2019-03-04
Lowe uważa, że FW42 ma "zachęcające" cechy
Paddy Lowe przyznał, że nowy bolid jego zespołu ma cechy, których brakowało poprzedniej maszynie.R E K L A M A
W zeszłym roku bolid FW41 sprawiał ekipie bardzo wiele problemów. Sirotkin i Stroll narzekali na to, że był mocno nieprzewidywalny i cierpiał na dziwne utraty docisku, przez co nie dało się z niego wycisnąć niczego więcej.
Była to najwolniejsza maszyna w stawce. W sytuacji, w której samochód ma dużą wadę, często sezon szybko zostaje spisany na straty, bo trudno pracuje się nad czymś, co od początku działa nieprawidłowo. Nawet McLaren w 2018 roku uznał, że stworzenie samochodu w "wersji B" nie opłacało się. Jasne było więc, że Williams chciał zbudować auto pozbawione fundamentalnych wad i pozwalające kierowcom na walkę.
Mimo opóźnień oraz faktu, że nowa konstrukcja, przynajmniej na testach, nie grzeszyła prędkością, członkowie zespołu widzą światełko w tunelu. Jest nim poprawa tego, co nie działało 12 miesięcy temu.
Paddy Lowe uznał taki stan rzeczy za zachęcający. Powoływał się na odczucia Roberta Kubicy, który przejechał trochę kilometrów za kierownica FW41 i jest znany z tego, że świetnie rozumie auta. Dodatkowo, Polak przyznawał, że gdy przez chwilę miał okazję sprawdzić FW42 w odpowiedniej konfiguracji, miał niezłe wrażenia.
"Robert ma znacznie więcej doświadczenia w zeszłorocznym samochodzie niż George, który miał tylko chwilę w nim. Jeździł starym samochodem przez pewien czas i jego komentarze o jakości bolidu są zachęcające. On czuje, że zrobiliśmy duży krok naprzód. Samochód lepiej się prowadzi, można nad nim pracować z perspektywy kierowcy, można zarządzać oponami, kontrolować balans i tempo. Z pewnością to opis, którego poprzednia maszyna nie dostałaby. To zachęcające."
"Celem było zaplanowanie i wprowadzenie w życie procesu, który pozwoliłby stworzyć samochody o lepszych właściwościach. To byłoby krokiem naprzód dla nas i znacznie lepszą podstawą do dalszej pracy."
Dyrektor techniczny zwrócił również uwagę na pracę opon, która w 2018 roku często wpływała na losy wyścigów.
"Wykorzystanie opon Pirelli to jeden z najtrudniejszych aspektów poprawy osiągów dla wszystkich zespołów. Jeśli ma się maszynę, która pracuje z nimi niekonsekwentnie, to stwarza problemy ze zrozumieniem i wykorzystaniem ich na jednym okrążeniu oraz na długich przejazdach. Chcieliśmy stworzyć auto, które będzie się dobrze prowadziło, to był klucz. Chodzi o sytuację, w której kierowca wchodzi w zakręt i wie, co się stanie, dlatego, że wcześniej wydarzyło się coś podobnego."
Była to najwolniejsza maszyna w stawce. W sytuacji, w której samochód ma dużą wadę, często sezon szybko zostaje spisany na straty, bo trudno pracuje się nad czymś, co od początku działa nieprawidłowo. Nawet McLaren w 2018 roku uznał, że stworzenie samochodu w "wersji B" nie opłacało się. Jasne było więc, że Williams chciał zbudować auto pozbawione fundamentalnych wad i pozwalające kierowcom na walkę.
Mimo opóźnień oraz faktu, że nowa konstrukcja, przynajmniej na testach, nie grzeszyła prędkością, członkowie zespołu widzą światełko w tunelu. Jest nim poprawa tego, co nie działało 12 miesięcy temu.
Paddy Lowe uznał taki stan rzeczy za zachęcający. Powoływał się na odczucia Roberta Kubicy, który przejechał trochę kilometrów za kierownica FW41 i jest znany z tego, że świetnie rozumie auta. Dodatkowo, Polak przyznawał, że gdy przez chwilę miał okazję sprawdzić FW42 w odpowiedniej konfiguracji, miał niezłe wrażenia.
"Robert ma znacznie więcej doświadczenia w zeszłorocznym samochodzie niż George, który miał tylko chwilę w nim. Jeździł starym samochodem przez pewien czas i jego komentarze o jakości bolidu są zachęcające. On czuje, że zrobiliśmy duży krok naprzód. Samochód lepiej się prowadzi, można nad nim pracować z perspektywy kierowcy, można zarządzać oponami, kontrolować balans i tempo. Z pewnością to opis, którego poprzednia maszyna nie dostałaby. To zachęcające."
"Celem było zaplanowanie i wprowadzenie w życie procesu, który pozwoliłby stworzyć samochody o lepszych właściwościach. To byłoby krokiem naprzód dla nas i znacznie lepszą podstawą do dalszej pracy."
Dyrektor techniczny zwrócił również uwagę na pracę opon, która w 2018 roku często wpływała na losy wyścigów.
"Wykorzystanie opon Pirelli to jeden z najtrudniejszych aspektów poprawy osiągów dla wszystkich zespołów. Jeśli ma się maszynę, która pracuje z nimi niekonsekwentnie, to stwarza problemy ze zrozumieniem i wykorzystaniem ich na jednym okrążeniu oraz na długich przejazdach. Chcieliśmy stworzyć auto, które będzie się dobrze prowadziło, to był klucz. Chodzi o sytuację, w której kierowca wchodzi w zakręt i wie, co się stanie, dlatego, że wcześniej wydarzyło się coś podobnego."
komentarze
1. kombajn2
"bolid jego zespołu jest ma cechy" Polska język, trudna język?
2. Sasilton
Te opony to jakiś dramat. Jak sobie przypominam reguły z 2005 roku podczas wyścigu, to się zastawiam jak w ogóle było możliwe przejechanie całego wyścigu bez zmiany opon.
3. Krys007
@2 Wprowadzenie takich opon niejako zostało wymuszone zakazem tankowania. Bez tankowania i na starych oponach można by przejechać cały wyścig bez pit-stopu, a to już byłoby zabicie tego sportu.
4. mati91
Na dzień dzisiejszy są zachęcające do zrzucenia go z mostu. Oby było lepiej...
5. gzr
Lusterka i przednie zawieszenie niezgodne z regulaminem - do poprawki.
Zdążą do Australii?
6. belzebub
Faktycznie, wg wielu źródeł FIA nakazała poprawić lusterka i przednie zawieszenie... Blamażu ciąg dalszy.
7. Alboviem
I love Lowe normalnie. Jak zwykle bardzo konkretnie. ?Jest potencjał, zaczynamy rozumieć auto, mamy pozytywne odczucia, wszystko idzie w dobrym kierunku??. Jak przychodzi co do czego, to ?To był trudny rok, nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, team przechodził kryzys... bla bla bla. Z drugiej strony, co ma mówić?
8. KonGo_06
Oby miał te cechy bo Williams znowu spadnie na dno. Szkoda by było gdyby taki legendarny team zbankrutował. Oby Kubica wycisną z tego bolidu 102% jak dawniej.
9. saint77
@6. belzebub
Nie przesadzaj z blamażem. Regulamin jest czasem tak pokrętny że nawet sędziowie nie są jednomyslni w ocenie zgodności. Przynajmniej próbowali innowacji.
Z lusterkami zdążą, zmiana układu zawieszenia w tak krótkim czasie jest niezwykle trudna. Ni mówiąc już o tym, że część danych z testów pójdzie do kosza.
10. jaromlody
Przednie zawieszenie też niezgodne z regulaminem FIA???
11. Fear87
Z tym zawieszeniem to nie taka tragedia:
"Ekipa z Grove podpadła rywalom z padoku również ze względu na dwa elementy przedniego zawieszenia ? za dolnym wahaczem zamocowana jest dodatkowa listwa, pełniąca funkcję aerodynamiczną, z kolei w górnej części wątpliwości budzi gumowa obudowa umiejscowiona w pobliżu łączenia w piastą."
12. josef
Co ten Lowe tam jeszcze robi???
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz