Kubica nie ukrywa, że w Williamsie pojawia się coraz większe napięcie
Robert Kubica nie ukrywa, że za zamkniętym drzwiami w Williamsie zaczynają pojawiać się duże napięcia."Wpływ na nasz zespół ? Jasne jest, że mamy trudny początek roku" przyznawała w Montrealu Claire Williams, szefowa zespołu.
Robert Kubica w wywiadzie dla Sky Italia potwierdza: "Powiedzmy to jak politycy. Mamy trochę pod górkę."
"Nie jest łatwo rozwiązać te problemy. Podczas wyścigu w Monako pojawiły się dobre sygnały, ale potem znowu mieliśmy problemy z przegrzewaniem się bolidu. Obecnie nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z rozwiązaniem nawet drobnych problemów."
Polak zapytany o atmosferę jaka panuje w Williamsie, odpierał; "W F1 jest zasada, że gdy wszystko idzie dobrze, wszyscy są zadowoleni od inżyniera po kucharza. Ale gdy tracisz dwie sekundy..."
Claire Williams przekonuje jednak, że jej ekipa nie poddaje się: "W Grove mamy bardzo mocny dział techniczny, który pracuje ciężko i zbieżnie, a to najważniejsze."
"Wszyscy skupiają się na jednym celu i starają się wydostać nas z problemów w jakich się obecnie znajdujemy."
komentarze
1. Mat5
Nie ma wyników, to wiadomo, że rośnie frustracja w zespole. Co prawda jest to dopiero siódmy wyścig w kalendarzu, ale sezon można już uznać za stracony. Williams przygotował kompletnie niekonkurencyjny samochód, więc pozycje Strolla i Sirotkina w ogonie stawki nie są żadnym zaskoczeniem. Niestety zespół próbuje naprawiać błędy podczas, gdy reszta stawki wykonuje krok naprzód rozwijając swoje bolidy. Kubica może i doświadczenie ma, ale nie jest on w stanie rozwiązać problemów z obecnym samochodem.
2. ahaed
Zwycięzcy Grand Prix Kanady na torze Gilles Villeneuve:
10x Ferrari
8x McLaren
7x Williams
No to teraz jest trochę więcej niż: "pod górkę". To wygląda na pionowe podejście . Szkoda patrzeć jak się rozkłada jeden z najstarszych zespołów w historii f1
3. saint77
Jeszcze dekadę czy dwie wstecz, takie PRowe gadanie w stylu Clair były w zasadzie przyjmowane powszechnie jako prawdziwe i rzetelne wiadomości ze sprawdzonego źródła, mające pokrycie w rzeczywistości.
Duże koncerny, konsorcja, firmy szybko nauczyły się, że kłamstwo powtórzone 1000 razy uchodzi za prawdę. Dlatego tak powrzechne stało sie oficjalne mówienie bzdur w sposób wręcz bezczelny.
Przypomina mi to nieco przemowy niejakiego wataszki z Azji, KimDzongUna, którego media wpajają swoim odbiorcom że KRLD to najbogatszy, najbezpieczniejszy, najsilniejszy i najwspanialszy kraj na ziemi a np. taka Szwajcaria to smród, bród i bieda. I oni w to wierzą. Jak to odbierze przecietny mieszkaniec Europy, Azji czy Ameryki wiadomo każdemu.
Niestety ale po ostatnich wypowiedziach szefostwa Williamsa widzę sporo podobieńst do propagandy azjatyckiego wataszki. Tylko w odróżnieniu od Williamsa to Kimowi wierzą przynajmniej jego poddani a Clair chyba nikt.
4. WDrake
Nie poznamy prawdziwego tempa Williamsa i Kubicy do czasu aż nie dadzą mu auta na wyścig, do tego czasu wszystko to spekulacje
5. devious
Chciałbym tylko przypomnieć, że w 2010 niejaki R, Kubica w kwalifikacjach do GP Kanady pokonał niejakiego W. Pietrowa o ponad 1 sekundę - tyle znaczy dobry kierowca.
I nie mówię, że obecny Kubica byłby w stanie to powtórzyć - raczej nie, przynajmniej nie teraz, bo sam twierdzi, że wtedy był w życiowej formie a dojście do niej musi potrwać.
Chciałbym jednak tylko podkreślić, że sam bolid i całe zarządzanie jest owszem - do pupy - ale też kierowcy są mówiąc wprost słabi. Sirotkin to nowy Pietrow - obaj może i talent mają, ale co z tego? Od talentu do wyniku jest daleka droga. Siergiej się uczy i widać jak na dłoni, że na razie niewiele wie, niewiele umie i jest zagubiony. Stroll? Momentami jest szybki, potrafi awansować na starcie, odnajduje się na mokrym - niewątpliwie ma talent, ale niestety on ma jakieś dziwne podejście do ścigania, on jest takim rozkapryszonym gwiazdorem, który czeka na gotowe - bolid ma jechać, a jak nie jedzie to Lance się obraża. Słaba postawa...
Z takimi asami Williams jest skazany na porażkę - i jak widać właśnie zmierzają w okolice 10 miejsca :) Przez sezonem to przewidywałem - że jednymi rywalami dla Williamsa mogą być Sauber i Toro Rosso, ale obie ekipy mają po choć 1 wartościowym kierowcy, więc już teraz widać różnicę - Gasly i Leclerc przywożą punkty. W Williamsie nie ma komu :)
Tak więc po prostu - są siebie warci. Claire, Paddy, Lance i Siergiej- oraz cała reszta - po prostu idealnie się dobrali :)
6. maku44
Szkoda na to patrzeć. To koniec Williamsa, jednego z najbardziej legendarnych zespołów w F1. Kubica nic nie zmieni. Zniszczyła ich łapczywość na kase Ruskiego i tego idioty co ledwo do mety dojeżdża. Możemy jednak powiedzieć: Dziękujemy za te wszystkie piękne lata Williams!
7. Inszy
Czyli gdyby nie Stroll i Sirotkin, to Williams miałby znacznie lepszy bolid?
To dopiero ciekawa teoria...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz