komentarze
  • 1. champ21
    • 2018-11-12 12:03:19
    • *.strzyzowski.net

    Nie bronię Ocona, ale na błędach to nie uczy się chyba Verstappen

  • 2. Raptor202
    • 2018-11-12 12:17:35
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Villeneuve mówi o kimś, że jest żenujący. To ten sam poziom absurdu, co rbej1977 i xandi nazywający innych fanatykami.

    Verstappen zamienił się rolami z Ricciardo? A kiedy Ricciardo spowodował jakąś kolizję?

  • 3. jaculek63
    • 2018-11-12 12:26:51
    • *.play-internet.pl

    ten Villeneuve jest wyjątkowo żenujący broniąc Pańcia toru,a jak coś pierdolnie to jak kula w płor

  • 4. tysu
    • 2018-11-12 14:04:46
    • *.play-internet.pl

    Sama prawda.

  • 5. saint77
    • 2018-11-12 14:07:03
    • *.dynamic.chello.pl

    Żenująca była sportowa impotencja Jacques'a po zdobyciu mistrza świata. Z tego co pamiętam, to nie zdołał wygrać ani jednego wyścigu.
    Kończ waść, wstydu oszczędź....

  • 6. sebsaa
    • 2018-11-12 14:40:07
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @5 saint77 nie żebym bronił wypowiedzi Villneuva ale jeżeli już cytuje się fragment "Potopu" warto wiedzieć kto i w jakim kontekście go użył.

  • 7. TomPo
    • 2018-11-12 15:22:50
    • *.dynamic.chello.pl

    Taaa... za to Max sie uczy... hahaha. Komentarze Villeneuve'a to czasami maja zenujacy poziom.

    Max mial o wiele wieksza predkosc i mial prawo sie oddublowac (widac na powtorkach).
    Wystarczylo go przepuscic, a nie zamykac mu drzwi, "bo jakim prawem ktos mnie tu wyprzedza" - inteligencja wyscigowa ameby. Na powtorkach widac kto komu tam drzwi zamknal.
    Mam nadzieje, ze dalej bedzie sie tak rozbijal, az w koncu albo zmadrzeje, albo go wywala. Na co komu (zespolowi) utalentowany zawodnik, ktory punktow nie dowozi? Albo przynajmniej nie tyle ile powinien?

    A zachowanie po wyscigu.... przypomina mi innego buraka z naszego podworka - Szpilka. Kozak po walce, a w trakcie rywalizacji to garda na jajkach = zerowe myslenie i pajacowanie.

  • 8. TomPo
    • 2018-11-12 15:25:10
    • *.dynamic.chello.pl

    Ocon oczywiscie mial wieksza predkosc i prawo sie oddublowac*

    Kempa na litosc boska - mamy XXI wiek, napisz te pare linijek kodu i dodaj mozliwosc edycji komentarzy.
    if(post.owner == currentUser && time.left < maxTimeLeft){EditButton.enabled = ture}; - czy cos w tym stylu ;)

  • 9. MattiM
    • 2018-11-12 15:33:38
    • *.67.83.154

    Pełna zgoda z Villeneuve. Ja na miejscu Verstappena bym się nie powstrzymywał, tylko przywalił z główki Oconowi. Takich bezmózgów trzeba tępić.

  • 10. BlahFFF
    • 2018-11-12 15:42:34
    • *.22.94.93.cable.dyn.petrus.com.pl

    @9. MattiM, patrzac na wczesniejsze wystepy Maxa, chocby z pierwszej polowy tego sezonu to nie raz sam sobie musialby z glowki przywalic i zostac wytepiony. Co sie stalo to sie stalo, nauczka dla obu.

  • 11. toddlockwood
    • 2018-11-12 15:57:18
    • *.dynamic.chello.pl

    "Karma"

  • 12. devious
    • 2018-11-12 16:32:57
    • *.centertel.pl

    Rzadzko mi się to zdarza ale w 100% zgadzam się z Jacquesem - Ocon to ameba umysłowa taka sama jak większość wyżej komentujących, na szczęście został jeden wyścig i co najmniej rok go w F1 nie zobaczymy.

    Początkowo jak Ocon pojawił się w F1 to bardzo mi się spodobał - w kiepskim Manorze zachwycił w mokrym GP Brazylii 2016, gdzie zdeklasował Wehrleina. W Force India z marszu zaczął rywalizować z Perezem, regularnie punktował i wydawało się, że zaraz Mercedes będzie brał go do siebie. Niestety już wtedy pojawiły się pierwsze rysy - kolizje z Perezem jak i innymi kierowcami, gdzie nigdy Ocon nie był winny. On zawsze niby jechał czysto i super a wszyscy dookoła to "idioci". OK w 2017 zaliczał pierwszy pełny sezon, można mu wybaczyć "gorącą głowę" - niestety w 2018 Ocon nie wykonał żadnego progresu. W qual bije Pereza jak chce ale w wyścigach bywa różnie - sporo błędów, jazda w "Kratkę" i znowu te kolizje. Punktowo przegrywa nie tylko z Perezem ale też z Alonso, który ma nieporównywalnie słabszy bolid - a to już świadczy, ze Oconowi do czołowki nadal bardzo daleko... Ma talent, ma przebłyski ale jednak coś tam nie gra...

    No i te zachowanie po kolizji z Maxem - wyglądało jakby się cieszył, że zniszczył Maxowi wyścig. Żadnej skruchy, żadnego "sorry stary, zjebałem" - tylko głupie usmieszki. Ocon ma szczęście, że trafił na Maxa, który tylko go popychał... Senna, Piquet, Montoya czy Schumacher by go tam zatłukli na śmierć chyba :)

    No ale że to Max, to ludziki nawet się cieszą i Maxa wyzywają jak widać w komentarzach - a wyobraźcie sobie, że to jechałby Hamilton walczący o tytuł i przegrał tytuł w ten sposób - ludzie by zlinczowali Ocona. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Maxa wielu nie lubi to się cieszy, no ale powiedzmy sobie szczerze - to było chamstwo ze strony Ocona i na torze i poza nim. Max zawalił bo niepotrzebnie tak blisko trzymał się Ocona (choć kto by przypuszczał, że ten wykona taki manewr?) - ale pewnie wyciągnie wnioski na przyszłość więc lepiej teraz tak "zawalić" niż jak będzie walczył o tytuł.

    Tak czy siak Ocon mocno sobie zrobił "pod górkę" bo powoli jego wizerunek w F1 robi się "nieciekawy" - kolizje z partnerem zespołowym, teraz ten kwas z Maxem - a jeszcze idzie na rok w odstawkę zapewne. Naprawdę wątpię, by Merc go kiedykolwiek wziął do swojego zespołu - prędziej Russela jak ten pojeździ 2 lata w Williamsie i wypadnie bardzo dobrze... Ocon jak wróci do F1 w 2020 to pewnie do zespołu środka stawki i tam już zostanie... O ile wróci bo to nie takie pewne.

  • 13. Vendeur
    • 2018-11-12 17:00:44
    • *.dynamic.chello.pl

    @ 12. devious - akurat tym razem pod amebę to sam takim postem podchodzisz. Chyba, że po prostu jesteś prostakiem mentalno-moralnym i gustujesz w tego typu zachowaniach, jakie zaprezentował Max. Agresja fizyczna nie jest domeną prawdziwego faceta, tylko bezmózgiego DEBILA. Max także w wyścigu pokazał, że jest idiotą, bo w pozycji jakiej był, walka z nic nie liczącym się dla niego zawodnikiem była totalnym idiotyzmem.

    Sciągnij trochę z oczy te klapki z wizerunkiem Verstappena, bo takie posty godzą w Twoje dobre imię.

  • 14. telemaxxx
    • 2018-11-12 17:19:04
    • *.unknown.vectranet.pl

    Villeneuve - kolejny sfrustrowany były zawodnik F1 który za wszelką cenę mimo wieku i wygasłemu talentowi chciał powrócić do F1, nawet założyć zespół aby tylko móc startować w F1 (cóż nikt go nie chciał) to chyba największy desperat w F1 , teraz plecie głupoty pod publiczkę mając chyba presję na szkło.

    Całe zdarzenie Ocon i Verstapen powinno nauczyć Verstapena pokory i samokrytycyzmu. To on miał pozycję lidera do stracenia i mimo że Ocon nie powinien być tam gdzie był to Verstapen powinien uważać i zachować ostrożność.

    To my kibice nie od dziś wiemy że manewr dublowania jest jednym z bardziej niebezpiecznych manewrów na torze , kierowca klasy Verstapena powinien zdawać sobie z tego sprawę i zachować ostrożność w takich sytuacjach.

    Ocon nie powinien się próbować od-dublować w tym miejscu i w ten sposób i słusznie otrzymał karę, ale zachowanie Verstapena to już totalna dziecinada i dno, agresywne zachowanie i wyzwiska to powinno być ostro karane (w ekstremalnych przypadkach nawet zawieszeniem licencji)

  • 15. Yachu
    • 2018-11-12 17:27:10
    • *.8-1.cable.virginm.net

    Nawet go nie uderzył! Chcemy emocji, chcemy widzieć tych gladiatorów. Dobrze było to zobaczyć, a ten drugi był przecież wyższy od niego!"
    Villneuve to juz zidiocial do reszty, chyba mu sie cos pomylilo!!! "Dobrze bylo to zobaczyc"!!! To jest tor wyscigowy a nie ring bokserski. Moga sobie byc gladiatorami ale nie takimi jakich pan "mistrz" ma chyba na mysli. Emocja to oni maja zapewnic na torze a nie zeby sie przepychali w jego trakcie lub po.
    Y.

  • 16. XandiOfficial
    • 2018-11-12 17:33:54
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Ocon Hamiltona w taki sposób by nie wyprzedzał raczej. Wina Maxa, że nie pojął co mogło się stać i się stało. Hamilton mówił mu na podium, że trzeba mieć z tyłu głowy coś takiego. Sam jednak zapomniał się walcząc z Maldonado w Walencji. Villeneuve jak zwykle przesadza. Lider liderem ale w sytuacji gdzie zdublowany walczy o mistrzostwo i musi się od dublować aby wjechać np. do top 10 aby zgarnąć cenny punkt i zdobyć mistrzostwo to inaczej by patrzeli na to? Po co Max się w ogóle bronił trzymając i zjeżdżając najpierw lekko na wewnętrzną? Przecież lider nie może tracić czasu na walkę z kimś kto ma okr straty ale jedzie szybciej. Ocon nie wpierdzielał się mu z daleka a był już obok niego w zakręcie. Z innym kierowcą to samo zrobił by Max a potem miał wymówkę, że miejsca nie było? Max sam się ukarał. Los wystawił go na próbę i nie zdał testu. Villeneuve idź tam o Kubicy mów jak ci to bolid zabrał bo jeździłeś jak kołek. Kontrola trakcji i te sprawy you know ...

  • 17. mafico
    • 2018-11-12 17:59:08
    • *.dynamic.chello.pl

    Fakty: Okoń nie może poradzić sobie z Perezem (średnio ogarniętym pay driverem) + łapie dużo "sytuacji" na torze.

  • 18. WDrake
    • 2018-11-12 18:07:54
    • *.centertel.pl

    @9 nie masz racji, ver nie myśli, po co wyprzedza na zakręcie osobę na świeżych i szybszych oponach i w dodatku zamyka go w środku zakrętu?

  • 19. STANISLAV
    • 2018-11-12 18:24:14
    • *.adsl.inetia.pl

    Max w przyszłości może zostać mistrzem świata. W ostatnim wyścigu do kolizji z Oconem sam doprowadził,widać wyraźnie, że uderzył w bolid rywala, nie może być tak, że wszyscy uciekają gdzie pieprz rośnie, bo jedzie lider. Ocon jechał swoim torem i celowo nie spowalniał Vmaxa. Wyścig przegrał na własne życzenie przez brak rozwagi. Musi jeszcze wiele się uczyć.

  • 20. XandiOfficial
    • 2018-11-12 18:29:07
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Wina Ocona ale Max nie zrobił nic aby to tego nie doszło.

  • 21. Soto
    • 2018-11-12 18:29:53
    • *.147.104.58.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @12. devious
    Kiedyś Twoje komentarze czytałem chętnie i z dużą uwagą, bo były pełne wiedzy o F1 i trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość. Niestety powoli schodzisz na psy i ten komentarz jest kolejnym tego dowodem (za pierwszym razem uśmiałem się ale nie skomentowałem Twojej wypowiedzi).
    Po pierwsze Ocon miał prawo się oddublować, pokazał się Maxowi na prostej i gdyby Max był mądry i przezorny to zostawiłby miejsce aby uniknąć tego co się stało.
    Po drugie nazywanie kogoś kto ma inne zdanie niż Ty amebą to trochę pokazuje, że zaczynasz się równać z panami typu Xandi, rbej czy kwiknick.

  • 22. Heniek007
    • 2018-11-12 19:13:57
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    Niezłe gówno zrobiło się w komentarzach. Brakuje jeszcze @dexter ze swoimi wywodami i będzie wisienka na torcie.

    Gdyby nie Max, w tym serwisie powiałoby pajęczyną w komentarzach.

  • 23. TomPo
    • 2018-11-12 19:19:32
    • *.dynamic.chello.pl

    @21
    Popieram. Wyglada to tak jakby ktos decious-owi konto ukradl, bo kiedys zupelnie inaczej czytalo sie te posty. Tak dalej pojdzie to trafi do ignorowanych, bo mam juz troche dosyc tych Jego epitetow pod adresem innych. "Albo sie ze mna zgadzasz, albo jestes ameba" - coz, najwyrazniej jestem ameba :)

    Max niczego sie nie uczy, dalej robi te same bezsensowne bledy, przez ktore ladowal za partnerem z zespolu w generalce, pomimo bycia szybszym. Ocon byl szybszy i mogl sie oddublowac. Wybral taki moment a nie inny, ale to Max zamknal mu drzwi, bo jego chora glowa i ambicja nie mogla zniesc faktu, ze ktos chce Go wyprzedzic.
    A zachowanie po wyscigu to juz jest po prostu zenada i dziecinada... jak w podstawowce, gdzie sie dzieci umawiaja "po lekcjach". Te dziecko ma problemy emocjonalne (patrz sytuacja gdy Ric wygral Q) i albo wkroczy tam psycholog, ktory na dzien dobry wywali ojca z padoku, albo moze sie to zle skonczyc, dla niego (depresja, zalamanie nerwowe) i dla otoczenia (kraksy, szpitale).

  • 24. saint77
    • 2018-11-12 19:33:56
    • *.dynamic.chello.pl

    Zbliżają się święta Bożego Narodzenia.
    Nigdy nie mam żadnych życzeń, poza zdrowiem dla moich bliskich.

    W tym roku wyjątkowo będę miał jedno życzenie:

    Bardzo proszę, aby jakimś cudem ktoś zarejestrował wyraz fizjonomii Villeneuve'a w chwili, kiedy dowiaduje się że kierowcą nr 2 w Williamsie na sezon 2019 jest Robert Kubica.

    Naprawdę wiele bym dał za taki kilkusekundowy materiał w HD. Ścisk twarzy papierowego mistrza.
    Potem będę się rozkoszował jego "eksperckimi" komentarzami, jak to Kubica nie zasługuje na miejsce.

    Ścisku dupska Villeneuve'a - bezcenny. Nie dość, że go Robert wypiep...ł z Saubera, to jeszcze jako "emeryt", "kaleka" i "polaczek" wróci do ścigania, podczas gdy Villeneuve'owi pozostanie jedynie mikrofon.

    To musi być piękny widok, twarz czerwona jak u alkoholika z 20 letnim stażem, zęby pokruszona jak po konsumpcji śrutu, wytrzeszcz oczu jak przy zatwardzeniu i ścisk dupy jak przy sraczce.

  • 25. Ravv
    • 2018-11-12 20:53:53
    • *.pl

    Prawda jest taka, że jeden dzban odebrał zwycięstwo drugiemu dzbanowi, a trzeci dzban właśnie się wypowiada :D

  • 26. santi_wrc
    • 2018-11-14 14:41:53
    • *.static.ip.netia.com.pl

    Ja osobiście nie obwiniam Ocona za to zdarzenie. I Verstapen i Ocon brali udział w wyścigu w którym każdy chce osiągnąć jak najlepszy wynik dla siebie. To że akurat jeden walczył o wygraną a drugi chciał się "tylko" oddublować nie ma znaczenia. Fakt jest taki że Ocon po zobaczeniu niebieskich flag oddał pozycję bez walki ale później już mógł zaatakować więc to uczynił. Lider wyścigu nie jest świętą krową i jeżeli chce być nadal liderem powinien do każdej sytuacji podchodzić z pełnym profesjonalizmem czego Maxowi zabrakło i kosztowało go tyle ile widzieliśmy a już zachowanie po wyścigu jak dla mnie to jest dopiero żenada i absolutnie nie ma mowy o prowokacji Ocona . W końcu coś nas powinno odróżniać od zwierząt. Zachowanie takie jak pokazał Verstapen po wyścigu jak dla mnie powinno być napiętnowane i surowo karane.

  • 27. Vendeur
    • 2018-11-14 17:00:38
    • *.dynamic.chello.pl

    @26. santi_wrc - i to jest świetne, obiektywne podsumowanie.

  • 28. Ambrose
    • 2018-11-15 21:56:22
    • *.ujscie.net

    Tak abstrahując nieco od samego zajścia pomiędzy Verstappenem a Oconem, to podzielę się skromną refleksją, że osoba Maxa i jego "image" coraz bardziej zaczynają kojarzyć mi się z wszelakiej maści amerykańskimi gwiazdkami muzyki pop, produkowanymi wedle ściśle określonych schematów. Verstappen chyba coraz mniej ma do powiedzenia na temat własnego wizerunku, tzn. kreuje go poprzez swoje postępowanie, ale wachlarz jego zachowań jest mocno limitowany przez oglądalność, "klikalność", itd. Trochę to przykre, bo może i Max zostanie wielkim mistrzem, ale z biegiem czasu coraz mocniej zacznie uświadamiać sobie, że przez innych traktowany jest przedmiotowo, instrumentalnie, że jest tylko narzędziem w cudzych rękach, służącym do zarabiania pieniędzy. Ciekawe czy fazę buntu będzie mieć równie oklepaną jak niejedno złote dziecko (Sex & Drugs & Rock & Roll).

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo