komentarze
  • 1. KuMaI khan
    • 2015-11-13 10:11:08
    • *.lomza.vectranet.pl

    ,,Nie postawiłbym na to, że Renault przejmie Lotusa.''
    No to nowy ciekawy wątek - czy Bernie tu coś wie, czy robi na siłę dramaturgię. Historia jego wypowiedzi na różne tematy nie wykluczałaby ani jednego, ani drugiego...

  • 2. wobz
    • 2015-11-13 10:28:35
    • *.adsl.inetia.pl

    przymiarki do lotusa miały na celu wycagniecie informacji na temat silnika merca i tyle

  • 3. Jahar
    • 2015-11-13 10:59:11
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @2. Niedawno takie same opowieści krążyły wokół Hondy, która miała wiedzieć jak wygląda silnik Mercedesa i dzięki temu zrobić lepszy. Każdy widzi ile było w tym prawdy.

  • 4. dexter
    • 2015-11-13 11:26:29
    • *.4.62.46

    @Jahar

    Oczywiscie ze japonscy inzynierowie posiadali dostep do silnika Mercedesa. Ja juz chyba kiedys o tym wspomnialem, ze w kazdym projekcie technologicznym praktyka ktora polega tylko na przygladaniu sie z boku, nie jest tak wartosciowa praktyka, jak wlasne doswiadczenie ktore m.in. polega na rozwiazywaniu zadan. Zreszta, w kazdym zawodzie chyba jest podobnie.

    Apropos silnika. Zobacz jak wyglada dzisiaj konstrukcja jednostki napedowej Ferrari. Przeciez to jest kopia rozwiazan technologicznych jednostki napedowej Mercedesa. Wiesz ile Ferrari podkupilo inzynierow z Mercedesa? - pieciu. Oni dzisiaj wszyscy pracuja w Maranello.

  • 5. dexter
    • 2015-11-13 11:56:46
    • *.4.62.46

    Odnosnie Lotusa - nie wiem, ale na moj chlopski rozum, to jest naturalne ze wlasciciel Lotusa chce inwestowac w projekt wyscigowy jak najmniej pieniedzy, poniewaz wydanych pieniedzy od firmy Renault wiecej nie odzyska. To sa stracone pieniadze. Renault znowu tak dlugo jak to tylko jest mozliwe, chce odlozyc zakup zepolu wyscigowego aby ze swojej strony zaoszczedzic pieniadze, co jest dla mnie tez pod pewnym wzgledem tez logiczne. No, chyba ze jest jeszcze inny wiekszy problem tzn. nierozwiazana do konca sprawa komisji Unii Europejskiej. A tutaj nie wiadomo czy pieniedzy nie trzeba bedzie na koncu oddawac - nie wiem, to tylko takie moje przemyslenia...

  • 6. Jahar
    • 2015-11-13 13:29:57
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @dexter. Szanuję Twoja wiedzę ale nie zgadzam się z teorią, że kopiowanie jest na taką skalę jak to przedstawiłeś. Żeby być lepszym to trzeba zrobić coś lepiej niż konkurent. Nie powiesz mi ze Ferrari zatrudniając ludzi z Mercedesa stawia sobie za cel kopiowanie jego ruchów za pomocą 5 ludzi.

  • 7. sliwa007
    • 2015-11-13 13:53:49
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    5. dexter na chłopski rozum to trudno oczekiwać dobrych wyników po Renault skoro już oszczędzają nie mając jeszcze zespołu w stawce, coś tu śmierdzi

    6. Jahar silnik Ferrari z 2014 miał słabe i mocne strony, problem w tym, że tych słabszych było więcej. Podkupili ludzi z Mercedesa i wyssali z nich tyle informacji ile byli w stanie. Potem połączyli swoje mocne strony z mocnymi stronami (o których się dowiedzieli) Mercedesa i ogólnie ich projekt poszedł do przodu.
    Przepływ informacji w F1 to normalna sprawa, w czołowych zespołach od lat pracują ci sami ludzie, a zmieniają się jedynie miejscami pracy. Podkupywanie pracowników to też porządek dzienny.

  • 8. dexter
    • 2015-11-13 19:48:56
    • *.6.48.236

    Szpiegostwo w F1 prowadzone jest na kazdym kroku. Wiesz @Jahar ile zdjec na ktorych udokumentowane sa rozwiazania konkurencji (mowa tylko o aerodynamice) w zimowych testach rozlozonych jest na stole szefa dzialu od aerodynamiki? 450 do 550 sztuk - i to kazdego dnia! Nawet gazy wydobywajace sie z goracej jednostki napedowej w aucie konkurenta nagrywane sa kamera na podczerwien itd. itp.

    Kiedys na treningu, w kwalifikacjach na wyjezdzie z alei serwisowej stali pracownicy zespolow ktorzy dokladnie notowali kto, gdzie i kiedy wyjechal na tor i jakie mial ogumienie itd. itp. Nie wiem dokladnie czy dzis taka praktyka nie jest w F1 zabroniona. Ale jeszcze nie tak dawno takie zachowanie bylo czyms normalnym. Kazdy kazdego dokladnie obserwuje. Szpiegostwo w F1 jest czyms normalnym.

    W branzy, albo scenie Motorsportu najlepsi inzynierowie sa „gwiazdami“. Tak tylko dla przykladu, wiesz ile zarabia inzynier wyscigowy Sebastiana Vettela? Okolo 600.000 Euro na rok.
    Lukratywne oferty pracy najlepsi pracownicy zawsze beda dostawac - nawet inzynierowie od jednostki napedowej.

    Wyobraz sobie @Jahar taka sytuacje ze siedzisz sobie w domu nagle dzwoni telefon. Ktos proponuje Ci prace we Wloszech, gdzie pogoda w porownaniu do Anglii jest nieporownywalnie lepsza. Twoja zona z pewnoscia lubi chodzic na zakupy, slonko swieci, winko smakuje. Co moze byc lepszego niz 2-3 lata spedzone w Maranello? A kazdy kto ma rodzine chce swojej rodzinie jakies bezpieczenstwo finansowe na przyszlosc zagwarantowac. Dzieci potrzebuja w dzisiejszym swiecie bardzo dobra edukacje, takze trzeba jakos pieniadze zarabiac aby zona i dzieci byly zadowolone.
    Tak jak @sliwa007 napisal podkupowanie pracownikow, zmienianie zespolow jest czyms normalnym zawodowym sporcie jakim jest Motorsport. A takze jest czyms normalnym w zawodowej karierze kazdego bardzo dobrego inzyniera. Nigdy nie wiadomo gdzie czlowiek wyladuje, poniewaz karuzela caly czas sie kreci. Nie mozna zapomniec ze caly czas dyskusja prowadzona jest o F1, gdzie technologia jest na bardzo, bardzo wysokim poziome i jest dosc zlozona. Aby opoanowac do perfekcji taka technologie zawsze potrzebni sa najlepsi ludzie.

    Z podobnymi problemami, jesli nie sa one takie same jak w zespole Honda, walczyl zespol Ferrari w ubieglym roku, a jeszcze wczesniej Mercedes.
    Turbosprezarka byla zbyt mala, kompresor byl niekorzystnie usytuowany, MGU-H dostarczal zbyt malo energii, chlodzenie nie bylo optymalne itd. itp. To co jednostka napedowa traci, ciezko jest pozniej nadrobic przez wydajnosc aerodynamiczna nadwozia. Kazdy producent ma swoje mniejsze czy wieksze problemy, ale taka jest droga: raz z gorki raz pod gorke. Najwazniejsza rzecz to knowhow ludzi i czas. Jesli ktos nie bedzie posiadal odpowiedniej wiedzy to moze rozpoczynac prace ciagle od nowa i od nowa i tak w kolko. A do rozwiazywania problemow potrzebny jest czas, ktorego nikt nie ma.

    Np. patrzac z boku na Honde po wyciagnieciu pewnych wnioskow mozna pokusic sie nawet o stwierdzenie ze generator MGU-K w silniku V6 japonskiego producenta jest bardzo maly. A co to oznacza? Oznacza to tylko, ze generator na kazdym okrazeniu bedzie mial problemy naladowania pradem tak akumulatorow tzn. do takiego poziomu aby na kazdym okrazeniu dysponowaly wystarczajaca sila 4 MJ. A MGU-H nie potrafi dostarczyc tyle mocy, ktora musialaby wspomagac MGU-K aby baterie na kazdym okrazeniu wprowadzic w odpowiednie „okno“ ladowania. A to z kolei moze miec cos wspolnego z tym ze turbosprezarka jest skonstruowana zbyt mala. Jezeli to tylko beda problemy Hondy, to taki deficyt mozna w zimie przy przeprojektowaniu konstrukcji usunac. W zakretach Mclaren-Honda jest dosc szybki, prawie tak jak RBR. Oni tylko traca bardzo duzo czasu na prostych odcinkach. A po maksymalnej predkosci na prostej mozna zawsze wiele wnioskow wyciagnac. Oczywiscie, porownujac predkosc do innych zespolow trzeba uwzglednic zawsze charakterystyke toru wyscigowego. Tzn. ile procent kierowca bedzie jechal z gazem wcisnietym do podlogi, w ktorym miejscu znajduje sie linia pomiaru maksymalnej predkosci albo jak dluga jest prosta itd. itp. Wtedy z pewnosci mozna wyciagnac jakis wniosek na temat w ktorym miejscu auto traci najwiecej czasu, ile procent (patrzac na top-speed) brakuje do osiagow konkurencji. Mozna tez wyciagnac wniosek na temat ladowania baterii.
    Najgorsze co dzis moze spotkac Honde, to moment w ktorym inzynierowie McLarena zaczna watpic w sukces pracy japonskich inzynierow. A do tego moze dojsc szybko, przykladem jest RBR.

    @sliwa007

    „dexter na chłopski rozum to trudno oczekiwać dobrych wyników po Renault skoro już oszczędzają nie mając jeszcze zespołu w stawce, coś tu śmierdzi“

    Ciezko teraz cos madrego napisac. Ja mysle ze jednak oprocz odpowiedniej inwestycji w rozwoj, taki producent jak Renault czy Honda potrzebuje czas. Bez odpowiedniej ilosci czasu trudno kogos dogonic, kto tez ciagle sie rozwija. Mysle, ze trzeba poczekac do testow zimowych ktore z pewnoscia beda bardzo interesujace.

  • 9. dexter
    • 2015-11-13 20:01:06
    • *.6.48.236

    Tak jeszcze na boku dla przypomnienia jak mniej wiecej funkcjonuje silnik V6 nowej generacji opisane jest pod tematem: „Kierowcy McLarena chcą sporo pojeździć w Brazylii“.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo