2018-02-03
Stroll: Massa nie był moim mentorem ani trenerem
Lance Stroll przyznaje, że nie będzie mu brakowało doświadczonego partnera zespołowego jakim niewątpliwe był Felipe Massa, gdyż "w ogóle nie otrzymywał porad" od niego w trakcie wspólnej pracy dla Williamsa. Kanadyjczyk uważa za to, że przy rozwoju auta świetnie może zastąpić go Robert Kubica.R E K L A M A
Felipe Massa w sezonie 2017 został szybko wezwany z krótkiej sportowej emerytury, aby zastąpić odchodzącego do Mercedesa Valtteriego Bottasa.
W tym roku stracił jednak swoją posadę na rzecz młodego Siergieja Sirotkina, który wraz z Lancem Strollem tworzyć będą jeden z najmniej doświadczonych duetów w całej stawce F1.
Stroll zapytany o to czy będzie mu brakowało tak doświadczonego partnera zespołowego, odpierał że jest mu to bez różnicy gdyż i tak nie otrzymywał żadnej pomocy od swojego starszego kolegi.
"Nie sądzę, że w zeszłym roku otrzymałem od niego jakąkolwiek poradę" mówił dla motorsport.com Stroll. "On był partnerem zespołowym jak każdy inny."
"On starał się pojechać jak najszybciej i ja także próbowałem jechać jak najszybciej. Tylko tyle. Nic więcej się nie działo."
Słowa Strolla nieco dziwią zważywszy na fakt, że kilka miesięcy temu Massa publicznie przyznawał, że uważa siebie za mentora dla młodego Kanadyjczyka a cała sytuacja przypomina mu tą w jakiej sam znalazł się wiele lat temu, gdy w Ferrari otrzymywał serię porad od samego Michaela Schumachera.
"Nie wiem czemu ludzie sądzą, że on był moim trenerem lub mentorem. Nie był nim. On robił swoją robotę, a ja robiłem swoją, a ktokolwiek wykonał ja lepiej kończył wyścig z przodu."
"To czy mój partner zespołowy ma 15 lat doświadczenia, czy rok nie zmienia mojego podejścia."
Jednym z kandydatów, którzy przegrali walkę o wyścigowy fotel w Williamsie był Robert Kubica, który otrzymał za to rolę kierowcy rozwojowego i rezerwowego w Grove. Lance Stroll uważa, że Polak mający na swoim koncie 76 startów w Grand Prix może stanowić cenne i przydatne aktywo dla jego zespołu.
"Robert z pewnością może stanowić dla nas ogromną pomoc" mówił Stroll. "Felipe dobrze nam pomagał jeżeli chodzi o rozwój auta przy nowych regulacjach więc Robert z pewnością może nam pomóc."
"Wydaje się, że nieźle zrozumiał problemy bolidu [po testach w Abu Zabi], a my otrzymaliśmy od niego celne wskazówki w porównaniu do tego jak prowadziło mu się bolid Renault na Węgrzech."
"To dobra rzecz. Uważam, że możemy skorzystać z jego wiedzy i zintegrować go z zespołem, aby mógł on awansować w stawce."
W tym roku stracił jednak swoją posadę na rzecz młodego Siergieja Sirotkina, który wraz z Lancem Strollem tworzyć będą jeden z najmniej doświadczonych duetów w całej stawce F1.
Stroll zapytany o to czy będzie mu brakowało tak doświadczonego partnera zespołowego, odpierał że jest mu to bez różnicy gdyż i tak nie otrzymywał żadnej pomocy od swojego starszego kolegi.
"Nie sądzę, że w zeszłym roku otrzymałem od niego jakąkolwiek poradę" mówił dla motorsport.com Stroll. "On był partnerem zespołowym jak każdy inny."
"On starał się pojechać jak najszybciej i ja także próbowałem jechać jak najszybciej. Tylko tyle. Nic więcej się nie działo."
Słowa Strolla nieco dziwią zważywszy na fakt, że kilka miesięcy temu Massa publicznie przyznawał, że uważa siebie za mentora dla młodego Kanadyjczyka a cała sytuacja przypomina mu tą w jakiej sam znalazł się wiele lat temu, gdy w Ferrari otrzymywał serię porad od samego Michaela Schumachera.
"Nie wiem czemu ludzie sądzą, że on był moim trenerem lub mentorem. Nie był nim. On robił swoją robotę, a ja robiłem swoją, a ktokolwiek wykonał ja lepiej kończył wyścig z przodu."
"To czy mój partner zespołowy ma 15 lat doświadczenia, czy rok nie zmienia mojego podejścia."
Jednym z kandydatów, którzy przegrali walkę o wyścigowy fotel w Williamsie był Robert Kubica, który otrzymał za to rolę kierowcy rozwojowego i rezerwowego w Grove. Lance Stroll uważa, że Polak mający na swoim koncie 76 startów w Grand Prix może stanowić cenne i przydatne aktywo dla jego zespołu.
"Robert z pewnością może stanowić dla nas ogromną pomoc" mówił Stroll. "Felipe dobrze nam pomagał jeżeli chodzi o rozwój auta przy nowych regulacjach więc Robert z pewnością może nam pomóc."
"Wydaje się, że nieźle zrozumiał problemy bolidu [po testach w Abu Zabi], a my otrzymaliśmy od niego celne wskazówki w porównaniu do tego jak prowadziło mu się bolid Renault na Węgrzech."
"To dobra rzecz. Uważam, że możemy skorzystać z jego wiedzy i zintegrować go z zespołem, aby mógł on awansować w stawce."
komentarze
1. Duke_
Ton wypowiedzi Strolla prawie jakby był właścicielem zespołu :)
2. Jen
@1 Duke_
Może tak się czuje. Jego ojciec jest kluczowym sponsorem zespołu a menadżer mężem Claire Williams.
3. lucasdriver22
Sirotkin tym bardziej nie będzie jego mentorem w Stroll Martini Racing.
4. Antie
Tiaaa... Faktycznie, raczej był nianią. :P
Dobrzee to widać na tym filmie z odprawy kierowców w USA
Perez to najlepiej podsumował, hehehe.
5. skilder3000
Co się czepiacie Strolla. Lauda też kiedyś zapłacił za miejsce w fotelu. I patrząc obiektywnie Stroll nie tak źle radził sobie za kierownicą Williamsa
6. jaromlody
@5 mówiąc że Stroll nie radził sobie tak źle można powiedzieć, że Pierre Gasly i Brendon Hartley też sobie nie tak źle radzili mieli tylko pecha do bolidu w każdym GP awarie i cofanie na starcie o kilka pozycji.
@3 tak jak napisałeś tylko patrzeć jak Williams zmieni nazwę na Stroll Formula One Team Racing
7. Jen
@5 skilder3000
Lauda miał talent. Wziął kredyt aby się dostać do Ferrari i traktował to jako inwestycję, rozwój w siebie. Byłby czterokrotnym mistrzem świata gdyby nie to, że wycofał się w ostatnim wyścigu w Japonii. Wcześniej jego przewaga nad Huntem stopniała przez wypadek na niemieckim torze.
Stroll nie jest najgorszym paydriverem w stawce ale nie wykazuje takiego talentu jak inni młodzi kierowcy, którzy zadebiutowali w F1. Z czasem pewnie nabierze doświadczenia i umiejętności ale nie widzę go jako mistrza świata.
8. Rudolf50
Dokładnie Lauda przyspieszył tylko występy w F1.
A poza tym ile obecnych kierowcow wzięło by kredyt na siebie by dostać się do F1. Myślę, że taki Stroll czy Marcus nie odważyliby się tak zaryzykować wierząc, że są tak świetnymi kierowcami, że to się opłaci
9. narya
Teraz są inne czasy, kierowcy nie biorą kredytów tylko szukają sponsorów lub innej formy finansowania np. jak Kobayashi organizują zbiórki pieniędzy wśród fanów.
10. Mat5
Szczerze mówiąc nie przypominam sobie, żeby Massa dostał rolę mentora dla Strolla, chociaż Stroll miał możliwość podglądania jazdy kogoś doświadczonego, co na pewno mu pomagało. Teraz w zespole to on będzie tym ''bardziej obytym'' chociaż zobaczymy, co pokaże Sirotkin. Zeszły rok był dla Strolla trudny, samochody były trudne w prowadzeniu, chociaż miał parę dobrych występów: podium w Baku, kwalifikacje w deszczu na Monzy, pierwsze punkty przed własną publicznością, czy P6 w Meksyku. Sporo do życzenia pozostawiała forma kwalifikacyjna, 3 razy w TOP 10 przy 13 dla Massy to dosyć mizerny rezultat. Wiadomo, nie jest to zawodnik o talencie pokroju Verstappena, Vettela, Hamiltona czy Alonso, ale warto dać mu czas. Jedni szybciej się rozwijają, inni wolniej. Jak już wspomniałem, to on w zespole będzie tym numerem jeden, więc po jego stronie będzie presja wyniku, Sirotkin też nie będzie miał lekko. Wygrał z Kubicą walkę o fotel, więc teraz też będzie musiał pokazać, że Williams nie wybrał go przez przypadek. Owszem, miał przewagę finansową nad Kubicą, ale fakt, że Williams zwrócił na niego uwagę (chociaż to podopieczny Renault) też coś znaczy.
11. Jameson
Reakcja Massy na twitterze mówi wszystko. Massa nie miał ochoty bawić się w te pieniężne zabobony i odszedł, a teraz szczekają na niego, nawet Stroll.
12. marekko
@10- zwrócił uwagę nie na Sierotkina, tylko i wyłącznie na jego kasę, Stroll w tym roku wpłaci dużo mniej, niż poprzednio.
13. TomPo
Za kase talentu nie kupisz i tyle w temacie.
Owszem, mozesz zostac kierowca F1, czy np znanym "piosenkarzem/rka", ale dalej bedziesz wyc jak zabijane prosie, czy jezdzic jak szofer.
A partner z zespolu nie jest i nie ma byc Twoim opiekunem - to jest konkurent! Jasne, moze cos ci tam powiedziec (jak bedzie mial ochote) ale nie licz na to, ze wszystko za ciebie zrobi, bys ty mogl wypasc jak najlepiej.
Dorosnij synalku bogatego tatusia, a najlepiej miej tyle honoru i jaj i odejdz z tego sportu, robiac miejsce dla ludzi, ktorzy cos potrafia.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz