komentarze
  • 1. ds1976
    • 2018-06-28 11:15:32
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    Taki dobry, tak chce walczyć z najlepszymi i nikt z czołowych zespołów go nie docenił? Chłopak sobie pofantazjował gdzie to nie chciałby jeździć a teraz trzeba już było zejść z obłoków na ziemię - do rzeczywistości. Marko wyraził to dosadnie.

  • 2. FoTi
    • 2018-06-28 11:32:38
    • *.devices.net.pl

    Co to znaczy, że nikt z czołowych zespołów go nie docenił? :D To nie jest kwestia "docenienia". Ferrari zostawia Vettela, Mercedes Hamiltona. Daniel ma ambicje na bycie kierowcą numer 1, a to nie jest w smak wymienionym wcześniej mistrzom świata. Gdyby chodziło o docenianie kierowców to stawka by wyglądała całkowicie inaczej już dawno ;)

  • 3. Mat5
    • 2018-06-28 11:48:29
    • *.centertel.pl

    Ricciardo jest w takiej sytuacji, że przechodząc do jakiego innego zespołu może więcej stracić, niż zyskać. W Ferrari i Mercedesie może pełnić rolę kierowcy nr 2, a to na pewno nie jest jego ambicją, natomiast pozostałe zespoły nie są w stanie zagwarantować mu na dzień dzisiejszy bolidu umożliwiającego walkę na takim poziomie, na jakim umożliwia mu obecna konstrukcja RB14. Z jednej strony w Red Bullu głośno mówi się o budowaniu zespołu pod Verstappena, tylko pytanie się rodzi, czy jest on gotowy na rolę lidera zespołu. Dobry kierowca i lider zespołu nie zawsze idą w parze. Problemem Verstappena jest również jego gorąca głowa, co pokazał przez pierwsze 6 wyścigów tego sezonu. On jest jeszcze młody i wciąż popełnia błędy jak każdy. Do roli lidera zespołu musi jeszcze dojrzeć, ma na to czas.

  • 4. PiotrasLc
    • 2018-06-28 14:20:42
    • Blokada
    • *.123.197.63.zubrzyk.pirx.pl

    Leclerc pójdzie do Ferrari a włosi do Saubera sprowadzą z powrotem Roberta

  • 5. jaromlody
    • 2018-06-28 14:57:14
    • *.unknown.vectranet.pl

    @4 oby tak było. Odnośnie Ricciardo jedyną alternatywą jaką widzę dla niego to Renault bo McLaren jest za cienki nawet z silnikami od Renault.

  • 6. Heytham1
    • 2018-06-28 14:58:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @2 Nie zwracaj uwagi na to co pisze ten gość @1...on w innym świecie żyje o czym już nieraz można było się przekonać czytając jego wypociny.

    @4 na miejsce Leclerca do Saubera na pewno Ferrari wsadzi Giovinazziego. Pytanie czy w końcu uda im się pozbyć tego żałosnego Ericssona który jedyne co robi w F1 to blokuje miejsce...

  • 7. ds1976
    • 2018-06-28 15:31:44
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    Atrakcyjni mogą być kierowcy którzy wchodzą do F1 z impetem, obecnie to Verstappen, Leclerc, w przyszłości zapewne Norris. Podobnie było z Lewisem czy Vettelem. Ktoś taki jak RIC, który ciężkie lata musiał dochodzić do obecnej formy nie jest specjalnie perspektywiczny. Wyżej niż teraz już nie podskoczy.

    Wystarczyły zaledwie 2 wyścigi w których VER pojechał bez szaleństw, bez większego wysiłku, w takiej "basic" formie bez extrasów, by spokojnie zarówno w qualach jak i wyścigach odstawić na ciężki sekundy zespołowego partnera, który w ogóle nie był dla niego rywalem - tak jakby jeździli dwoma zupełnie innymi bolidami.

    Nie, RIC nie jest opcją dla czołowych zespołów, chyba tylko on sam tak uważa.

  • 8. ds1976
    • 2018-06-28 15:37:04
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    @6 Heytham1 - w innym świecie powiadasz? :-) Ale to ja pisałem od początku, że Merc i Ferrari nie potrzebują RIC bo to dla nich żadna atrakcja - a jedynie wygórowane ambicje i finansowe oczekiwania. Nie potwierdziło się??? :-)

    Ferrari ma Leclerca, który błyszczy już w pierwszym sezonie startów! (jak Verstappen), w którym sezonie zaczął błyszczeć RIC??? Mercedes ma Bottasa, po co mają go zmieniać na Ricciardo, który nie jest w stanie nic więcej wykrzesać niż Bottas? A jeszcze Ocon czeka na swoją kolej! Również pokazał klasę już w pierwszym sezonie.

    Czołowe zespoły potrzebują czołowych kierowców i czy ktoś chce czy nie RIC do nich się nie zalicza co znalazło potwierdzenie w braku zainteresowania ze strony wielkich (a jedynie kulejącego McL czy Renault). Raczej powinien się obawiać czy Helmut nie bierze pod uwagę wymiany za Sainza.

  • 9. Heytham1
    • 2018-06-28 17:11:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Z innego świata...bo widzisz chyba tylko w tym Twoim o tym jaki kierowca jeździ w danym zespole decyduje to kto na jakim poziomie jeździ.
    Ricciardo zwlekał z podpisaniem kontraktu z Red Bullem bo byłby jedyną opcją dla Mercedesa gdyby Hamilton odszedł już teraz z F1. Mało prawdopodobne by to zrobił ale wszystko mogło się zdarzyć. A dlaczego byłby jedyną opcją dla Mercedesa? A no dlatego że Bottas czy Ocon to nie są kierowcy na poziomie Hamiltona, Vettela czy Ricciardo. I nie nadają sie na liderów mistrzowskiej ekipy. Ocon kiedyś być może do tego jeszcze dojrzeje ale Bottas już nie. To kierowca bez błysku...taki o średniak który jeździ w Mercedesie dzięki temu że nie wchodzi w drogę Hamiltonowi. Tylko dlatego tam nie pojawi się Daniel. To samo jest w Ferrari. Dla Vettela najlepiej by było gdyby Kimmi ścigał się do końca kariery Niemca. Ale że fin radzi sobie poniżej oczekiwań zespołu i nie bardzo pomaga w tej chwili Sebastianowi w zdobyciu tytułu bo wyścigi ma słabe to zaryzykują z Leclerc-iem. Leclerc na pewno będzie jeździć na poziomie Vettela i pomoże mu w zdobyciu tytułu bo doskonale wie że na niego przyjdzie czas i może na razie zadowolić się walką o wicemistrzoswo. I właśnie dlatego także Ferrari nie zatrudni Ricciardo bo ten jest w tej chwili głodny sukcesu i nie zgodzi się na jazdę w cieniu Vettela. A niewątpliwie Daniel to kierowca, który spokojnie w równej walce mógłby pokonać Vettela co już z resztą zrobił w 2014 roku.

  • 10. sylwek1106
    • 2018-06-28 17:53:52
    • *.centertel.pl

    @9 lepiej nie dalo sie tego ująć:)

  • 11. belzebub
    • 2018-06-28 20:48:22
    • *.centertel.pl

    @9 100% zgody.
    Tak, Ricciardo znalazł się w podobnej sytuacji co Alonso. Za mała liczba zespołów mogących walczyć stale w czołówce do ilości najlepszych kierowców. Ricciardo nie raz udowodnił, że jest poukładanym kierowcą.
    @ds1976 Norris, Leclerc czy Verstappen powiadasz że są atrakcyjni? Pierwszy nie pojechał ani jednego wyścigu, Leclerc na razie bardzo dobrze sobie radzi w Sauberze, ale nie wiadomo czy podobnie będzie jeździł po przejściu do Ferrari. Ok. jest dobry radzi sobie o wiele lepiej niż Ericsson, ale on z kolei jest jednym z najgorszych kierowców w stawce. Zobaczymy co Leclerc pokaże na tle Vettela, to o wiele bardziej wymagający partner. No i Verstappen, za wcześnie trafił do F1, może i ma talent ale co dotychczas pokazał? Ok., miał/ma przebłyski dobrej jazdy, ale popełnia dalej mnóstwo błędów. Gdyby Ferrari go chciało wziąć to strzeliło by sobie w stopę. On potrzebuje jeszcze czasu żeby dojrzeć do ścigania się, bo jak na razie dalej zachowuje się jak mały chłopiec. I wg Ciebie on jest dzisiaj atrakcyjnym kierowcą?
    I właśnie tutaj wracamy do Ricciardo, w przeciwieństwie do Holendra nie rozbija się w praktycznie każdym wyścigu, praktycznie nie popełnia błędów, jest szybki potrafi zarówno atakować, jak i się bronić. W sezonie ma o wiele więcej punktów niż atrakcyjny Verstappen. Tylko, że jest jeszcze coś takiego jak polityka danego zespołu. Zarówno Ferrari, jak i Mercedes mają z góry określone, kierowca nr 1 i 2. Ricciardo mógłby być spokojnie jedynką i chciałby oczywiście nią być, ale jedynki w tych obu zespołach są już ustalone. A inne zespoły, no cóż jedynie RBR mógłby spróbować powalczyć z tymi dwoma zespołami, reszta jest zbyt słaba aby mogła być atrakcyjna dla Ricciardo. Niestety, a może stety ma tutaj szansę pokazać że jest lepszym kierowcą od Maxa. Oczywiście o ile RBR będzie dalej konkurencyjny po przejściu na silniki Hondy.

  • 12. belzebub
    • 2018-06-28 21:37:25
    • *.centertel.pl

    Jeszcze tylko dodam, że "nieatrakcyjny" Ricciardo wg @ds1976 jest obecnie trzecim kierowcą w stawce wyprzedzając nie tylko Verstappena ale również Bottasa i Kimiego. I co taki kierowca nie jest atrakcyjnym kandydatem?

  • 13. devious
    • 2018-06-28 23:21:52
    • *.centertel.pl

    @1. ds1976
    "Taki dobry, tak chce walczyć z najlepszymi i nikt z czołowych zespołów go nie docenił?"

    Alonso taki dobry, tak chce walczyć z najlepszymi i też nikt z czołowych zespołów go nie docenił :)

    W idealnym świecie 3 czołowe zespoły miałby 6 najlepszych kierowców, ale nie żyjemy w idealnym świecie ;)
    Na paddocku mówi się wprost o tym, że Hamilton uwarunkował podpisanie kontraktu tym, że będzie miał za partnera Bottasa - a nie Ricciardo. A Vettel upiera się, aby jeździł u jego boku Kimi - bo obaj Finowie są słabi, dali się łatwo zepchnąć do roli oczywistych nr 2 i nawet niespecjalnie prostestują jak zespoły torpedują im strategie byle tylko wysforować lidera. I Kimi i Bottas akceptują to z opuszczoną głową - a raczej tacy wojownicy jak Ricciardo czy Alonso nigdy by na to nie poszli. Tak niestety jest w F1 od dekad, bo przecież i Prost, i Senna i potem Schumacher podobnie "blokowali" innych kierowców - więc to nic nowego.

    Kolejna kwestia to wymagania finansowe Ricciardo - przez co skreśliło go też Renault. To mogłaby być niezła opcja dla Daniela, bycie liderem zespołu, który ma duże ambicje. Niestety Francuzi dość mocno zaciskają pasa i na razie nie są zainteresowani gwiazdami pokroju Alonso i Ricciardo - stwierdzili, że najpierw chcą mieć topowy bolid, potem pomyślą o kierowcach :) W sumie to słuszna linia, ale czy się sprawdzi - to zobaczymy.

    McLaren z kolei to wielka niewiadoma - oni tam mają duży bałagan i trudno sobie wyobrazić, że ktoś tam faktycznie chce iść. Raczej to Alonso powinien z "Maka" uciekać... Oni mają kasę, ale nie mają perspektyw...

    Dlatego zostaje tylko RBR. Od początku to była najbardziej prawdopodobna opcja, bo rynek jest jaki jest - Hamilton i Vettel trzymają rynek za buzię, oni też dostają największe pensje, reszta ma tu niewiele do gadania. F1 to bardziej polityka niż sport i tutaj jest to dobrze ukazane.

  • 14. Orlo
    • 2018-06-29 13:34:05
    • *.13-3.cable.virginm.net

    @FoTi, @Heytham1, @belzebub, @devious
    Dajcie spokój chłopaki. Rozmowa z @ds1976 na temat kierowców RBR(na inne pewnie też) przypomina próbę wytłumaczenia małpie fizyki kwantowej... Proponuję skorzystać z bardzo pomocnej opcji "Ignoruj" i nie karmić trolla. Chociaż te jego głupoty są tak żałosne, że aż śmieszne, nie powiem... Pozdrawiam

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo