32 W samo sedno-aż miło w ten sposób poklikać. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo