Grosjean: bolid Haasa może zyskać jeszcze pół sekundy
Romain Grosjean jest przekonany, że z bolidu VF-16 jego ekipa jest w stanie uzyskać jeszcze dodatkowe pół sekundy na okrążeniu.18-punktowy dorobek po dwóch wyścigach pozwolił jego ekipie przeskoczyć w klasyfikacji generalnej zespoły Toro Rosso oraz Force India. Sam Francuz po wyścigu był pod wrażeniem zajmowania przez siebie piątej, najwyższej w swojej karierze, pozycji w klasyfikacji kierowców.
Mimo to Grosjean dostrzega jeszcze spore pole manewru jeżeli chodzi o poprawę auta, zwłaszcza w tempie kwalifikacyjnym. W Bahrajnie Francuz zajął 9 miejsce, przegrywając awans do Q3 o zaledwie 0,15 sekundy z Nico Hulkenbergiem.
„Za Ferrari byłoby miło!” odpowiadał na pytanie ESPN o cel zespołu Hassa. „Na papierze nie jesteśmy daleko za Ferrari.”
„Jeżeli chodzi o czasy… Nie wiem jak poprawił się tor [w Q3], ale spójrzmy na koniec Q2, gdzie byliśmy nieco ponad sekundę wolniejsi.”
„To nie jest niedorzeczne, gdyż jeżeli wszystko zrobimy prawidłowo powinniśmy zyskać dodatkowe 0,4 – 0,5 sekundy.”
Grosjean przyznaje również, że tempo wyścigowe bolidu Haasa może zostać poprawione, ponieważ ekipa cały czas boryka się z ustawieniami auta.
„Podczas wyścigów będziemy mieli lepsze tempo, gdyż cały czas nie opanowaliśmy w pełni ustawień” mówił. „Będą tory, które będą nam sprzyjały bardziej niż inne a my musimy kontynuować pracę, ale myślę, że możemy cały czas stawiać sobie cel zdobywania punktów.”
„Jesteśmy nowym zespołem- nie jest tak, że bolid jest perfekcyjny, wyjeżdżamy na tor i po sprawie. Mamy bardzo dobrą podstawę, ale jest kilka rzeczy, które możemy poprawić.”
komentarze
1. Klocuch12
3-cia siła w stawce. To byłoby coś ;D Jak skończą na 5-tym miejscu, to będzie dla nich to już wielki sukces.
2. pjc
@Klocuch12 przecież widać,że są w tej chwili na poziomie Williamsa a może nawet lepiej bo Romain zostawił w pokonanym polu obu kierowców tego zespołu. Ja do tej pory nie mogę nadziwić się,że debiut wypada im tak świetnie. Gdyby Guttierez trochę bardziej się postarał to już byliby w czwórce najlepszych zespołów na tym etapie mistrzostw.
3. Cirten
Ale co tu się dziwić skoro praktycznie wszystko kupili od Ferrari.
4. mateusz1807
Właśnie chciałem to napisać. Pewnie że lepsze to niż wejście tak jak Marussia i być 5 sekund wolniejszym przez 3 sezony. Ale jednak też nie ma co się tak dziwić i zachwycać. Ferrari w innej obudowie
5. fanFelipeMassa3
Może podium Grosjeana i Guttiereza. Może zwycięstwa, tytuły itd. Marzenia. Świetnie Haas.
6. devious
@pjc
"Ja do tej pory nie mogę nadziwić się,że debiut wypada im tak świetnie."
Na pewno jest to niespodzianka in plus ale przecież nie aż tak wielka - już jesienią było wiadomo, że to Ferrari buduje bolid dla Haasa i będzie to bardziej ścisła współpraca niż między RBR a Toro Rosso wiec... więc trudno by okupywali tył stawki :)
Ja myślałem, że pierwsze wyścigi bedą mieć problemy z awaryjnością, ustawieniami itp. i zdobędą może pojedyncze punkty a potem dopiero będą się z czasem robić coraz mocniejsi - ale póki co "dali ciała" tylko w kwalach w Australii no i Guti miał awarię - Romek jednak wycisnął 100% z bolidy i sytuacji na torze (w Australii mieli mega farta to fakt).
Jeżeli jednak inżynierowie Ferrari budowali w tunelu aero Ferrari bolid z silnikiem Ferrari, skrzynią Ferrari, układem hybrydowym Ferrari, elektroniką Ferrari i zawieszeniem Ferrari - a Haas tylko płacił - to jak to miał być słaby bolid? :)
Jakby na tej samej zasadzie Merc budował bolid Manorowi to też pewnie Wehrlein by wchodził do Q3 w kwalifikacjach :)
"Gdyby Guttierez trochę bardziej się postarał to już byliby w czwórce najlepszych zespołów na tym etapie mistrzostw."
No ale przecież on miał kraksę z Alonso i awarię więc dwa DNF nie ze swojej winy (oczywiście można zawsze wymyślać, że takiej kraksy dałoby się uniknąć itd. ale oni tam się ścigają o pozycje i zdarzają się wypadki losowe nie do końca z winy zawodnika). Co miał Guti zrobić lepiej - może poza pojedynkiem z Alonso, który mógł "odpuścić" i w ten sposób przetrwać do mety (ale chyba nie o to chodzi w F1?) - nie wiem :)
7. devious
@5
"Może podium Grosjeana i Guttiereza. Może zwycięstwa, tytuły itd. Marzenia. Świetnie Haas."
Zespół B nie może być szybszy od zespołu A - więc zwycięstwo/podium wchodzi w grę tylko w przypadku ekstremalnym - vide Toro Rosso przed RBR na Monzie 2008. W normalnych warunkach Toro Rosso jednak zjeżdżało zawsze grzecznie z drogi Vettelowi (czasem dosłownie!) - tak samo jak przyjdzie co do czego to Haas też nie powalczy z Ferrari.
8. silvestre1
@7.devius Zespół Haas nie jest zespołem B Ferrari, tak jak zespół Williams nie jest zespołem B Mercedesa. Haas, to normalny biznesmen związany od lat ze sportem motorowym i w związku z tym zakupów w Castoramie nie robi. Udziela wywiadów i mówi że obecnie nie przewiduje żadnych fajerwerków bo koncentruje się na przyszłym sezonie. Grosjean karierę rozpoczął w Lotusie i pamiętam jak na tym forum był krytykowany, a teraz to bożyszcze. Tam nauczył się, jak wjechać na podium mało konkurencyjnym bolidem. Teraz potrzeba mu tylko trochę szczęścia a Ferrari zostanie za plecami. Ja mu tego życzę, czemu nie?
9. sliwa007
Wszystkim, którzy mają problem w związku z dużą ilością części zakupionych od Ferrari pragnę przypomnieć, że to wszystko jest w zgodzie z przepisami.
Ferrari robi kolejne kroki w kierunku customer cars, pokazując że idąc tą drogą za nieduże pieniądze można "zrobić" dobry bolid.
Dla Haasa to niewątpliwie ogromny sukces, należą się gratulacje. Zwłaszcza za organizacyjną robotę bo jak widać nie trzeba posiadać zespołu wybitnie uzdolnionych inżynierów by solidnie punktować.
10. St Devote
Może i mają większość części z Ferrari, ale bolid ustawiają sami. Z każdym wyścigiem zbierają swój know-how i to jest właściwa ścieżka rozwoju. Wleczenie się po 5 sekund na okrążeniu za ostatnim z innych bolidów w stawce to nie filozofia rywalizowania akceptowalna w USA.
11. Deamon
@8 silvestre1
O tyle Haas jest zespołem B, że w razie niebezpiecznego zbliżenia się do Ferrari, po prostu nie będzie mógł liczyć na dobrą współpracę.
Druga sprawa: Grosjean karierę w F1 rozpoczął w francuskim Renault, a nie Lotusie.
12. silvestre1
@11. Deamon Grosjean faktycznie do F1 awansował w 2009, tylko ten epizod trudno nazwać początkiem kariery (przynajmniej mnie). Udzielając wywiadów nie wspomina o Renault, tylko o Lotusie i to jego własna ocena. W zespole Haasa jest niekwestionowanym kierowcą zawodowym, któremu płacą za wygrywanie i nie straszny mu Raikkonen. I nie pieprzcie mi o literach A i B bo Ferrari to nie Red Bull, ma własne zasługi i nie musi podpierać się innymi zespołami. Facet od Williamsa po Australii mocno lamentował, że Haas jeżdzi customer cars - tyle że pismakowi w mankiet i nie słyszałem o oficjalnym proteście. @śliwa007 napisał w tym kontekście parę zdań wytłumaczenia idei customer. Haas kupił to co było dostępne w tegorocznej specyfikacji (chyba nie kłamię, można sprawdzić), co tylko dobrze świadczy o jego rozumowaniu. I jeszcze jedno - skoro historyczny debiut Romaina był w Renaulcie (prawda) to proszę podać oficjalną wiadomość, że Haas jest zespołem Ferrari. Kiedyś kupiłem francuski samochód, czy jestem Francuzem?
13. walerian
Mersedes tez moglby zyskac pol sekundy po zmianie kierowcy nr 1 :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz