komentarze
  • 1. sylwek1106
    • 2018-12-19 11:07:21
    • *.dynamic.chello.pl

    Kogo ma się obawiać... W razie niepowodzeń Maxa, partner zespołowy może mieć awarię, albo kilka awarii:)

  • 2. Raptor202
    • 2018-12-19 13:21:51
    • Blokada
    • *.centertel.pl

    - 8 nieukończonych wyścigów Daniela Ricciardo w sezonie 2018
    - "nikt w zespole nie rozumie tej decyzji"

  • 3. Jacko
    • 2018-12-19 13:54:03
    • *.dynamic.chello.pl

    Szefostwo zespołu wielokrotnie to sugerowało, a sam Max nawet w jednym z wywiadów powiedział oficjalnie, że zespół stawia na niego i sugerował iż jest kierowcą numer 1, więc chyba nie tak trudno zrozumieć decyzję Daniela...

  • 4. Del_Piero
    • 2018-12-19 15:57:13
    • *.telekomunikacjawschod.pl

    W pełni go rozumiem. Dlaczego ma być niezadowolony z faktu, że przyszły partner zespołu nie dorasta Maxowi do pięt i zaakceptuje rolę drugiego?
    @. Raptor202 - otóż to + całkowite stawianie na Maxa i olanie Daniela od środku sezonu.
    A czy Renault będzie mniej konkurencyjne to się okaże. RB bierze Hondę, a wiemy jaki szajs tworzyła ostatnimi latami

  • 5. Soto
    • 2018-12-20 16:26:21
    • *.146.169.199.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Max niby nikogo się nie obawia, ale cieszy się z zatrudnienia Gasly'ego. Jestem ciekawy czy jego entuzjazm byłby równie wysoki gdyby dowiedział się, że ma za partnera Alonso lub Hamiltona. Red Bull jasno przyznał kiedyś, że obiecali Maxowi budowanie zespołu wokół niego, a była o tym mowa przy okazji przedłużania kontraktu Holendra. W świetle tego, słowa Maxa trochę zalatują hipokryzją.
    Ja rozumiem decyzję Daniela i życzę mu aby zdobył więcej punktów w Renault w przyszłym sezonie niż Max w Red Bullu.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo