Verstappen zdradził, że Red Bull w ogóle nie przygotował skrzydła o niskim oporze
Max Verstappen przyznał, że zespół Red Bulla w ogóle nie ma tylnego skrzydła o niskim docisku, które pasowałby do charakterystyki toru w Las Vegas.W piątek dużym echem na padoku odbiły się doniesienia Auto Motor und Sport, z których wynikało, że Red Bulla nie przywiózł do Las Vegas skrzydła o niskim docisku i przez to nie ma możliwości stawienia czoła rywalom, którzy w takie skrzydło są wyposażeni.
Helmut Marko pytany o to czy jest szansa, aby takie skrzydło zostało dostarczone z Wielkiej Brytanii, odpierał jedynie krótko, że nie.
Max Verstappen, zdradził z kolei, że jego ekipa z własnej woli "przekreśliła dwa weekendy wyścigowe w tym roku", rezygnując z przygotowania tylnego skrzydła o niskim docisku.
Podczas piątkowych jazd dane z sytemu GPS wskazywały, że Verstappen na prostych traci do kieowców Mclarena i Mercedesa 7 km/h. Mechanicy pod czujnym okiem inżynierów przed trzecim treningiem nieco zredukowali tylny płat skrzydła, poprawiając sytuację mistrza świata, ale nie jest to w pełnie dopasowane rozwiązanie.
Verstappen zdołał jednak zakwalifikować się na piątym miejscu, co ważniejsze tuż przed swoim bezpośrednim rywalem, Lando Norrisem. Holender przyznał, że kwestia rezygnacji z tylnego skrzydła o niskim oporze aerodynamicznym była podyktowana kwestiami budżetowymi, ale teraz uważa, że powinno to zostać ponownie przedyskutowane przez zespół.
"Zdecydowaliśmy się go nie produkować, nie mamy go po prostu" mówił Verstappen zapytany o brak tylnego skrzydła o niskim oporze. "Postąpiliśmy tak już w 2022 roku, myślę, że po prostu nigdy nie sądziliśmy, że będziemy jeździć na tak niskim ustawieniu. Potem, przy ograniczeniach budżetowych, wybierasz priorytety i przesunęliśmy te środki gdzie indziej."
"Chcielibyśmy mieć skrzydło o mniejszym docisku lub przynajmniej o innym kształcie, bardziej wydajnym."
"To coś, nad czym się zastanowię, ale z drugiej strony, został tylko jeden rok z tymi przepisami, więc nie wiem, czy to ma sens."
"Ale przynajmniej dla mnie wydaje się, że w ten sposób marnujemy dwa weekendy wyścigowe, ponieważ zdecydowanie tracisz zbyt wiele na prostych."
Nie licząc usterki w Australii, skutkującej zatrzymaniem na torze, najgorszy wynik w jaki uzyskał w tym sezonie Holender to szóste miejsce na torze Monza, na którym brak takiego skrzydła również był widoczny. Mistrz świata spodziewa się więc podobnego scenariusza w Las Vegas.
Zapytany o to gdzie traci najwięcej czasu, odpierał: "W zakrętach i na prostych. Wiemy, że przy naszym skrzydle naturalnie tracimy prędkość maksymalną, zwłaszcza przy otwartym systemie DRS. To trochę utrudnia nam zadanie."
"Wiedzieliśmy o tym i to coś, z czym musimy sobie radzić na torze takim jak ten i jak Monza. Ale poza tym zawsze miałem wrażenie, że opony sprawiały nam trochę problemów, aby doprowadzić je do właściwego zakresu pracy."
"Uważam, że zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, podczas kwalifikacji z tym, co mieliśmy i piąte miejsce jest tego wynikiem. Mieliśmy trochę szczęścia, bo Lewis nie ukończył swojego okrążenia, w przeciwnym razie byłoby to szóste miejsce. Myślę, że naprawdę wycisnęliśmy, co się dało."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz