komentarze
  • 13. TrollMan
    • 2018-04-09 16:17:31
    • *.icpnet.pl

    Nie mogę patrzeć na to HALO...

  • 14. Rick
    • 2018-04-09 16:35:24
    • *.centertel.pl

    @12 i jak to sobie wyobrażasz?
    Jak ktoś odjedzie szybciej to ma doliczany "brakujacy" czas czy może jakaś kara? Jaka?

  • 15. Mat5
    • 2018-04-09 16:36:18
    • *.centertel.pl

    Dobrze, że szybko go poskładano i obyło się bez komplikacji. Teraz niech pomyślnie przechodzi rehabilitację i wraca szybko do zdrowia.

  • 16. dominof1
    • 2018-04-09 17:24:03
    • *.garwolin.vectranet.pl

    Czemu nie mogę dodać komentarza?

  • 17. Michi25
    • 2018-04-09 17:25:06
    • *.t-mobile.pl

    @14 Chociażby jak w przypadku kary 10s. Czas byłby liczony od momentu zatrzymania bolidu. Wiem, że to poroniony pomysł z uwagi na widowisko ale w dobie dzisiejszego bezpieczeństwa w F1, dlaczego nie? Skoro FIA tak bardzo dba o bezpieczeństwo, montując Halo, to dlaczego nie mają zwiększyć poziomu bezpieczeństwa w pitlane?
    Ma ktoś zginać? Przecież taka presja czasu, to wielki stres i błędy, których w ostatnim czasie jest coraz więcej, a wczorajszy wypadek jest tego najlepszym przykładem.

  • 18. dominof1
    • 2018-04-09 17:25:23
    • *.garwolin.vectranet.pl

    @2 Zobaczyć w lusterkach i zapytać: -Opony zmienione? -Tak. -Wszystkie? -Tak. -Ciśnienie dobrze dobrane? -Tak. -Skrzydło ustawione? -Tak. -Na 100%? -Na 100%. -Wszystkie systemy sprawne? -Wszystkie sprawne. -Nic nie odpadło? -Nic. -Nie ma torebki po kanapce w hamulcach? -Nie ma. -Jesteście pewni? -Tak. -Czyli mogę jechać? -Tak. -Ale na pewno? -Tak. -Definitywnie? -Tak. -Nikt nie nadjeżdża z tyłu? -Nie. -Upewnijcie się. -Upewniliśmy się. Jest pusto. -OK, no to ruszam. -OK. -Dziękuję, pozdrawiam. -Nie ma za co. -Na razie! -Ciao!

  • 19. dominof1
    • 2018-04-09 17:26:35
    • *.garwolin.vectranet.pl

    @ Przepraszam za śmieci. Chciałem dodać każda zdanie w nowym wierszu, ale się nie dało.

  • 20. XandiOfficial
    • 2018-04-09 17:42:28
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    to ten mechanik co trzymał tego chłopca w Hiszpanii, często się pokazuje kamerom bo go kojarzę akurat

    powrotu do zdrowia życzę ale gdy wróci do ekipy, zobaczycie jak on będzie ostrożnie się ustawiał przy tej zmianie koła bądź może zmieni swoją specyfikację podczas zmiany opon ...

  • 21. XandiOfficial
    • 2018-04-09 17:44:29
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    niech dadzą mu puchar Seba

  • 22. husaria
    • 2018-04-09 17:44:49
    • *.opera-mini.net

    Michi.25 - Ja jestem za :)
    Skoro F1 wycofała tankowania podczas wyścigów, ZE WZGLĘDÓW BEZPIECZEŃSTWA, to mogą to zrobić ze zmianą opon. Niech kierowcy ścigają się na torze, a nie w garażu.

  • 23. GOJolyon
    • 2018-04-09 18:18:00
    • *.lss.net.pl

    @22 już raz tak było i wszyscy pamiętamy co byłow w 2005 r...

  • 24. mcjs
    • 2018-04-09 20:20:29
    • *.dynamic.chello.pl

    @18 dominof1
    :)

  • 25. sebsaa
    • 2018-04-09 23:05:03
    • *.centertel.pl

    Bardzo nie podobało mi się zachowanie Raikonena, który widząc co sie dzieje nawet nie podszedł do grupy medyków udzielających pomocy mechanikowi, (jego mechanikowi) sprawdzić co się stało. Ok - emocje, adrenalina ale niesmak pozostaje.

  • 26. TomPo
    • 2018-04-10 07:30:59
    • *.dynamic.chello.pl

    @14 raczej chodzilo o to, ze jest np minimalny czas pit stopu 5s,
    Mechanicy sie uwijaja, ale bolid moze dostac zielone swiatlo dopiero po 5s od rozpoczecia pit-stopu.
    Chyba ze cos im pojdzie nie tak, no to oczywiscie dostanie swiatlo wtedy kiedy bedzie wszystko gotowe.
    Przynajmniej ja tak zrozumialem te propozycje, ustawienie minimalnego czasu pit-stopu.
    Na pewno odejdzie jeden z aspektow F1 - walka na pit-stopy, ale w sumie to oni na torze maja sie scigac a nie w pit-stopach. A strategie podciecia itd dalej mialyby zastosowanie.

  • 27. roj
    • 2018-04-10 16:00:15
    • *.81.188.226

    @18. dominof1

    hehehehehehehe, mistrz :)

  • 28. BAR 82_MCE
    • 2018-04-10 16:29:16
    • *.centertel.pl

    @18 domino....po pit stopie wyjeżdża na pozycji 18,za nim juz tylko Wiliamsy:-)

  • 29. dexter
    • 2018-04-10 16:52:31
    • *.dyn.telefonica.de

    @18. dominof1

    To jest dobry tekst - usmialem sie troche. Brawo!

    Pozdr.

  • 30. dexter
    • 2018-04-10 17:56:56
    • *.dyn.telefonica.de

    @Grzesiek 12

    Grzesiu, kierowca jest zawsze sfokusowany na jednym czlowieku. Obok auta moze pracowac 15 osob, ale majac zalozony helm na glowie, kierowca koncentruje sie juz tylko na jednej osobie. Rozmawia przez radio tylko z inzynierem wyscigowym. Wyjezdzajac z garazu nikt inny kierowce nie interesuje, tylko czlowiek ktory daje sygnal. Podczas pit-stopu kierowca skoncentrowany jest tylko na sygnalizacji swietlnej - dawniej byl jeszcze tzw. ?lizakowy?. Ale wszystko dzieje sie tak szybko, ze kierowca nie jest w stanie widziec tego co sie z tylu dzieje. Zmiana kol trwa plus/minus 2 sekundy. On jest skoncentrowany na sygnalizacji swietlnej i na starcie: pierwszy bieg, obroty silnika wedruja do gory - zaleznie od wariantu jak sa zaprogramowane, wszystko wibruje, sprzeglo zostaje pomalu puszczone. Dopiero jak ruszy z miejsca ma czas, aby po lusterkach sie porozgladac.

  • 31. noe_77
    • 2018-04-10 22:25:32
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    W innym temacie wyzwano mnie od głupków bo mam swoje zdanie ale teraz chciałem uzupełnić swoją wiedzę odnośnie pitstopu. Analizując całą sytuację wnioskuję że sygnał (zielone światło) nie tylko służy kierowcy ale również mechanikom obsługującym podnośniki, tak? Bo gdyby tak nie było to RAI nie mógł by ruszyć ponieważ miał by koła w górze. Jeśli jest ktoś kto nie będzie wyzywał tylko wytłumaczy jeśli się mylę to proszę napisać.

  • 32. s1986seba
    • 2018-04-10 23:31:45
    • *.ssp.dialog.net.pl

    @31
    Każdy zespół ma wlasne metody obsługi bolidu w pit stopie, i własne procedury, nie jest uregulowane przepisami, pod warunkiem że jest bezpiecznie.
    Ale raczej mi się wydaje, że jest dokładnie odwrotnie niż napisałeś, czyli światło się zapali po opuszczeniu bolidu, w podnosnikach znajdują się czujniki lub przyciski sygnalizujące opuszczenie samochodu.
    Ferrari cały czas bada to zdarzenie i czekam na jakieś informacje z ich strony w której wyjasnią co dokładnie tam się stało. Dlaczego nie dało się zdjąć lewego tylnego koła, i dlaczego mimo to zapaliło się zielone światło.
    Inna sprawa to niefortunne ustawienie się mechanika, przejrzałem inne stopy i w większości przypadków ustawiają się w taki sposób aby nie stać na linii jazdy.
    Moja teoria to taka kombinacja niefortunnych zdarzeń, czyli brak jednego dużego błędu, ale szereg mniejszych, z których każdy osobno nie byłby niebezpieczny, ale zestawione jednocześnie doprowadziły do wypadku.

  • 33. dominof1
    • 2018-04-11 06:42:56
    • *.opera-mini.net

    28. BAR 82_MCE
    BWOAH!!!

  • 34. Rick
    • 2018-04-11 11:42:38
    • *.centertel.pl

    @17 Michi25
    10sek to bardzo dużo. Większość zespołów wymienia opony w około2,5sek.
    Nawet w czasach tankowania wiele pit stopów trwalo mniej niz 10 sek.

    Zauważ że gdy nie ma problemów to praktycznie nie ma błędów. A gdy pojawi się problem to i 10sek. za mało.
    Minimalny czas raczej niewiele zmieni bo w przypadku tego wypadku światło sie zapalilo mimo że nie powinno.
    Gdyby po 10sek. światło się zapaliło mimo że nie wymienili opony - skutek był taki sam.
    Kluczem jest dlaczego zielone światło się zapaliło, a nie ile czasu minęło.
    Ja podejrzewam że może system wykrył 4 założone opony i dlatego odpalił zielone.
    Myślę ze komuter "nie wie" jaka mieszanka jest założona i czy opona była zmieniona. Wykrywa tylko że są 4 koła dokrecone, bolid opuszczony więc zapala zielone.
    Raczej się nie zdarza żeby wymienić 3 opony a 4tej nawet nie odkręcić i opuścić bolid.
    I kolejna rzecz na która zwrocil s1986seba - mechanicy zwykle ustawiają sie tak żeby nie stać na linii jazdy. Po prostu walczyli z tym kołem i mechanik tak stanął żeby moc lepiej pracować
    A presja czasu to normalna rzecz w życiu, a w F1 tym bardziej
    Na tym ten sport polega. Wypadków z udziałem mechaników nie ma znów tak dużo. Ten sport i tak bardzo bezpieczny. Jak nigdy.

    @22 w przypadku tankowania bardziej chodziło o ograniczenie kosztów, żeby zachęcić do zglaszania nowych zespołów do F1
    "Zakaz tankowania na rok 2010 został potwierdzony, tankowanie podczas wyścigu będzie zakazane, aby oszczędzać koszty transportowe maszyn związanych z tankowaniem, a także zachęcić konstruktorów silników do zmniejszenia zużycia paliwa (aby oszczędzać na wadze bolidów)".
    (News z 30.04.2009r., mozna sprawdzić w archiwum).

    @18
    Absolutnie świetny tekst
    :D

  • 35. dominof1
    • 2018-04-11 12:31:15
    • *.opera-mini.net

    @ 34. Rick. Nie wiem jak działa system świateł, ale w jednym się mylisz, bo potrącony mechanik stał z nowym kołem. Odrazu stanął ustawiając nogę przy kole. Nie wiem jak ustawiają się inni mechanicy Ferrari i innych zepołów, ale może temu tak pasowało. A teraz dział BHP pewnie coś spróbuje zmienić.

  • 36. dexter
    • 2018-04-11 13:30:33
    • *.dyn.telefonica.de

    @noe_77

    Zielony kolor swiatla na sygnaliacji swietnej, ktora wisi nad glowa mechanikow pokazuje kierowcom, ze mozna jechac. Czerwony, ze trzeba stac. Identycznie jak sygnalizacja swietlna na skrzyzowaniu drogowym. Normalnie zielone swiatlo powinno zapalic sie tylko wtedy, kiedy impuls, ktory oznacza, ze mechanik jest ?ready? zostanie wyslany do sygnalizacji swietnej.

    Dawniej bylo tak, ze czlowiek przy podnosniku musial zwracac uwage i czekac, az cztery rece zostana podniesione ku gorze. Tymczasem podniesiona reka oznacza problem.

    Dzisiaj sa takie podnosniki, ktore polaczone sa za pomoca sygnalu z czterema wkretarkami udarowymi. Jesli na wszystkich czterech rogach mechanicy po montazu kola nacisna palcem na guzik albo impus, ktory melduje ?okay? zostanie automatycznie wyslany po usunieciu wkretarki, to podnosnik automatycznie sam opuszcza auto. Czlowiek ktory stoi za podnosnikiem nie musi nic robic.

    Ponadto zespoly maja jeszcze czlowieka, ktory przy uzyciu pilota w sytuacji, gdy na fastlane moze dojsc do kolizji z konkurentem albo gdy mechanik nie bedzie gotowy i podniesie swoja reke do gory, moze cala procedure automatyki zatrzymac i przelaczyc na procedure reczna.
    Kazdy zespol ma swoj wlasny system, ale zasadniczo wszystkie zespoly polegaja i pracuja na tej samej zasadzie. Jest czujnik albo jest guzik na wkretarce, ktory trzeba palcem nacisnac.
    Taki zautomatyzowany proces przynosci 0,5 sekundy. Ale taki sprzet kosztuje 100.000 euro.

    A kierowcy dzisiaj sa tak sprytni, ze nawet niektorzy juz nie patrza na sygnalizacje swietlna, bo nie ma na to czasu. Kierowca wyczuje albo spojrzy do lusterka, ze auto jest opuszczane, to on juz ma pierwszy bieg wrzucony i naciska stopa na gaz. Obroty silnika ida do gory, gdy tylne kola czesciowo sa jeszcze w powietrzu. Kola maja kontakt z nawierzchnia i auto odchodzi jak rakieta. Kierowce wyscigowego nie zatrzymasz ...


    @s1986seba

    "Inna sprawa to niefortunne ustawienie się mechanika, przejrzałem inne stopy i w większości przypadków ustawiają się w taki sposób aby nie stać na linii jazdy."

    Po wymianie kola z cala pewnoscia, ale nigdy podczas wymiany. Generalnie mechanik, ktory podaje i zaklada nowe kolo na piaste, zanim stare kolo zostanie usuniete zawsze stoi na linii jazdy. Inaczej nie wykona swojego zadania. Nad glowa sa kamery, ktore filmuja kazdy stop. Po kazdym weekendzie wyscigowym w fabryce omawiane sa rozne krytyczne uwagi odnosnie przeprowadzonej pracy. Kazdy pit-stop jest tak skrupulatnie analizowany, jak dane wygenerowane z bolidow wyscigowych. Jesli gdzies pojawil sie blad, to taka rzecz szybko zostanie wykryta. Choreografia pit-stopu jest wycwiczona na pamiec. Glowna zasada brzmi: jak najkrotsza droga. Narzedzia sa juz przygotowane. Hektyka moze pojawic sie tylko, jesli nakretka zostanie pod zlym katem nakrecona albo z jakiegos powodu zla opona zostanie przygotowana (co tez jest malo prawdopodobne, poniewaz kazda opona ma banderole na kocu grzewczym).

    Czas mozna stracic jesli kierowca, ktory zbliza sie z predkoscia 100 km/h zatrzyma auto kilkanascie centymetrow poza idealna pozycja. Przebita opona, wymiana zdemolowanego skrzydla, wymiana kierownicy, uzupelnianie plynu do zaworow pneumatycznych, zadlawienie silnika - to wszystko kosztuje ekstra czas. Z tym, ze takie rzeczy podczas treningow w fabryce jak i na torze sa za kazdym razem symulowane. Przestawienie klap na przednim skrzydle tez kosztuje czas, ale przy standardowym postoju dwoch mechanikow moze sobie poradzic.

    Keep Racing

  • 37. dexter
    • 2018-04-11 14:30:32
    • *.dyn.telefonica.de

    Edit: "Czlowiek ktory stoi za podnosnikiem nie musi nic robic."

    Brzmi tak, jak by trzymal rece w kieszeni. Mechanicy oczywiscie musza podnosnik obrotowy wyciagnac spod auta. I maja czesto tylko 0,3 - 0,4 sekundy czasu.

  • 38. Rick
    • 2018-04-11 20:27:28
    • *.centertel.pl

    @35 Dzięki za zwrócenie uwagi.
    Oglądałem powtórke w nocy i jakos bylem przekonany że mechanik walczył z kołem. Może z innej kamery było pokazane albo już podsypiałem ;)

  • 39. jogi2
    • 2018-04-11 21:33:07
    • *.centertel.pl

    @2
    Umarłem z tym lusterkiem .Chyba ,że masz 12 lat ?

  • 40. dominof1
    • 2018-04-12 14:54:40
    • *.opera-mini.net

    Będzie dodatkowo pod światłami lustro sferyczne takie jak w marketach. :-D

  • 41. s1986seba
    • 2018-04-12 17:49:43
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Proponuję by każdy kierowca sam zmieniał koła, dostanie klucz i lewarek, ewentualnie pompkę (ręczna) aby wyregulować ciśnienie.

    A serio to pewnie teraz w każdym teamie, nie tylko w Ferrari, mechanicy mieli dodatkowe odprawy z bhp swojej pracy, i ryzyko podobnego wypadku zmaleje jeszcze bardziej.

    A skoro wymieniamy się pomysłami, to moja propozycja jest taka aby po każdej zmianie kół był obowiązkowy postój jeszcze 5 sekund, i dopiero wtedy wyjazd.
    W dalszym ciągu szybkość pracy mechaników miała by znaczenie, ale każdy zdarzył by się bezpiecznie odsunąć, a wirtualny lizakowy upewnilby się że wszystko jest ok.

    Pozdrowienia dla wszystkich :)

  • 42. dominof1
    • 2018-04-12 19:00:37
    • *.opera-mini.net

    @41. s1986seba
    Dobry pomysł. Tylko ja bym dał 2-3 sek. Mechanicy albo automatycznie system zamiast zielonego światła, uruchamialiby stoper. Ale zaraz okazałoby się, że uruchamiają go za wcześnie. No i musiałaby być opcja zatrzymania go gdyby z tyłu nadjeżdżał inny kierowca.

  • 43. wojasheck
    • 2018-04-13 01:13:42
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @25. Poważnie? Miał może biec mu pomagać? Zatrzymał się, upewnił, że jest pod opieką specjalistów. W takich sytuacjach przede wszystkim się nie przeszkadza.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo